Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 07, 2011 11:02 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL i MIY

Konewki rządzą! :ok:

Oto wyniki Miya:
AST 48,4
ALT 50,5
AP 20,9
kreatynina 1,3
mocznik 51,1
białko 8
albuminy 33,8
fruktozamina 259,4


L. Erytrocytów 10
Hemoglobina 13,3
Hematokryt 47,6
MCV 47,6
MCHC 27,9
Krwinki 231


L. Leukocytów 4,23
Limfocyty 38
Monocyty 3
Kwasochłonne 5
Pałeczki 0
Segmenty 54

Poza niskimi leukocytami wyniki są bardzo dobre. Będziemy stymulować kolegę.
Lamblie (-), Pasożyty (-)

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 07, 2011 11:11 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL i MIY

:dance:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro gru 07, 2011 11:19 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL i MIY

Super! :piwa:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 09, 2011 14:03 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL i MIY

Obrazek

Czy ktoś pamięta fionka? Był u mnie - zabrany od Pani, której TŻ Go nie tolerował.
Oczywiście nie było kłopotów ze znalezieniem Mu domu.
Arystokrata, dominator - rządzi swoimi ludźmi, a Oni Go kochają.
Ostatnio edytowano Pt gru 09, 2011 15:06 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 09, 2011 15:05 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL i MIY

wow, jaki dorodny kocur :D :1luvu: :D :1luvu: :D :1luvu:

u mnie tez TŻ nie toleruje kociarstwa - ale ide w zaparte, nie wyobrazam sobie oddac kotow,sa dla mnie jak dzieci :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt gru 09, 2011 15:11 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL i MIY

Piękny kocurro.

Tillibulku, strasznie mi smutno, że ten TŻet taki, bo kociarstwo masz przepiękne i przefantastyczne. Ciekawa jestem jak wygląda Freya..(? przepraszam, jeśli imię pomyliłam - kot polski leśny) obecnie :)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 13, 2011 20:41 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL i MIY

Strasznie tęsknię za Syjamkiem.
Czasami tak jakoś nie mogę sobie darować, ze tak się stało.
Już miało być wszystko dobrze...
Obrazek[/quote]

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw gru 15, 2011 19:04 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL, MIY i SEKHMET

Obrazek
Zabrałam ze schroniska Almę.
Ale nie nazywa się już Alma, tylko Sekhmet.
Zdjęcia jeszcze ze schronu, więc to Alma. Zdjęcia Sekhmet będą później.

Sekhmet jest młoda, mała i drobna.
Aż zanadto :?
Waży 1,3 kg. Nie je.

Póki co wetka z miejsca odstawiła Jej antybiotyk, kazała odrobaczyć cestalem no i pobrała krew na badania. Testy wyszły ujemne :ok: Wyniki morfologii i biochemii będą jutro. Wetka podejrzewa jakiś stan zapalny jelit, w badaniu są powiększone. Wyniki badań będą jutro albo pojutrze rano.
Teraz mamy dawać uodparniacze i catosal (O Boże).

O przemianie Almy w Sekhmet:
Egipska bogini - kot to łagodna Bastet. Ale pierwotnie była to szalon, wojownicza Sekhmet. Sekhmet z czasem przeobraziła się w Bastet - łagodną kotkę domową.
A tu było odwrotnie: przemiła kicia, miziaczka, no cud - miód.
Wszystko było cudnie dopóki nie doszło do pobierania krwi.
O matttko 8O
Taki mały kot, taki właściwie cień kota - dała nam popalić tak, że ja musiałam założyć rękawice, a wetka i tak się bała.
A teraz ja się boję podać jej catosal i inmodulen...
No i tabletkę cestalu.

Na niejedzenie prosiłam o relanium, ale wetka na razie odmówiła. Musze troche poobserwować Sekhmet, zresztą może coś zje.
No i kluczową kwestią jest to, co pokazą wyniki.
Proszę, niech zacznie jeść...

