Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

A ja dziś zostałam rozpoznana przez dziewczynę, z którą byłam (służbowo) kilka lat temu w Moskwie. Pojechałam tam, żeby pójść na Patriarsze Prudy i Ona mnie tam zaprowadziła - jest Rosjanką, mieszka w Polsce.
Patriarsze Prudy

pamiętam, że pewnego dnia zobaczyłam najprawdziwszy:
tramwaj nr 5, z napisem "Sadowoje Kolco"

Łza się w oku kręci
duża Fasolki

cześć Fasolinko :1luvu:

nasza duża poszła do tej swojej...pracy :roll:

i wcale nam nie dała jeść :cry:

dopiero jak wróciła wieczorem to dała :cry:

oj biedneśmy, biedne...
Figusia zasmucona

puszatek pisze:cześć Fasolinko nasza duża poszła do tej swojej...pracy
i wcale nam nie dała jeść
dopiero jak wróciła wieczorem to dała
oj biedneśmy, biedne...
Figusia zasmucona

Zaniedbała Was? Zapomniała o własnych kotach?
Fasolka

nie zapomniała :cry:

zrobiła to celowo, powiedziała, że skoro nam wczoraj nie smakowało
to poczeka aż zgłodniejemy :evil:

popacz...sama widzisz jak nas traktuje...jak mogła...
Figusia niezadowolona

Moja duża nasypala mi rano trochę chrupek i poszła na cały dzień, ja zjadłam wszystko, co do jednej chrupki i później głodowałam

. Niby mnie przeprosiła jak przyszła i dała smaczną puszeczkę, ale i tak jest jeszcze gorsza od Twojej, Figusiu, bo nie dała mi rano więcej chrupek bezmyślnie i nieodpowiedzialnie. Florka niemal zagłodzona przez pracującą dużą

Nasza też tak potrafi :evil:

Mówi, że nam się w głowach poprzewracało i że to typowe u dachowców :roll:

Że kiedyś to rzucilibyśmy się na zaśmiardłą rybę ze śmietnika, a teraz bozita w zęby kłuje...

Co ja mam poradzić na to, że wolałbym szyneczki?
Duduś

Duża mówi, że z tym testowaniem/nie testowaniem na zwierzętach to nic nie jest pewne
Niby nie wolno testować kosmetyków, ale gotowych
Komponenty można, a nawet trzeba, jeżeli są nowe
Ale nie wszystkie firmy kosmetyczne mają do tego warunki
A poza tym... kogo to obchodzi, skoro w naszym pięknym kraju nie można przetłumaczyć ludziom, żeby kupowali jajka chociażby z chowu ściółkowego???
A jednak to pospolite ruszenie, które spowodowała nowa ustawa jest choć trochę pocieszające!!!
Duduś

Fasolko, dziś Duduś wykonał rzecz zdumiewającą: jakimś sobie tylko znanym sposobem odłączył komórkę od ładowarki, potem wyjął ładowarkę z kontaktu (przedłużacza) i zagonił pod szafę. Tylko przez to, że ładowarka znalazła się pod szafą domniemywam, że to Duduś... bo już gotowa byłam myśleć, że mamy poltergeista

Duża

Figusiu, z nami nie przechodzą te sztuczki z przegłodzeniem, niech sobie duże nie myślą :ok:

Florko, nasza wczoraj zostawiła nam resztę suchego, ale to było bardzo mało

i prawie zabrakło, zanim przyszła

z jednej (wszystkich ulubionej) miseczki wszystko zostało zjedzone

Dudusiu, nasza to zawsze mówi, że jesteśmy księżniczkami, tylko urodzonymi w śmietniku i stodole. Duża mówi, że te polskie firmy, małe i niezamożne to mogą nawet nie mieć pieniędzy na testowanie. Ale niech testują na ludziach, przecież to dla ludzi jest.
Fasolka

Ładowarka dała się łatwo odłączyć, bo jest stosunkowo ciężka :twisted:

Wiatr wieje

Koty bezdomne niespokojne (a przecież nigdy nie są w pełni spokojne).
duża Fasolki

Karmel od Duszek686 - jeden z laureatów konkursu pięknoty kociej to jest przykładem dla Fasolki. Nie on sam, ale strój, jaki nosi - czapka i ubranko - byłoby super zabezpieczenie dla Fasolki

duża Fasolki

Okropna pogoda - ne dość, że pada, to jeszcze straszny wiatr. Głowa mi pęka.

Straaaszna pogoda, mnie to wczoraj całkowicie powaliło... spędziłam czas nie nieróbstwie... jęczalstwie... i oczywiście obsłudze kociarstwa.
Domowe kociaste to mają dobrze. Mogą sobie spać w piernatach... nawet te troszkę choreńkie... a bezdomniaki...

I tak się cieszę, że nie ma mrozu -20...
Koty trzeba karmić, choć ja już się zaczęłam zastanawiać bo Mila zwana też czołgiem albo odkurzaczem potrafi wymieść całe suche żarcie aż do okruszka. Reniferowi nawet udało jej się w taki sposób przemycić pastylkę.... po prostu wsypał mało chrupków i pastylkę i... dało radę. Innego sposobu niestety nie ma.

Miziamy kociaste