Mycha- chłoniak i kardiomiopatia [*] Żegnaj :( [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 28, 2011 19:55 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

Alienor pisze:najszczęśliwsza, proszę nie mieszaj. Zakładam z tymi normami że było tak jak u mnie z Madhuri - zwykle chodzę do weta A, gdzie na wydruku mam normy kocie; ponieważ miałam talon na sterylkę i badanie krwi u innego dostałam wyniki z ludzkiego labu. Mało nie zeszłam, bo tak jak w tym przypadku normy były ludzkie, wyniki kocie a ja gdyby nie forum chyba zeszłabym na zawał a przynajmniej osiwiała do rana. Też mi wyszła anemia i coś tam nie tak z nerkami/stanem zapalnym...

A czy Tobie wetka dała na tę anemię i chore nerki leki?
Bo tutaj dała: Ipakitine i wit. K
najszczesliwsza
 

Post » Pon lis 28, 2011 20:00 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

najszczesliwsza pisze:
Alienor pisze:najszczęśliwsza, proszę nie mieszaj. Zakładam z tymi normami że było tak jak u mnie z Madhuri - zwykle chodzę do weta A, gdzie na wydruku mam normy kocie; ponieważ miałam talon na sterylkę i badanie krwi u innego dostałam wyniki z ludzkiego labu. Mało nie zeszłam, bo tak jak w tym przypadku normy były ludzkie, wyniki kocie a ja gdyby nie forum chyba zeszłabym na zawał a przynajmniej osiwiała do rana. Też mi wyszła anemia i coś tam nie tak z nerkami/stanem zapalnym...

A czy Tobie wetka dała na tę anemię i chore nerki leki?
Bo tutaj dała: Ipakitine i wit. K


a kinia098 podawała ipakitine? czy tylko był taki zamiar i został lek zmieniony?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 28, 2011 20:03 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

Marzenia11 pisze:
najszczesliwsza pisze:
Alienor pisze:najszczęśliwsza, proszę nie mieszaj. Zakładam z tymi normami że było tak jak u mnie z Madhuri - zwykle chodzę do weta A, gdzie na wydruku mam normy kocie; ponieważ miałam talon na sterylkę i badanie krwi u innego dostałam wyniki z ludzkiego labu. Mało nie zeszłam, bo tak jak w tym przypadku normy były ludzkie, wyniki kocie a ja gdyby nie forum chyba zeszłabym na zawał a przynajmniej osiwiała do rana. Też mi wyszła anemia i coś tam nie tak z nerkami/stanem zapalnym...

A czy Tobie wetka dała na tę anemię i chore nerki leki?
Bo tutaj dała: Ipakitine i wit. K


a kinia098 podawała ipakitine? czy tylko był taki zamiar i został lek zmieniony?



Na co?
najszczesliwsza
 

Post » Pon lis 28, 2011 20:05 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

najszczesliwsza pisze:
Marzenia11 pisze:
najszczesliwsza pisze:
Alienor pisze:najszczęśliwsza, proszę nie mieszaj. Zakładam z tymi normami że było tak jak u mnie z Madhuri - zwykle chodzę do weta A, gdzie na wydruku mam normy kocie; ponieważ miałam talon na sterylkę i badanie krwi u innego dostałam wyniki z ludzkiego labu. Mało nie zeszłam, bo tak jak w tym przypadku normy były ludzkie, wyniki kocie a ja gdyby nie forum chyba zeszłabym na zawał a przynajmniej osiwiała do rana. Też mi wyszła anemia i coś tam nie tak z nerkami/stanem zapalnym...

A czy Tobie wetka dała na tę anemię i chore nerki leki?
Bo tutaj dała: Ipakitine i wit. K


a kinia098 podawała ipakitine? czy tylko był taki zamiar i został lek zmieniony?



Na co?


sprawdź - jest napisane. Nie wiesz? to na jakiej podstawie formulujesz zarzuty?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 28, 2011 20:10 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

kinia098 pisze:
Kotka dostaje teraz Lespewet ( na razie w zamian za Ipakitine ), Marbocyl 5mg i Vitacon po 1 tabletce dziennie.

najszczesliwsza
 

Post » Pon lis 28, 2011 20:10 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

A po co dostaje ten Lespewet, i witaminę K?
najszczesliwsza
 

Post » Pon lis 28, 2011 20:22 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

najszczesliwsza pisze:A po co dostaje ten Lespewet, i witaminę K?

