Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 10, 2011 9:53 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - toczeń układowy????? s. 12

qrcze...Fryguś... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 10, 2011 14:51 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - toczeń układowy????? s. 12

Wynik jest raczej negatywny..
Czyli szukamy dalej..

Już wcześniej o tym myślałam, ale tylko myślałam.. a teraz, zdopingowana tym wątkiem viewtopic.php?f=1&t=135027 jadę zaraz na Białobrzeską na prześwietlenie z kontrastem..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 10, 2011 14:59 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiadomo.. s. 13..

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
i daj znać po prześwietleniu, denerwuję się.. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 10, 2011 19:51 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiadomo.. s. 13..

od czwartej po południu się robi..
jeszcze jedno dzisiaj o 21 i jutro o 10 rano..
na razie kontrast przechodzi ładnie.. wyszedł tylko jakiś stan zapalny błony sluzowej wyściełającej żołądek..
na razie nic więcej nie wiem..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 10, 2011 22:34 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - rtg z kontrastem.. s. 13..

Na dzisiaj koniec..
tak jak pisałam, jutro rano jeszcze jedno i zobaczymy..

temperatura spadła i dziewczynka zaczęła jeść.. mam nadzieję, że i do kuwetki zechce pójść..
wprawdzie w lecznicy udało się złapać sioośki do badania, ale konkrety jakoś nie bardzo zechciały wyjść.. co więcej, wyszło na ostatnim zdjęciu, że tych konkretów w jelitach jest tyle, że jak do jutra nie ruszy, to zaraz po rtg Frysiunię czeka lewatywa w lecznicy..
myslę, że jej nieco ulży, ale nie wierzę, że to mogłaby być ta szukana od dwóch tygodni przyczyna złego samopoczucia, niejedzenia i wysokiej gorączki..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 11, 2011 0:31 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - rtg z kontrastem.. s. 13..

aamms - ciągle myślę (oczywiście wiedząc, ze nic nie wymyślę) no i się mocno martwię.
Posłuchaj, moja Notka pod koniec sierpnia była strasznie chora. Prawdopodobnie podtruła się, czy jej jakoś inaczej zaszkodziło, mokra karma, którą dotąd moje stado jadło, ale tę akurat puszeczkę kupiłam w innym sklepie.
Były wymioty, cały dzień spała (był dzień burzowy i generalnie całe stado spało), nic nie jadła, nie chciała się bawic.
Tak naprawdę do tej pory trudno jednoznacznie powiedzieć co jej było, co było przyczyną takiego stanu, ale uwierz mi, miała 5 kroplówek dożylnych a wcześniej dwie podskórne, na które w ogóle nie zareagowała. Po dwóch dobach leczenia własnie kroplówkami podskórnymi i całą baterią leków wiozłam na Białobrzeską nieprzytomnego kota i właściwie dopiero kroplówka podana dożylnie postawiła ją na nogi.
Oczywiście opcja zatrucia była brana pod uwagę, ale weci zgodnie stwoerdzili, ze bardzo długo wychodziła z tego zatrucia, ze nawet być noże ma IBD bądx jakieś inne problemy ze śluzówką i z układem pokarmowym, jelitami itp.
Piszę to dlatego, że być może ten stan zapalny śluzówki jednak jest jakimś tropem.

NIeustannie trzymam kciuki, naprawde się martwię - najważniejsze, aby zareagowała na leczenie, nawet objawowe.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 11, 2011 11:53 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - rtg z kontrastem.. s. 13..

rano Fryśka nieźle zjadła, potem poszła do kuwetki.. :dance:

w lecznicy byłyśmy przed jedenastą..
ostatnie zdjęcie pokazało, że nie jest zatkana.. ale.. temperatura 40,4..
dostała steryd - teraz jest troszkę lepiej i dalej nie wiadomo co właściwie jej dolega..
bo, że dolega, to nie podlega dyskusji.. :( temperatura mówi sama za siebie..
dokładny opis zdjęć będzie dopiero w poniedziałek..
a ja nadal nie wiem czego jeszcze szukać..
bo na razie leczenie objawowe sprowadza się do faszerowania Fryśki sterydami..
oprócz oczywiście lincospectinu, który cały czas dostaje..
ech.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 11, 2011 13:52 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

Kciuki za zdrowie!
Pozdrawiamy cieplutko.

jaibura

 
Posty: 756
Od: Śro mar 31, 2004 9:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 11, 2011 14:21 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

ja tez trzymam nieustannie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
czyli rozumiem, ze teraz trzeba poczekać na opis, ale nic "grubego" nie wyszło.
aammss a może faktycznie warto rozważyć podanie czegos na odporność? Ktoś tu pisał o interferonie, ze gdy nie było wiadomo co się dzieje to pomógł...

Sama nie wiem a niewiedza jest strasznie męcząca.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 11, 2011 14:30 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

Serniczek pisała o interferonie..
Jutro pogadam o tym z wetką..
to jest jakiś pomysł.. zwłaszcza, że na szczęście nie wyszedł toczeń..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 11, 2011 14:33 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

No ja mam pewien sukces - powstrzymałam szperanie w necie nt tocznia (podejrzewałam zę to coś strasznego i mi to wystraczyło) - stwierdziłam, że najpierw poczekam na wyniki i jak będzie rzeczywista potrzeba to będę czytać.

UFFF.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 12, 2011 13:56 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

Od wczorajszego sterydu jest duuużo lepiej..
Fryśka, je, pije, kuwetkuje.. co więcej - już nie chowa się po kątach.. znowu siedzi na swoich ulubionych miejscach..
wyraźnie widać, że kot powoli zdrowieje..
ale lincospectin przynajmniej do poniedziałku.. a potem zobaczymy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lis 12, 2011 18:43 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

Czytam i cichutko kciuki trzymam :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 12, 2011 18:45 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

aamms pisze:Od wczorajszego sterydu jest duuużo lepiej..
Fryśka, je, pije, kuwetkuje.. co więcej - już nie chowa się po kątach.. znowu siedzi na swoich ulubionych miejscach..
wyraźnie widać, że kot powoli zdrowieje..
ale lincospectin przynajmniej do poniedziałku.. a potem zobaczymy..


to ja potrzymam i nie powiem że się lekko ucieszyłam... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lis 13, 2011 8:45 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

Aniu, dawno mnie nie było, nie tylko tutaj, ale w ogóle w necie i teraz nadrabiam zaległości.
Zmartwiłam się czytając o Fryśce. To faktycznie już za długo trwa. Oby w końcu udało się postawić trafną diagnozę :ok:
Trzymam kciuki i myślami będę z Wami.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 125 gości