EDIT: pierwsza fotka:
Obrazek

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 16, 2011 10:30 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL, MIY i SEKHMET

Wykąpałam Sekhmet.
Wyobraźcie sobie małą główkę, za nią korpusik niewiele szerszy od ogona, cienkie łapki pod spodem i mnóóóstwo zębów i pazurów.
Gniew Skhmet jest straszszszny :strach:

Zastrzyki podałam przed kąpielą; z tabletką na odrobaczenie poczekam do wieczora :mrgreen:

Wściekła Sekhmet siedzi na posłanku z goracym termoforem, mam nadzieję, ze wyśpi się i zapomni. Na wszelki wypadek uciekłam z łazienki i dam Jej od siebie odpocząć.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 16, 2011 10:41 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL, MIY i SEKHMET

pięknie jej w różach i fioletach :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 16, 2011 10:49 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL, MIY i SEKHMET

Ładnemu we wszystkim ładnie :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 16, 2011 16:51 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL, MIY i SEKHMET

Jaka bidusia :cry: Doczytuję zaległości i właśnie zobaczyłam Ją na stronie Paluszkowej i serce mi się ścisnęło... Tak się cieszę, że Ją wzięłaś!!!!!!!! Trzymam kciuki za wyniki i za apetyt, ślę całe mnóstwo dobrych myśli i moją mantrę na niejadków: rosołek :mrgreen: Może się dzieciak skusi?
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 16, 2011 17:11 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL, MIY i SEKHMET

Jesoooo, jak mnie podziabała, dawałam Jej tabletkę na odrobaczenie, a ta mała cholera o mało nie odgryzła mi ręki.
Tabletkę ostatecznie podałam, ale już podania tabletki antygrypowej to się trochę boję 8O
Mała ma cały dzień ciepły termofor pod dupką, taka dogrzana - wypuszcza bańki z noska, ma jednak katar, i obawiam się, że podanie antybiotyku bedzie konieczne.
Jutro chyba pojedziemy do wetki.
Przyszedł hill's ale Sekhmet nie jest nim specjalnie zachwycona.
Chyba animonda bardziej Jej smakowała.

Wyników nie ma, ciekawe czy będą jutro... Ale lab chyba pracue także w weekendy, co nie?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 16, 2011 20:08 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL, MIY i SEKHMET

Jaka ta mała cholera jest śliczna...
Jak zgubi katar, wypięknieją Jej oczy i trochę sie podpasie to będzie laska z Niej jak nie wiem.
Mogę chyba podsumować dzisiejszy dzień: Sekhmet zjadła pół puszki animondy. Cała puszka ma 400g, więc chyba nie jest źle.
Ma taki śmieszny brzuszek teraz :D
Zrobila kupę, ładną, niebiegunkową.
Dinozaurów w kupie nie stwierdzono.

Bardzo czekamy na wyniki badań.
Bardzo życzymy sobie żeby Sekhmet nadal jadła tak, jak dziś.
Mogłaby tylko pojeść jeszcze suchego, bo nie ruszyła; no i nie pije.
Hill's nie podszedł, tylko animonda pasuje. No i dobrze, niech je.

Gluci, ale twardo się nie dajemy i nie chcemy antybiotyku.

PS: tak właściwie to zjadła 3/4 puszki 8O
Chyba schowam, żeby nie było za dużo.
Ale Ona jest taka biedna, taka cienka... W biodrach ma jakieś 2cm patrząc z góry, o matttko...
No to ja tak chodze co i raz do Niej do łazienki w odwiedzinki i co zajdę to podsuwam miseczkę.
w tzw międzyczasie - pojada sama.

Ale to wszystko dobrze jest; nie ma nic gorszego niż jak nie jedzą...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 16, 2011 20:12 Re: Moje tymczasy kochane - ADEL, MIY i SEKHMET

Moha pisze:Jaka bidusia :cry: Doczytuję zaległości i właśnie zobaczyłam Ją na stronie Paluszkowej i serce mi się ścisnęło... Tak się cieszę, że Ją wzięłaś!!!!!!!! Trzymam kciuki za wyniki i za apetyt, ślę całe mnóstwo dobrych myśli i moją mantrę na niejadków: rosołek :mrgreen: Może się dzieciak skusi?

Ciociu Moho, jak mi miło, że się cieszysz!
Na razie dajmy sobie radę bez rosołku, ale z czasów Matwiejka pamiętamy, ze rosołek to podstawa.
Prosimy o kciuków jak najwiecej, bo jeśli idzie o jedzenie to dziś fajnie poszło; teraz się będe bała sraczki :roll: 8O

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zeeni i 44 gości