Anika z kotami:) Nowe tymczasy: Golem i Wąsik

» Nie lis 13, 2011 20:21 Re: Anika z kotami :)

A czemu się nikt łaciatym szczurem nie zachwyca? :evil:

» Nie lis 13, 2011 20:30 Re: Anika z kotami :)

Tyż ładny.

To bierzesz wszystkie cztery czy mam z nich zrobić beef strogonow :mrgreen:

?

» Wto lis 15, 2011 0:52 Re: Anika z kotami :)

Antymonek

jeszcze bym dodała zdjęcia Maniusi z rana, ale się imageshack sprzeciwia :roll:

dodam za to szczury z dzisiejszego poranka :mrgreen:

:

» Śro lis 16, 2011 0:41 Re: Anika z kotami :)

też się focham za nie zachwycanie się moją klusią-wnusią :evil:

» Śro lis 16, 2011 14:42 Re: Anika z kotami :)

Dodałam adekwatny dopisek do tytułu wątku

*anika* pisze:Zgłupiałam - doszczurzam się

O, tym:

z rodzeństwem:

Dziewczynka urodziła się 5.11.2011 i za 4 tygodnie się do mnie przeprowadza

» Śro lis 16, 2011 15:37 Re: Anika z kotami :)

*anika* pisze:Antymonek

(...)

Jakiż piękny srebrny kłębuszek, nieskażony myśleniem :1luvu:

No piękny

Dziś chcąc się pobawić ze szczurem najpierw do niego zagadał, a potem walnął go łapą po głowie :roll:

Nie myśli kotek, nie myśli...

A wydawałoby się, że to szczury powinny się bać kotów...
Maluchy słodkie- tez kiedyś takie miałam :mrgreen:

(raz urodziło się sztuk 12...)

A gdzie tam

Dziś ratowałam Maniusię przed Miśką (szczur, co nie lubi kotów), bo wypuściłam szczury na łóżko wszystkie (więc koty "won" z pokoju

), ale Maniusia przy moim wychodzeniu z pokoju (byłam w trakcie sprzątania szczurzej klatki) wbiegła między nogami i od razu na łóżko :strach:

na szczęście Miśka jej nie zdążyła dopaść, bo mogłoby być nieciekawie (np. cały dotkliwie pogryziony pyszczek Maniusi

), zabrałam kota i tłumaczę, że się do Miśki nie podchodzi. Albo podchodzi na własne ryzyko... :roll:

Myszaczek (większy beżowy szczur, dziewczynka oczywiście) się dzisiaj tylko napuszyła (sierść jej się cała zjeżyła, pierwszy raz takie coś na niej widziałam

) na Antymona, jak za bardzo się zbliżył. Oczywiście, gdyby szczury zapamiętały, że jak się kota goni, to on ucieka, to by się same nie bały

ale im się zapomina, więc tak jak dzisiaj, Myszaczek się zjeżyła, podeszła na napiętych łapkach, a potem zamarła i czekała na reakcję kota. A kot co? "Mry?" się pyta

A potem chciał się bawić, jak z drugim kotem, tylko nie pomyślał (z braku mózgu), że szczur jest ze 20 razy mniejszy od kota i trzeba delikatniej się z nim obchodzić...

Moja siostra przyjechała właśnie na kilka dni (ta, co koty moje ją widziały kilka razy tylko). Maniusia chce na nią skakać :mrgreen:

i mówi do niej "Mrrrr?", i się patrzy tak jak na mnie

A Antymon się w ogóle nie schował :roll:

To jedyna osoba, na którą tak reagują...

Plu rano zabawił się delicjami z galaretką o smaku morelowym. Wyjął sobie kilka z otwartej (stojącej na nocnej szafce, bo wiel. nocami pochłaniają słodycze :oops:

) paczki, po czym obślinił i pogryzł.
Bo Mamusia nie daje dzieciom jeść, wcale a wcale :twisted:

po prostu PluPlu też lubi słodycze

- jak mamusia :mrgreen:

Mój, mój, mój :1luvu:

Zdjęcia z wczoraj, czyli z 12 dnia życia

(tzn. wczoraj były wstawione, ale one [te zdjęcia] pewnie świeże były

)

Moja Lucky już zaczęła otwierać oczka

Maniusia "kaszle" od kilku dni, codziennie, ale tylko raz-dwa razy w ciągu dnia i wygląda to moim zdaniem jak typowy "kłaczek" a nie żadne zapalenie płuc :evil:

Mimo tego dziś po południu idę z nią do lecznicy (spróbuję może wymusić zrobienie podstawowych badań krwi, bo na pewno nie zamierzam jej bez potrzeby - no bo to prawdopodobnie mój wymysł, że znów jest chora, a nie rzeczywista choroba - faszerować antybiotykami lub innymi lekarstwami).
Właśnie po 10 minutach skończyła "kasłać" :roll:

Ona nie może być chociaż przez 2 tygodnie zdrowa? :evil:

Szczurcia faktycznie prześliczna :1luvu:

A Maniusia, no cóż... Chciało się mieć taką czarną Książniczkę, to się ma :twisted:

Anika z kotami:) Nowe tymczasy: Golem i Wąsik

Kto przegląda forum