I mnóstwo informacji
Moderator: Estraven
Zofia&Sasza pisze:O 18.45 w TVP INFO "pierwszy rzetelny reportaż o Korabiewicach" :?
karolinah pisze:Zofia&Sasza pisze:O 18.45 w TVP INFO "pierwszy rzetelny reportaż o Korabiewicach" :?
Tej minucie i Kurierze Mazowieckim, to chyba daleko było do reportażu...
Tomasz Matkowski pisze:oczywiście, każdy kto przyjedzie zostanie wpuszczony na teren i może pracować, adoptować zwierzęta, fotografować aby potem umieszczać w internecie czy wysyłać zdjęcia znajomym, i w ogóle robić wszystko co przyniesie pożytek zwierzętom.
Oczywiście w weekend też. Można pracować również przy kotach, bardzo potrzebne, uprzedzam tylko że większość kotów jest teraz leczona na świerzb, który ponoć przenosi się też na ludzi więc żeby potem nie było...
wyekwipować się należy w grube ciepłe ubranie i buty takie żeby można bylo chodzić po kostki w błocie i kupach. rekawice robocze. ew. maseczki na twarz - siano strasznie pyli.
no i najlepiej takie rzeczy mieć na sobie które można potem łatwo uprać, żeby nie przenieść zarazków czy larw na zwierzęta w domu.
co do adopcji, pierwsze słyszę zeby były zawieszone.
osobiście obfotografowałem prawie wszystkie zwierzęta i teraz robimy bazę adopcyjną która za kilka dni powinna być dostępna na stronie lepszedni.pl
tymczasem można adoptować i będziemy przeszczęśliwi jeśli znajdą się domy.
prawie wszystkie psy są tak przyjazne i prostu tak marzą o kontakcie z człowiekiem, że po prostu aż żal od nich wychodzić. Koty też są wspaniałe. Są przepiękne konie, a nawet byk którego bardzo lubię, chociaż kiedyś porozrzucał mi rzeczy z otwartego bagażnika:) Są niedźwiedzie których bardzo mi żal - jest jednak dla nich jakaś nadzieja bo zgłosił się ktoś kto mógłby ewentualnie załatwić dla nich budowę wybiegu z prawdziwego zdarzenia - otoczonego fosą. pozyjemy, zobaczymy.
oczywiscie adopcja kota czy psa wiąże się z umową adopcyjną, to chyba zrozumiałe. na życzenie mogę podesłać każdemu kto ciekaw. ogólnie rzecz biorąc chodzi o zabezpieczenie praw zwierzęcia i unikanie adopcji nieodpowiedzialnych.
Nikt jednak nie zamierza trzymać siłą zwierząt w Korabiewicach. Ideałem byłoby, żeby wszystkie znajdujące się tam zwierzęta znalazły domy.
Tomasz Matkowski pisze:co do uwagi o nie posprzątanych od tygodnia kupach: jak ja lubię takich cwaniaczków któzy sami palcem nie kiwną:)
wyjaśniam dla innych, bo cwaniaczek/cwaniaczka i tak nie zrozumie:
500 psów robi tam kupy od lat. proszę sobie przemnożyć.
i zastanowić się czy kilka osób może te kupy sprzątnąć w tydzień.
tak, KILKA osób, bo chociaż w internecie wymądrzają się setki "obrońców zwierząt" i "znawców tematu", a lament jest na całą Polskę, to do korabiewic przyjeżdża raptem kilkoro wolontariuszy, głównie w weekend.
jesteśmy właściwie sami. czy ktoś to rozumie????
magaaaa pisze:Tomaszu Matkowski, kim Ty jesteś w Korabiewicach?
Wolontariuszem?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 43 gości