Pućka ze schronu Łódź - i pobiegła dalej... [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 02, 2011 23:50 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Przy izolacji wszystko Ok, oby tak było również po bliskim spotkaniu :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 03, 2011 5:33 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Kocurek mnie wzrusza, wygląda jak Biedronek, nieżyjący już kocurek - przyjaciel. Dużo szczęścia :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lis 06, 2011 15:04 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Wieści z placu boju.
Kontakt wzrokowy nawiązany, przy posiłkach. Jeden z jednej strony materaca (linia demarkacyjna) druga z drugiej, prześwit na 10 cm. Pućka: 1 raz: syczenie, 2 raz - syczenie, dziś - lekkie powarkiwanie - idzie ku dobremu.
Lundgren patrzy na nią jak na durną babę, co to nie wiadomo po co jakieś awantury czyni, odwraca się ogonem i sobie idzie po skończonym lanczu (kurczak, kurczak, kot je mięso!!! ;)))

Koty w dobrych humorach, Lundgren trochę przytył i ma bezczelniejszy wyraz mordki. Bawi się ładnie szczurem, ale trzeba uważać, bo jak machnie łapskiem, to jak toporem ;) To nie delikatny Puciolek :D
Puciolinka po warkach i sykach, bawi się ukochanym centymetrem, już się nie obraża okropnie, dziś leżała mi na brzuchu i mruczała, wbijając pazuraski w szyję. Moją.

Na razie wszystko pod kontrolą :)

Pozdrawiamy, foty będą jakieś jutro, bo dziś mi baterie padły.
:kotek:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 06, 2011 15:07 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Ooo widzę, że Pućka ma towarzysza :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 06, 2011 15:29 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Na razie to ma jakiegoś-futrzastego-chudzielca-za-materacem-któren-mieszka-w-mojej-kuchni ;) O towarzyszu to jeszcze dłuugo nie będzie można mówić ;)
Śmieszne te kociska, takie zupełnie, zupełnie inne, chociaż oba przekochane. porównywaliśmy je z tżetem do czekoladek : Lundgren-słodka czekoladka z nugatem, a Puciol słodka czekoladka z whisky (wersja tżta) albo słodka czekoladka z chili (moja) :)

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 06, 2011 16:13 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

black_lodge pisze:Przypomniało mi się, skąd się wziął Lundgren :)


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A teraz już naprawdę dobranoc :)


noż wypisz wymaluj 8O :twisted:
sobokototwór
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 09, 2011 23:20 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Pućka już nie warczy i nie syczy na Lundgrena podczas posiłków :) Rzuca od czasu do czasu spojrzenie spod byka na faceta, a on ją raczej ignoruje. Chociaż zerka czasami ;)
Jedzą razem, w oddaleniu od siebie o półtora metra, ze mną albo tżetem pomiędzy, na wszelki wypadek.
Puciol ciekawy wsadza nos w materac graniczny - bez złości, tylko zaciekawiony. Dziś patrzyli na siebie przez dziesięciocentymetrową dziurę kontaktową (jedzenia w pobliżu nie było), warków nie było :ok:

Puciol odobrazila się na jedzeniodawców znowu przychodzi spać na brzuch i włącza mruczenie.
Z Lundgrena wyczesałam znowu dużo wełny. Przytył, awanturuje się o kurczaka, jedynie wtedy miauczy głośno acz cienko, normalnie otwiera tylko pysio i nie wydobywa się z niego żaden odgłos. Mruczy głośniej. Biega (sic!) za piłką!

Foty (zapomniałam kupić baterii, więc skandalicznej jakości komórkowce).

Puciol pożera suche z michy, Lundgren obserwuje uważnie z fotela ( teren Lundgrena)
Obrazek

Puciol obserwuje znad michy Lundgrena - teren Puci - punkt widzenia Lundgrena
Obrazek

Ta sama scena co powyżej, ale to, co widzi Pucia.
Obrazek


Na razie nie jest źle.

