» Czw gru 01, 2011 18:39
Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.
Bry.
Wróciłyśmy z dużą z gabinetu. Dostałam zastrzyk, a ciocia powiedziała, że się goję. Bałam się i tak się skuliłam w torbie, że prawie wcale mnie nie było widać. Bo do transportera duża wkłada mnie w ciepłej torbie i jeszcze przykrywa kocem, żebym nie zmarzła.
Ciocia powiedziała, że najlepiej by było przez jakiś czas, np. tydzień albo dwa, naświetlać mnie lampą bioptron. Ale nie mamy takiej lampy.
Fasolka
A wcześniej załatwiłam różne sprawy i proszę, trzymajcie ciągle kciuki.
duża Fasolki