» Pon gru 05, 2011 19:34
Re: Balkonowa kotka - PILNIE DT/DS - okolice Warszawy
Panienka bardzo ujmuje swoim zachowaniem. Jest taka cichutka, grzeczniutka, wciąż tylko podsypia sobie gdzieś w ciepłym miejscu. Widać po koteńce jak długo musiała się tam w lesie błąkać głodna i bez możliwości wyspania się w ciepłym i bezpiecznym miejscu. Tylko tak sobie leży i patrzy tymi łagodnymi oczkami. Nie mruczy za wiele, chyba jeszcze emocje nie opadły i potrzebuje więcej czasu. Tak wygląda jakby powolutku ją stres odpuszczał, jakby nie wierzyła w to co się dzieje.To może dziwne, ale ona na prawdę takie sprawia wrażenie.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop