Moderator: Estraven
MaryLux pisze:Duża się wnerwiła na mnie. Bo przyniosła w plecaku żwirek dla nas. To ja wlazłam na plecak i go obsikałam. Nakrzyczała na mnie i od świń zwyzywała. Uciekłam. Jak myślicie, zabije mnie już dzisiaj czy jeszcze daruje?
Haker1 pisze:Duży się pakuje na wyjazd, walizka jest zawsze pilnowana, raz mi się udało zrobić sioo do prawie spakowanej walizki. Mina Dużego bezcenna, coś narzekał, że mu na pewno zapewniłem szczegółową kontrole bagażu na lotnisku.
Haker
Nie ma mgły![]()
U nas jest mgłaMaryLux pisze:Duża się wnerwiła na mnie. Bo przyniosła w plecaku żwirek dla nas. To ja wlazłam na plecak i go obsikałam. Nakrzyczała na mnie i od świń zwyzywała. Uciekłam. Jak myślicie, zabije mnie już dzisiaj czy jeszcze daruje?
Danusia pisze:MaryLux pisze:Duża się wnerwiła na mnie. Bo przyniosła w plecaku żwirek dla nas. To ja wlazłam na plecak i go obsikałam. Nakrzyczała na mnie i od świń zwyzywała. Uciekłam. Jak myślicie, zabije mnie już dzisiaj czy jeszcze daruje?
hm...
ciężka sprawa
MalgWroclaw pisze:Duża naprawdę przesadziła. A nie mogła ze sklepu zamówić, tylko w dodatku sama nosi?
Fasolka
Haker1 pisze:QQ nie martw się, wiesz że ja jestem specjalista od robienia soo w różne pudełka, kartony itp.
Musiała byś widzieć jak Duży się pakuje na wyjazd, walizka jest zawsze pilnowana, raz mi się udało zrobić sioo do prawie spakowanej walizki. Mina Dużego bezcenna, coś narzekał, że mu na pewno zapewniłem szczegółową kontrole bagażu na lotnisku.
Haker
Nie ma mgły![]()
Haker1 pisze:Fasolko nie śmiej się, nasz znajomy leciał (wyjazd służbowy) do USA, na trasę do torby podręcznej zabrał kiełbasę. Mimo, że ją zjadł z kolegami w samolocie to na lotnisku w NY psy wychwyciły jego podręczny bagaż. Atrakcje szczegółowej kontroli bezcenne. Było to parę dni po 11 września. Pierwsza atrakcja to "położenie" właściciela torby na ziemi. Właściciel torby prezes poważnej giełdowej firmy. Miny współpracowników![]()
Haker

Bazyliszkowa pisze:MaryLux pisze:Duża się wnerwiła na mnie. Bo przyniosła w plecaku żwirek dla nas. To ja wlazłam na plecak i go obsikałam. Nakrzyczała na mnie i od świń zwyzywała. Uciekłam. Jak myślicie, zabije mnie już dzisiaj czy jeszcze daruje?
Jak to?Przecież żwirek jest po to, żeby do niego sikać?
Klakier
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości