K-ów, czyli jak 30 kotów jechało kuligiem, potrzebna karma!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 28, 2011 16:03 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Annazoo pisze:Słuchajcie, te personalne przytyki to może sobie ślijcie na pw

Dlaczego mam słuchać, kto, kogo i z jakim skutkiem zaprasza do znajomych na fb?
Czemu mam czytać wezwania do leczenia i para-diagnozy medyczne?
Raczej nie wolno publicznie a bezkarnie etykietować się w sposób uwłaczający godności, prawda?



Ja tam w ogóle nie widzę sensu dyskusji z niektórymi ani tutaj ani na pw ani gdziekolwiek indziej, szkoda czasu, jest tyle do zrobienia. Jest podana osoba, do której ten ktoś ma kierować pytania jeżeli chce się czegoś dowiedzieć i już.
A tutaj się pomaga i pracuje.

Annazoo pisze:Tymczasem paw czeka z pytaniem o obowiązki wynikające z tymczasowania.
(Wiem, to przykład pierwszy z brzegu, ale mnie leży na sercu)
Zamiast dawać sobie po buzi, może wróćmy do rzeczowości?


no ja właśnie czekałam na wyniki Salomona.
Ma lekką niewydolność nerek, wystarczy karmić go renalem, zresztą Filemonowi też nie zaszkodzi Dr Duda sugeruje, że chłopaki w tym wieku powinni iść razem, bo ten drugi może się w kilka dni "zwinąć" jak zabraknie mu towarzysza.
Tymczasowicze oczywiście mają zapewnioną pomoc transportowo-weterynaryjną tylko trzeba pamiętać, że nie zawsze da się to zrobić od ręki, w ciągu najbliższej godziny czy dwóch

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 28, 2011 16:15 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Paw, jakbyś brała seniorów, weź im prosze z kociarni chrupki Aeging +12, obaj lubia.
Jakby był potrzebny renal, to mam duza pake suchego, chetnie przekaze. Moi Muszkieterowie juz na szczeście nie musza.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro gru 28, 2011 16:29 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Usunęłam posty nie na temat, których jedyną treścią były obraźliwe uwagi pod adresem innych użytkowników. Proszę wszystkich uczestników dyskusji o stosowanie się do Regulaminu Forum i zasad netykiety a także o nie zaśmiecanie wątku.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro gru 28, 2011 18:59 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

viewtopic.php?f=1&t=137372
blagam o rady ona musi zyc
gerardbutler
 

Post » Śro gru 28, 2011 21:26 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Przepraszam za OT ale mam pytanie: czy jest jakaś różnica w zaszczepieniu kota Versifelem CVR a Tricatem :?:

Dopiero dzisiaj zerknęłam do książeczki przekonana, że kot do adopcji zaszczepiony jest Tricatem , a tam jak byk stoi że Versifelem CVR 8O
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro gru 28, 2011 21:53 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Paw - ja mam trochę inne podejście: weź tyle kotów ile zdołasz finansowo, czasowo i organizacyjnie udźwignąć. Może rozłąka nie jest dla nich dobra, pozostanie na kociarni też nie, ale podejmij decyzję bez presji z zewnątrz, biorąc pod uwagę, że może nie być w ogóle chętnych na adopcje seniorów, albo że po roku tymczasowania nie będziesz już umiała ich wydać.

Do białaczki też mam inne podejście - to, że kot jest stary i nie umarł nie jest dowodem na to, że nie jest nosicielem fiv lub felv. Jeśli zależy Ci na dobru rezydentów i nie masz możliwości izolacji, dobrze byłoby przetestować choć jednego z seniorów. Tzn. wiem że wiele domów tymczasowych nie zwraca na to uwagi. Ja od pewnego czasu nie mieszam nieprzetestowanych kotów z resztą. It's up to you :)

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Śro gru 28, 2011 21:55 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

ametyst55 pisze:Przepraszam za OT ale mam pytanie: czy jest jakaś różnica w zaszczepieniu kota Versifelem CVR a Tricatem :?:

Dopiero dzisiaj zerknęłam do książeczki przekonana, że kot do adopcji zaszczepiony jest Tricatem , a tam jak byk stoi że Versifelem CVR 8O

Nie wydaje mi się, moj Kikur był dwukrotnie szczepiony Tricatem, a potem Versifelem CVR. Obie to szczepionki przeciwko panleukopenii, herpeswirozie i kalciwirozie. Tyle, że Versifel nowszy.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro gru 28, 2011 22:05 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

miszelina pisze:
ametyst55 pisze:Przepraszam za OT ale mam pytanie: czy jest jakaś różnica w zaszczepieniu kota Versifelem CVR a Tricatem :?:

Dopiero dzisiaj zerknęłam do książeczki przekonana, że kot do adopcji zaszczepiony jest Tricatem , a tam jak byk stoi że Versifelem CVR 8O

Nie wydaje mi się, moj Kikur był dwukrotnie szczepiony Tricatem, a potem Versifelem CVR. Obie to szczepionki przeciwko panleukopenii, herpeswirozie i kalciwirozie. Tyle, że Versifel nowszy.