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 10, 2011 6:19 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

I żeby było jeszcze lepiej :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lis 10, 2011 9:45 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Pewnie ze nie jest źle, ale widzę, że bardzo profesjonalnie do tego dokocenia podeszliście :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 10, 2011 9:47 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

bardzo mi się ten obrót spraw podoba.
a co do sposobu dokacania: 8O pełen podziw! normalnie zawodowstwo! :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 10, 2011 23:03 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Zaglądam i baaaardzo się cieszę!
ObrazekObrazek

Ag_konin

 
Posty: 1877
Od: Pt gru 04, 2009 12:10
Lokalizacja: Konin

Post » Czw lis 10, 2011 23:07 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

jest super! Ja byłam przekonana, że Pućka nie spocznie, dopóki fest łomotu nie spuści, a tu proszę - spokój :) Niewątpliwie duża w tym Wasza zasługa, Waszego podejścia :ok: :ok: :1luvu: :1luvu:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 9:26 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

atla pisze:a co do sposobu dokacania: 8O pełen podziw! normalnie zawodowstwo! :ok:

nooo ... :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 9:49 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

kiche_wilczyca pisze: Ja byłam przekonana, że Pućka nie spocznie, dopóki fest łomotu nie spuści, a tu proszę - spokój :)

myślę, że w tej kwestii to Puciolka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa :mrgreen:
ona jest "przyczajony tygrys" i czeka tylko na lepszą okazję, żeby pokazać kto tu jest kierowniczką :wink:
ale myślę, że jak już pokaże, to współpraca będzie się układała całkiem dobrze :ok: bo w końcu Pucia, to cywilizowany i kulturalny kot :mrgreen:
Puciolko, nieustająco i niezmiennie... :1luvu: kofam cię
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 17, 2011 13:38 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Dzięki za wsparcie!

Wieści najnowsze : linia demarkacyjna w osobie materaca została usunięta nie tylko na posiłki, ale na stałe. Łażą już po całym domu, oba.
Puciolina powarkuje i syknęła ze dwa razy, omija faceta najszerszym z możliwych łuków, niestety (hehe) w domu są dwa newralgiczne, wąskie przejścia- w przedpokoju- i wtedy się trzeba zbliżyć do faceta. No to oczywiście wtedy konieczne jest powarczeć, bo przecież nie jest się jakąś pierwszą lepszą łatwą panną.

Wczoraj nastąpiło historyczne zbliżenie, trzy osoby w domu wstrzymały oddech;)
(koszmarna jakość, brat tżeta nagrywał komórką, w ciemnym przedpokoju, trzeba oglądać z przekręconą głową (jutub nie chce go odwrócić, nie wiem, dlaczego) ale moment taki, że się nie oprę publikacji-normalnie jak w 'w samo południe'). Puciolina dla fasonu powarczała, a potem z ciekawością chciała powąchać ogon Lundgrena, ale niestety wtedy mu się omsknęła tylna łapa i Puciol się biedny przestraszył, zasyczał i zwiał. Lundgren też trochę wystraszony, tradycyjna mina "ale o co tej babie chodzi". Ale rozróby nie było, uffffff :ok:

http://www.youtube.com/watch?v=1q_CxaEevrA

Dziś rano grzecznie i zgodnie zjadły śniadanie, chociaż kawaler prawie dostał łapunią, gdy chciał się przywitać. Ale że jedzenie łagodzi obyczaje, to potwory uspokoiły się (tzn jeden się uspokoił, bo Lundgren to oaza spokoju i nic go nie rusza) i pożarły.

Mają swoje miejsca już. Puciol ukochaną kanapę, a Lundgren zapałał miłością do łóżka, którego akurat Puciolina się boi. Generalnie - nie jest źle, nie jest źle.

Śniadanie


Obrazek

Łóżko to jest to!

Obrazek

Wampirrrrrrrrrr - Lundgren ma takie śmieszne dłuuuugie ząbki

Obrazek

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 11 gości