KIVI72 pisze: Ostrzegano mnie by się tu nie wypowiadać bo to jak wsadzić kij w mrowisko
Jeśli można - skoryguję, nie tyle chodzi o "kij w mrowisko", co o to, że osoby z forum próbowały adoptować koty. I odmówiono im, dlatego że są z forum (edit - czy te osoby którym odmówiono adopcji przez telefon mówiły, że są z forum?) - nie dziw się więc, że jesteśmy nieco nieufnie nastawieni do propozycji pojechania tam i adoptowania. Najpierw słyszymy, że nie mamy się tam co pokazywać, potem - że owszem, zapraszamy, koty można brać. Dwie duże organizacje chciały już dawno temu zabrać wszystkie koty do domów tymczasowych - odmówiono im, bo szefostwo byłego schronu ich nie lubi.
Bardzo się cieszymy, że jest szansa wyciągnięcia stamtąd kotów, tylko czy osoby które tam pojadą nie pocałują klamki, bo są z forum? A może po prostu pogadaj z kierownikiem, żeby za jednym zamachem zabrać WSZYSTKIE koty - jak pisałem, dwie duże organizacje są zainteresowane i mają możliwość zapewnić tym wszystkim kotom po pierwsze o niebo lepsze warunki już teraz w domach tymczasowych, łącznie z pełną opieką weterynaryjną, po drugie - wielokrotnie większą szansę na adopcję i prawdziwy, kochający dom stały? Bo wybacz, ale nie sądzę, żeby kierownictwo w Korabiewicach było w stanie zapewnić chociaż taką podstawę, jak kontrola domu stałego kilka miesięcy po adopcji i ewentualne odebranie kota, jeśli warunki nie będą odpowiednie. Organizacje o których mowa - mają taką możliwość.