Nie jestem wetem więc Ci nie powiem. Ponadto nie widziałam na oczy kota, nie znam aktualnych wyników badań laboratoryjnych i badania klinicznego. Nie wiem jak się zachowuje, jak wygląda, jaką ma siersc, ja reaguje na badanie palpacyjne, jaką ma aktywność itp. itd. Moja wiedza to tylko to co napisane na forum - nawet gdybym była wetem będąc osobą odpowiedzialną nie podjęłabym sie leczenia kota via net. A tym bardziej nie kwestionowałabym tego co robią inni weci. mogę mieć swoje zdanie i wątpliwości, ale nie pewność co do słuszności. Mogę jedynie sugerować.
I tym się różnimy chyba, prawda? Sprawiasz wrażenie osoby która wszystko wie i wie najlepiej - mylę się?

edit - dopisek: czasami zdarza mi się konsultować forumowe koty u wetów w Warszawie. Mając wyniki badań oryginały w łapie, wyniki rtg na płytce, skany z kart informacyjnych i wypisy z historii chorób i będąc w trakcie wizyty w kontakcie telefonicznym z osobą która się opiekuje kotem moi weci powtarzają: nie zrobię tego bo nie widzę kota na własne oczy.
Robią to tylko dla mnie bo wiedzą, że ja tak przedstawię sprawę osobie, której pomagam, że będzie dla wszystkich jasne, że taka konsultacja na odległość to jedynie sugestie co do dalszej diagnostyki i leczenia, a o zmianie w leczeniu decyduje wet prowadzący.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 28, 2011 20:28 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

Marzenia11 pisze:
najszczesliwsza pisze:A po co dostaje ten Lespewet, i witaminę K?

Nie jestem wetem więc Ci nie powiem. Ponadto nie widziałam na oczy kota, nie znam aktualnych wyników badań laboratoryjnych i badania klinicznego. Nie wiem jak się zachowuje, jak wygląda, jaką ma siersc, ja reaguje na badanie palpacyjne, jaką ma aktywność itp. itd. Moja wiedza to tylko to co napisane na forum - nawet gdybym była wetem będąc osobą odpowiedzialną nie podjęłabym sie leczenia kota via net. A tym bardziej nie kwestionowałabym tego co robią inni weci. mogę mieć swoje zdanie i wątpliwości, ale nie pewność co do słuszności. Mogę jedynie sugerować.
I tym się różnimy chyba, prawda? Sprawiasz wrażenie osoby która wszystko wie i wie najlepiej - mylę się?


Ale ja nie próbuję leczyć kota przez miau.

I gdybym nie posłuchała tutaj rad, to Henio by już nie żył tak jak Carlito[*]
najszczesliwsza
 

Post » Pon lis 28, 2011 20:30 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

najszczesliwsza pisze:
Ale ja nie próbuję leczyć kota przez miau.

I gdybym nie posłuchała tutaj rad, to Henio by już nie żył tak jak Carlito[*]


:?:
A jak nazwiesz kwestionowanie co do diagnozy, zastosowanych leków? I to nie w sposób zwany "poddawaniem w wątpliwość" tylko w sposób" bzdura, ja wiem jak jest".
Twój sposób wypowiedzi sprawił, że kinia098 wypadła z wątku - nie wiesz już co się dzieje z Mychą, jak się dzisiaj czuje, czy są jakies zmiany w leczeniu itp. O to Ci chodziło?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 28, 2011 20:32 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

Rzadko pojawiam się tutaj, bo mam mało czasu i duzo parcuję, jednak muszę cos powiedzieć :wink:

Najszczęśliwsza...każdy cżłowiek mierzy innych swoją miarą.
Daj ludziom spokój i zajmij się własnym życiem i własnym dzieckiem.

Powodzenia w leczeniu życzę :wink:

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Pon lis 28, 2011 20:33 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

najszczesliwsza pisze:Ale ja nie próbuję leczyć kota przez miau.

I gdybym nie posłuchała tutaj rad, to Henio by już nie żył tak jak Carlito[*]

ależ cały czas próbujesz udowodnić, że wiesz najlepiej ....już radzono otwórz gabinet
co do Henia i dymu jaki robiłaś wolę się nie wypowiadać...

