Sytuacja wygląda beznadziejnie. Jeden domek przestał się odzywać. A ten co się odzywa jest dość mocno podejrzany... Pies siedzi w klatce i bez sensu czeka
Wczoraj odezwał się domek z okolic Mielca. Chyba to ten domek. Szukamy wolontariusza, który mógłby sprawdzić domek i myślę, że powoli możemy szukać transportu !
Trzeba szukać kogoś kto sprawdzi domek. Nadal nikogo nie udało się znaleźć. Miejscowość Grębów miedzy stalową wolą a Tarnobrzegiem w okolicach Mielca. Taka informacje dostałam od domku.
Pies znów został na lodzie, koniec świata normalnie. Pan napisał maila, że jego matka kupiła kury i nie mogą wziąć psa... On nie bardzo może dłużej siedzieć w lecznicy bo rozwala klatki. W sumie nie ma się co dziwić terierowi...jestem normalnie załamana. Zupełnie nie ma co z nim zrobić
Dziękuję , że tam zagladnęłaś - komputer mi głupieje i zapisało mi ze służbowego komputera i z nazwiskiem z "temp" a nie to co kopiowałam Zobacz teraz - ja to widzę już dobrze!