Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie paź 30, 2011 9:40 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

To że czasem idę z Bejbi do weta to nie świadczy ze karzę ją faszerować antybiotykami,bardziej proszę by jej nie bolało i witaminy.Czy to przestępstwo by kot nie cierpiał?Antybiotyk był jak mocno krwawiła bo musiał być oprócz cyklonaminy i no-spy.Kotka dawno (odpukać)nie krwawiła z kupą.W postach pisze kiedy krwawiła i wtedy dostała ostatni raz antybiotyk.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 30, 2011 9:54 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

vailet pisze:Blue biochemia była ok.bym musiała szukać teraz,a nie jest u mnie łatwo coś znaleźć.Amylaza 500 czegoś tam (książkowo),fosfataza alkaliczna 175 to jest podwyższone.Maszyna robiła morfologię i granulocytów praktycznie tam nie ma bo raz 0,9 a raz 0,2.Wet tłumaczył że nie mam co na to patrzeć bo to maszyna robiła nie człowiek.


To skąd informacje o uszkodzonej wątrobie, o ciężkim stanie kotki?
Skąd wiesz że ma pogrubiałą ścianę żołądka?
Jakie wyniki o tym świadczą?

bo trzeba było napisać żeby jeszcze z posiewem odczekać,ale ja Ciebie posłuchałam że może to jednak bakterie skoro tak na lek na grzyba zareagowała.


Ale szkoda że nie wzięłaś pod uwagę tego co napisałam wyżej - że zmiana wygląda całkiem niegroźnie i pewnie nawet nie wymaga leczenia.

Ja napisałam jedynie że podstawą diagnostyki przy konieczności leczenia takich dziwnych zmian jest posiew, sama lampa nie jest wiążąca chyba że objawy są niemal jednoznaczne a lampa jest potwierdzeniem jedynie, szczególnie gdy zmiany świecą konkretnie na zielono - a nie "coś tam świeci".
Nie wiedziałam - bo skąd miałam wiedzieć - że wet Ci teraz posiew zrobi.
To podstawowa wiedza - nie robić posiewu ze zmiany potraktowanej lekiem.


Uszy po tym do dziś ma gorące.


Bo pewnie jest na preparat uczulona.

Alat,aspat w granicach ponad 30.To było dawno,ale ja nie spotkałam takiego kota by łykała ślinę ze stresu u weta,ona dzikiem nie jest.


To akurat normalne u kotów że się u weta stresują...

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 30, 2011 9:57 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

To że chodzisz z kotem do weta to na pewno nie jest złe, tutaj po prostu pytają czy nie ma czasem łagodniejszej mozliwości jak podawanie silnych leków.
Twój wet przynajmniej sprawdza na co podaje, a moja na ładne oczy chce zaserwowac dlatego ja na razie olewam i nie ide
Przestań widzieć w ludizach tylko złośliwości i mądrowanie bo przestaną całkiem pisać i zostaniesz z tym sama.
Na mnie też już wsiadłaś, a myślałam, że mamy jakieś porozumienie.
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Nie paź 30, 2011 10:14 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Może konsultacja u innego weta? Tak jak z ludżmi- od specjalisty do specjalisty..
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Nie paź 30, 2011 10:17 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Blue pisze:
vailet pisze:Blue biochemia była ok.bym musiała szukać teraz,a nie jest u mnie łatwo coś znaleźć.Amylaza 500 czegoś tam (książkowo),fosfataza alkaliczna 175 to jest podwyższone.Maszyna robiła morfologię i granulocytów praktycznie tam nie ma bo raz 0,9 a raz 0,2.Wet tłumaczył że nie mam co na to patrzeć bo to maszyna robiła nie człowiek.


To skąd informacje o uszkodzonej wątrobie, o ciężkim stanie kotki?
Skąd wiesz że ma pogrubiałą ścianę żołądka?
Jakie wyniki o tym świadczą?

bo trzeba było napisać żeby jeszcze z posiewem odczekać,ale ja Ciebie posłuchałam że może to jednak bakterie skoro tak na lek na grzyba zareagowała.


