Trafiła nam się Gwiazdka. Młody przyniósł dzień przed wigilią czarną puchatkę; zarzniętą, głodną, smutną. Nakarmiłam, wypuściłam. W wigilię w tym samym miejscu mokra, bida nadal siedziała. Młody znowu przyniósł. I tak Gwiazdka spędziła z nami święta. Leżała, spała, nie była wcale w kuwecie, niewiele zjadła. Dziś zawiozłam ją do lecznicy. Jutro będzie miała sterylkę i badania. Gwiazdka jest pod opieką Stowarzyszenia Niczyje. Mam nadzieję, ze okaże się zdrowa i szybko znajdzie dom.
Gwiazdka już jest po zabiegu, testy wyszły ujemne, krew do badań pobrana, więc wyniki pewnie będą pojutrze. Wczoraj wieczorem w lecznicy się interesowała jedzeniem - bardzo fajny objaw.
Przywiozłam pijaną Gwiazdkę Połaziła trochę, ale Jej nie szło, więc zaniosłam Ją do lóżeczka i leży. Pani Dr dała jak convalescensa, jutro rano jej dam. Jak już pisałam FeLV/FIV (-), wyniki morfologii będą jutro/pojutrze. Pani Dr wyceniła Gwiazdkę na niecały rok, zatem to młodziutka kotka, oby tylko wyniki były dobre!
Miy pojechał do domu. Akcja była błyskawiczna; domek przemiły, zakochana w Miyu dziewczynka i jej przemili rodzice. No, nie taka dziewczynka - panna 17letnia. Miy w nowym domu zwiał za łóżko w sypialni Państwa i takie z Nim miałam pożegnanie Niech Ci się wiedzie, śliczniaku