muszę zadbać w końcu o swoje koty, wzięcie tymczasa powoduje, że moje koty są poszkodowane - nie mogą ze mną spać, nie mam czasu ich nawet pogłaskać...
co do klęski urodzaju - Wysokie Mazowieckie mnie ściga... aktualnie w wersji, że dowiozą kotkę i kociaki w sobotę... nie mam pojęcia jakie, w jakim wieku, nawet ile... zdaje się, że muszą być nie bardzo dzikie skoro pani ma je zamiar sama złapać...
1. Łapanki: a) dziś lub jutro Piotr + malgosiab - Stalowa i okolice
potem jedną klatkę trzeba pożyczyć pewnej pani, odda ją w poniedziałek
reszta sprzętu musi trafić do mnie max do poniedziałku po południu
b) poniedziałek ja + Afron1 - noc na Pradze, sprzęt zostaje na Ursynowie
c) wtorek wieczorem - ja + @Freak - Ursynów, sprzęt tam zostaje...
... i musi jakoś trafić na Bielany max w czwartek wieczorem, bo...
d) w piątek rano wraz z Olą13 jedziemy na Rzeczną.
W międzyczasie Aleba zamierza wykończyć Przasnyską (bo ma niedobór miłych chorych podlotków) i myśli o okolicach Mianowskiego.
2. Potrzebne na gwałt DT dla: a) W sobotę ma przyjechać brygada z Wysokiego Mazowieckiego - kotka i kilka młodych b) chorych "kociąt" z okolic Stalowej c) 4-5 miesięcznej kotki czarnej miłej d) zdrowiutkiego i przemiłego 8-9 tyg. czarnego Taryfka (na razie siedzi w dużym transporterze w mojej wannie, bo inaczej złapie jakieś syfy)
Pomóżcie proszę w organizacji - przewozu sprzętu między akcjami - szukaniu DT
Poczekajcie z tą środą, może to będzie nasz dzień na Przasnyską - akurat odwiozłabym te kotki po sterylkach. Fragmentu o miłych chorych podlotkach nie skomentuję
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć. Alfons Allais
Wszystkie współpracujące z nami osoby prosimy o przejrzenie swoich zasobów i zwrot należących do nas:
* transporterów -> mieliśmy ich MNÓSTWO, a teraz mamy 3 na krzyż... Brakuje nam ich na łapankach, osobiście upychałam po 3 koty do jednego transportera, bo nie mieliśmy w co ich pakować. Jeśli ktoś ma coś naszego, PROSIMY O PILNY ZWROT (vide post jopop o planowanych łapankach)
* klatek wystawowych -> jak wyżej, sporo gdzieś się rozeszło "po ludziach" i teraz nie mamy jak przechowywać kotów
* podbieraka -> komuś pożyczyłam, teraz nie pamiętam komu (wiem, skleroza ), a przydałby się bardzo w przyszłym tygodniu
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć. Alfons Allais
U mnie w garażu jest jedna klatka, która powinna trafić do Jopop. Niestety, jestem chora, nie ruszę się dziś i jutro z domu, a o noszeniu klatki z garażu do samochodu - to już w ogóle nie ma mowy. Czy ktoś zechciałby przejechać się do mnie? To naprawdę nie jest koniec świata, ja codziennie jeżdżę do pracy na Żoliborz.
oj! bardzo, bardzo, bardzo proszę jakiegoś drivera lubiącego podróże o tę wyprawę do Agneski... już 3 koty trzymam w transporterach, wprawdzie dużych, ale jednak...
a ja nie chcę Soci oddawać jeszcze jej ogłoszenia nawet nie zrobiłam i jakoś wcale nie chcę . żaden kot na mnie tak miłością nie podziałał jak ona.. właśnie koło mnie śpi wyciągnięta na plecach i mruczy i tak cały czas gdzieś we mnie wtulona.. moja Socinka ..!!