

Borys lozlabiaka
Moderator: Estraven
magaaaa pisze:Moja droga, piety w kupie to nic takiego.
Moja Dorotka kiedy miała jakieś 7m-cy spała sobie po obiadku, a ja zajęłam się czymś szczęśliwa że mam święty spokój.
Dziecko jednak bardzo długo spało i spało, więc wylazłam do ogrodu, zeby podejrzeć przez okno czy u Niej OK.
A jakże: dziecko sporządziło kupę, najwyraźniej przeszkadzała, więc wydobyło się ze śpiochów i pieluchy po czym nazajadało się kupy, wysmarowało łóżeczko i ścianę przy której stało.
Jeszcze dziś jak sobie przypomnę to zaschnięte gówno na szczebelkach to mam odruch wymiotny.
Ale szczęście w oczach dziecka też pamiętam.
Z jakiegos powodu było przeogromnie zadowolone...
Użytkownicy przeglądający ten dział: joanjoan, Paula05, Silverblue i 656 gości