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Wto lis 29, 2011 14:14 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

Dzień dobry wszystkim, nie jestem osobą udzielającą się tutaj, lecz pozwolę sobie zabrać głos, jako osoba znająca Kingę i mieszkająca w bardzo bliskiej okolicy. Chciałabym uzmysłowić tu kilka rzeczy osobom, które wysuwają zarzuty wobec Kinii. Punkt pierwszy - lecznice w Darłowie:
1.Lecznica dla zwierząt, ul. Morska 43b, 76-150 Darłowo i Lecznica Weterynaryjna-""Lecznica Zwierząt Mieczysław Bojke" 76-150 Darłowo, ul. ul. Morska 43A/2 to jest to samo miejsce, sklep i gabinet weterynaryjny,
2.Gabinet Weterynaryjny Nova S.C. Wojciech Mękarski Leszek Chudycki Wojska Polskiego 49b, 76-150 Darłowo w tym gabinecie do tej pory Kinia leczyła kotkę, dlaczego nie leczy dalej? odpowiedź jest w wątku -> weterynarz sam przyznał, że nie jest w stanie zrobic nic więcej
3. o lecznicy w Bukowie nie słyszałam nigdy, więc się nie wypowiem.
Punkt drugi: wożenie kota bądź kotów do Darłowa to już jest wyprawa, bo Kinia nie mieszka w Darłowie. Autobusów jest kilka na krzyż, poza tym kosztują. Tato Kingi nie zawsze może ją zawieźć, a poza tym ich auto też na wodę nie jeździ. W związku z tym chyba łatwo się domyślić, że wysłanie Kinii do innego weta, poza Darłowem to nie tak hop siup.
Punkt trzeci: co chwila pojawiają się wpisy co u Myszki. Ok, rozumiem zainteresowanie, ale przecież w trakcie diagnozowania lekarz snuje różne domysły, potwierdzają je późniejsze badania/objawy - bądź nie. Więc Kinga pisze, pisze na bieżąco a potem się okazuje, że kotu jest coś innego zupełnie. I wtedy zaczyna się chaos.
Rozumiem wszystkich życzliwych zainteresowanych, ale proszę Państwa dajcie tej dziewczynie chwilę oddechu, ona nie ma prawie życia prywatnego, szkoła dom i koty, to jej dzień codzienny i niecodzienny! Trochę zrozumienia.... bardzo proszę. Ja sama nigdy nie pamiętam połowy co mówi do mnie weterynarz, gdy jestem u niego z moimi kotami. Pomyliła się Kinga? Być może. Podano złe normy wyników? To też jest możliwe. Ale są to błędy nie z winy Kingi, bezwiednie czasem coś powiemy/napiszemy coś czym się zasugerowaliśmy i już jest nie tak, już fakty są inne. To nie powód jednak, żeby obrażać i oskarżać innych. Nie niszczmy w Kindze tego co w niej najlepsze, nie niszczmy oskarżeniami i brakiem zaufania tego młodego człowieka. Ludzie gdy ja miałam 17 lat.... kot to był po prostu spotkany na drodze przypadkowy zwierzak. Kinga nie przejdzie obojętnie koło zwierzaka w potrzebie, niech tak pozostanie.... a my dorośli, niezależni finansowo i nie tylko, spieszmy z pomocą, nie z agresją i chamstwem. Pozdrawiam.

niutaki

 
Posty: 5
Od: Pon sie 09, 2010 16:32

Post » Wto lis 29, 2011 14:33 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