Dziękuję pięknie :1luvu:
nowszy i chyba trochę droższy :evil: oberwie się wetowi za to, że mnie o tym nie poinformował
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro gru 28, 2011 22:23 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Droższy, ale mówią na mieście, że skuteczniejszy, nie wiem czy to prawda...
Słyszałam też (od weta), że koty szczepione tricatem tak naprawdę nie mają odporności na koci katar, bo ten jest prawie zawsze wikłany bakteryjnie, najczęściej przez chlamydię.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Śro gru 28, 2011 23:26 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Tweety, mogłabyś mnie umieścić wśród ogłaszarek na 1 stronie?
Bo, jak rozumiem, wg tej listy są rozsyłane maile z aktualizacjami?
Morusek, gwoli przypomnienia :wink:
Od lutego mogę wziąć coś jeszcze, ale teraz cieniutko z czasem :(
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 29, 2011 19:02 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

mam pytanie; czy znacie dobra dusze która mogla by przygarnąc starutka tri na ostatnie dni? nie wiem ile pozyje, nie wiem ile ma lat
wiem jedno:jest sterylizowana, mieszka pod schodami u takiego pana staszka ktory ma kilka podrzuconych kotow dziczki
pan nie pracuje do tego ma raka i cukrzyce jest w szpitalu
nie ma renty ani nic
koty dokarmia sasiadka i on daje mleko i chappi
koteczka jest milutka i starutka nie chce zeby umierala w krzakach:(((((((((
gerardbutler
 

Post » Czw gru 29, 2011 19:59 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

pluskwa6 pisze:BRAWO! ale mam małe zastrzeżenie:

Tweety pisze, że w tym momencie aktualne jest z Urzędu Marszałkowskiego - to co z tamtym z MSWiA? już jest nieaktualne? skoro nieaktualne to gdzie sprawozdanie?

Ponieważ pytanie padło publicznie, publicznie również odpowiedź:
zezwolenie z MSWiA wygasło bodaj 15.12.2011. Sprawozdanie ze zbiórki przeprowadzonej na podstawie tego zezwolenia zostanie opublikowane zgodnie z prawem do 30 dni po wygaśnięciu zezwolenia, t.j. do 14.01.2012.
Obecnie aktualne jest nowe zezwolenie z Urzędu Marszałkowskiego.
I to by było na tyle tej sprawie.

Przypominam, że czekam na umowy wydanych kotów - można je dostarczać do Tweety, do wislackiegokota albo do kociarni, odbiorę sobie. Można też oczywiście bezpośrednio do mnie.
A teraz co do kociarni: powoli znowu zaczyna przypominać jakiś magazyn albo pakamerę - ja wiem, że ciuchy na ciuchowiska itp., ale trochę ich za dużo. Dobrze, że kwarantanna pusta i koty nie muszą na to patrzeć :wink:

Wreszcie namierzyłam lejka cat-roomowego. To Syrenka :evil: , która dzisiaj, na moich oczach, nasikała Strongowi prawie na głowę. Dzięki wielkiej pomocy Annykreft udało się ją umieścić w klatce króliczej. Gdyby były finanse, sugerowałabym jej zbadać mocz - wcześniej nie lała :twisted:

Reszta kotów ok, Filemon pospacerował po cat-roomie, Salomon tradycyjnie ewakuował się od razu na górę. Bardzo chudy jest, ale je. Grzebyk jak zwykle się mizia, a Mamert używa wolności.

Dziekuję vanji i Ani za wpisanie się w część luk, do połowy stycznia wszystko obsadzone.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt gru 30, 2011 10:41 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Miszelino, może wrzucisz tu grafik?

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pt gru 30, 2011 10:50 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

_namida_ pisze:Miszelino, może wrzucisz tu grafik?

Wieczorem.
Ale to bedzie scan, jak w ubiegłym miesiacu.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt gru 30, 2011 12:31 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Wskocze na chwile na watek bo wiem ze wchodza tutaj milosnicy nie tylko kotow ale i psow.

Moj sasiad poprosil mnie o pomoc w rozeslaniu informacji o tym ze domu szuka mlody fajny pies rasy amstaff. Pies ma 2 lata, wychowywal sie z dzieckiem - obecnie dziecko ma 1.5 roku wiec pies jak latwo policzyc towarzyszyl mu od narodzin. Jest dobrze ulozony, zadbany, z hodowli ale bez rodowodu (czy jakiegos innego swistka). Wlasciciel psa dostal prace w Niemczech i propozycja pracy obejmuje kontrakt na stale z zamieszkaniem. Niestety w miejscu gdzie ma zamieszkac z rodzina nie wolno trzymac w domach psow rasy amstaff - pies po Nowym Roku musi znalezc inny dobry dom, inaczej trafi do schroniska...

Jak ktos go dorwie w tym schronie to jest prawie pewne ze albo z depresji lub stresu pies zmarnieje zywcem albo ktos go "przyadotpuje" do pseudohodowli lub nielegalnych walk. Jedyna nadzieja w ludziach dobrej woli.

Pies jest do odebrania w Piekarach Slaskich, tj na Slasku - zdjecia, namiar na wlasciciela u mnie, bardzo prosze popytajcie znajomych to jest piekny pies, dobrze ulozony i zadbany.
Z gory dziekuje za kazda chec pomocy.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 119 gości