Ale szkoda że nie wzięłaś pod uwagę tego co napisałam wyżej - że zmiana wygląda całkiem niegroźnie i pewnie nawet nie wymaga leczenia.

Ja napisałam jedynie że podstawą diagnostyki przy konieczności leczenia takich dziwnych zmian jest posiew, sama lampa nie jest wiążąca chyba że objawy są niemal jednoznaczne a lampa jest potwierdzeniem jedynie, szczególnie gdy zmiany świecą konkretnie na zielono - a nie "coś tam świeci".
Nie wiedziałam - bo skąd miałam wiedzieć - że wet Ci teraz posiew zrobi.
To podstawowa wiedza - nie robić posiewu ze zmiany potraktowanej lekiem.


Uszy po tym do dziś ma gorące.


Bo pewnie jest na preparat uczulona.

Alat,aspat w granicach ponad 30.To było dawno,ale ja nie spotkałam takiego kota by łykała ślinę ze stresu u weta,ona dzikiem nie jest.


To akurat normalne u kotów że się u weta stresują...



Podpisuję się pod postem Blue obiema rękami, a Astka podobna do Bejbi z umaszczenia miauczy, że podpisuje się pod tym swoimi czterema łapkami.

P.S. ja żadnej zmiany na zdjęciu nosa Bejbi nie widziałam...
najszczesliwsza
 

Post » Nie paź 30, 2011 10:17 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Karolek(ona) pisze:Twój wet przynajmniej sprawdza na co podaje, a moja na ładne oczy chce zaserwowac dlatego ja na razie olewam i nie ide


Myślę że rozsądniejsze byłoby po prostu znalezienie innego weta, któremu zaufasz.
Bo taka postawa też niekoniecznie jest właściwa.
Nie zawsze przed podaniem leku trzeba robić badania krwi, wymazy czy inną diagnostykę - czasami po prostu ocenia się zasadność podania leku na podstawie objawów.
Jeśli nie ufasz swojej wetce to nie ma sensu byś do niej chodziła.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 30, 2011 10:18 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Blue pisze:
vailet pisze:Blue biochemia była ok.bym musiała szukać teraz,a nie jest u mnie łatwo coś znaleźć.Amylaza 500 czegoś tam (książkowo),fosfataza alkaliczna 175 to jest podwyższone.Maszyna robiła morfologię i granulocytów praktycznie tam nie ma bo raz 0,9 a raz 0,2.Wet tłumaczył że nie mam co na to patrzeć bo to maszyna robiła nie człowiek.


To skąd informacje o uszkodzonej wątrobie, o ciężkim stanie kotki?
Skąd wiesz że ma pogrubiałą ścianę żołądka?
Jakie wyniki o tym świadczą?

bo trzeba było napisać żeby jeszcze z posiewem odczekać,ale ja Ciebie posłuchałam że może to jednak bakterie skoro tak na lek na grzyba zareagowała.


Ale szkoda że nie wzięłaś pod uwagę tego co napisałam wyżej - że zmiana wygląda całkiem niegroźnie i pewnie nawet nie wymaga leczenia.

Ja napisałam jedynie że podstawą diagnostyki przy konieczności leczenia takich dziwnych zmian jest posiew, sama lampa nie jest wiążąca chyba że objawy są niemal jednoznaczne a lampa jest potwierdzeniem jedynie, szczególnie gdy zmiany świecą konkretnie na zielono - a nie "coś tam świeci".
Nie wiedziałam - bo skąd miałam wiedzieć - że wet Ci teraz posiew zrobi.
To podstawowa wiedza - nie robić posiewu ze zmiany potraktowanej lekiem.


Uszy po tym do dziś ma gorące.


Bo pewnie jest na preparat uczulona.

Alat,aspat w granicach ponad 30.To było dawno,ale ja nie spotkałam takiego kota by łykała ślinę ze stresu u weta,ona dzikiem nie jest.