niutaki pisze:Dzień dobry wszystkim, nie jestem osobą udzielającą się tutaj, lecz pozwolę sobie zabrać głos, jako osoba znająca Kingę i mieszkająca w bardzo bliskiej okolicy. Chciałabym uzmysłowić tu kilka rzeczy osobom, które wysuwają zarzuty wobec Kinii. Punkt pierwszy - lecznice w Darłowie:
1.Lecznica dla zwierząt, ul. Morska 43b, 76-150 Darłowo i Lecznica Weterynaryjna-""Lecznica Zwierząt Mieczysław Bojke" 76-150 Darłowo, ul. ul. Morska 43A/2 to jest to samo miejsce, sklep i gabinet weterynaryjny,
2.Gabinet Weterynaryjny Nova S.C. Wojciech Mękarski Leszek Chudycki Wojska Polskiego 49b, 76-150 Darłowo w tym gabinecie do tej pory Kinia leczyła kotkę, dlaczego nie leczy dalej? odpowiedź jest w wątku -> weterynarz sam przyznał, że nie jest w stanie zrobic nic więcej
3. o lecznicy w Bukowie nie słyszałam nigdy, więc się nie wypowiem.
Punkt drugi: wożenie kota bądź kotów do Darłowa to już jest wyprawa, bo Kinia nie mieszka w Darłowie. Autobusów jest kilka na krzyż, poza tym kosztują. Tato Kingi nie zawsze może ją zawieźć, a poza tym ich auto też na wodę nie jeździ. W związku z tym chyba łatwo się domyślić, że wysłanie Kinii do innego weta, poza Darłowem to nie tak hop siup.
Punkt trzeci: co chwila pojawiają się wpisy co u Myszki. Ok, rozumiem zainteresowanie, ale przecież w trakcie diagnozowania lekarz snuje różne domysły, potwierdzają je późniejsze badania/objawy - bądź nie. Więc Kinga pisze, pisze na bieżąco a potem się okazuje, że kotu jest coś innego zupełnie. I wtedy zaczyna się chaos.
Rozumiem wszystkich życzliwych zainteresowanych, ale proszę Państwa dajcie tej dziewczynie chwilę oddechu, ona nie ma prawie życia prywatnego, szkoła dom i koty, to jej dzień codzienny i niecodzienny! Trochę zrozumienia.... bardzo proszę. Ja sama nigdy nie pamiętam połowy co mówi do mnie weterynarz, gdy jestem u niego z moimi kotami. Pomyliła się Kinga? Być może. Podano złe normy wyników? To też jest możliwe. Ale są to błędy nie z winy Kingi, bezwiednie czasem coś powiemy/napiszemy coś czym się zasugerowaliśmy i już jest nie tak, już fakty są inne. To nie powód jednak, żeby obrażać i oskarżać innych. Nie niszczmy w Kindze tego co w niej najlepsze, nie niszczmy oskarżeniami i brakiem zaufania tego młodego człowieka. Ludzie gdy ja miałam 17 lat.... kot to był po prostu spotkany na drodze przypadkowy zwierzak. Kinga nie przejdzie obojętnie koło zwierzaka w potrzebie, niech tak pozostanie.... a my dorośli, niezależni finansowo i nie tylko, spieszmy z pomocą, nie z agresją i chamstwem. Pozdrawiam.

:ok: :ok:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto lis 29, 2011 14:35 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

najszczesliwsza pisze:
Marzenia11 pisze:
najszczesliwsza pisze:A po co dostaje ten Lespewet, i witaminę K?

Nie jestem wetem więc Ci nie powiem. Ponadto nie widziałam na oczy kota, nie znam aktualnych wyników badań laboratoryjnych i badania klinicznego. Nie wiem jak się zachowuje, jak wygląda, jaką ma siersc, ja reaguje na badanie palpacyjne, jaką ma aktywność itp. itd. Moja wiedza to tylko to co napisane na forum - nawet gdybym była wetem będąc osobą odpowiedzialną nie podjęłabym sie leczenia kota via net. A tym bardziej nie kwestionowałabym tego co robią inni weci. mogę mieć swoje zdanie i wątpliwości, ale nie pewność co do słuszności. Mogę jedynie sugerować.
I tym się różnimy chyba, prawda? Sprawiasz wrażenie osoby która wszystko wie i wie najlepiej - mylę się?


Ale ja nie próbuję leczyć kota przez miau.

I gdybym nie posłuchała tutaj rad, to Henio by już nie żył tak jak Carlito[*]

Skąd wiesz? Masz wgląd w rzeczywistość alternatywną?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lis 29, 2011 16:06 Re: Mycha- nie zbieram pieniędzy na leczenie kotki. Szukam DT.

Marzenia11 pisze:
najszczesliwsza pisze:
Ale ja nie próbuję leczyć kota przez miau.

I gdybym nie posłuchała tutaj rad, to Henio by już nie żył tak jak Carlito[*]


:?:
A jak nazwiesz kwestionowanie co do diagnozy, zastosowanych leków? I to nie w sposób zwany "poddawaniem w wątpliwość" tylko w sposób" bzdura, ja wiem jak jest"....

Ja to nazwę walką z ingnoractwem, głupotą i olewizmem. Z konowalstwem, które jest na tyle powrzechne, że budzi zgrozę, gdy się ma odrobinę wiedzy do weryfikacji stanowisk merytorycznych. W dupie mam diagnozę sprzeczną z zasadami opisanymi w literaturze. W literatuże weterynajnej, której bynajmniej nie pisują małorolni chłopi, ani przygłupy ślepo wierzące w nadludzką wiedzę każdego napotkanego weta. Jako, że dla ciebie obcym jest zdobywanie wiedzy i umiejętność logicznego analizowania faktów, bądź przynajmniej uprzejma nie wypisywać głupot i zajmij się tym, co potrafisz najlepiej.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Myszorek i 67 gości