To akurat normalne u kotów że się u weta stresują...

Blue ja nie jestem domem tymczsowym i pierwszy raz taki wymaz robiłam.Ścianki żołądka pogrubione wet stwierdził na podstawie cyfrowego RTG bo na monitorze popowiększał i inni weci w klinice potwierdzili.Może jest na ten preparat uczulona,albo to nie grzyb.Ja poprosiłam o posiew bo nie wiedziałam że aż tyle trzeba odczekać.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 30, 2011 10:19 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

vailet pisze:
Blue pisze:
vailet pisze:Blue biochemia była ok.bym musiała szukać teraz,a nie jest u mnie łatwo coś znaleźć.Amylaza 500 czegoś tam (książkowo),fosfataza alkaliczna 175 to jest podwyższone.Maszyna robiła morfologię i granulocytów praktycznie tam nie ma bo raz 0,9 a raz 0,2.Wet tłumaczył że nie mam co na to patrzeć bo to maszyna robiła nie człowiek.


To skąd informacje o uszkodzonej wątrobie, o ciężkim stanie kotki?
Skąd wiesz że ma pogrubiałą ścianę żołądka?
Jakie wyniki o tym świadczą?

bo trzeba było napisać żeby jeszcze z posiewem odczekać,ale ja Ciebie posłuchałam że może to jednak bakterie skoro tak na lek na grzyba zareagowała.


Ale szkoda że nie wzięłaś pod uwagę tego co napisałam wyżej - że zmiana wygląda całkiem niegroźnie i pewnie nawet nie wymaga leczenia.

Ja napisałam jedynie że podstawą diagnostyki przy konieczności leczenia takich dziwnych zmian jest posiew, sama lampa nie jest wiążąca chyba że objawy są niemal jednoznaczne a lampa jest potwierdzeniem jedynie, szczególnie gdy zmiany świecą konkretnie na zielono - a nie "coś tam świeci".
Nie wiedziałam - bo skąd miałam wiedzieć - że wet Ci teraz posiew zrobi.
To podstawowa wiedza - nie robić posiewu ze zmiany potraktowanej lekiem.


Uszy po tym do dziś ma gorące.


Bo pewnie jest na preparat uczulona.

Alat,aspat w granicach ponad 30.To było dawno,ale ja nie spotkałam takiego kota by łykała ślinę ze stresu u weta,ona dzikiem nie jest.


To akurat normalne u kotów że się u weta stresują...

Blue ja nie jestem domem tymczsowym i pierwszy raz taki wymaz robiłam.Ścianki żołądka pogrubione wet stwierdził na podstawie cyfrowego RTG bo na monitorze popowiększał i inni weci w klinice potwierdzili.Może jest na ten preparat uczulona,albo to nie grzyb.Ja poprosiłam o posiew bo nie wiedziałam że aż tyle trzeba odczekać.



vailet, ale to wet powinien wiedzieć, że trzeba odczekać, czy wet robi wszystko ślepo co mu zlecasz? Może pora zmienić weta, bo z tym posiewem to podstawy są.
najszczesliwsza
 

Post » Nie paź 30, 2011 10:20 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

najszczesliwsza pisze:
Blue pisze:
vailet pisze:Blue biochemia była ok.bym musiała szukać teraz,a nie jest u mnie łatwo coś znaleźć.Amylaza 500 czegoś tam (książkowo),fosfataza alkaliczna 175 to jest podwyższone.Maszyna robiła morfologię i granulocytów praktycznie tam nie ma bo raz 0,9 a raz 0,2.Wet tłumaczył że nie mam co na to patrzeć bo to maszyna robiła nie człowiek.


To skąd informacje o uszkodzonej wątrobie, o ciężkim stanie kotki?
Skąd wiesz że ma pogrubiałą ścianę żołądka?
Jakie wyniki o tym świadczą?

bo trzeba było napisać żeby jeszcze z posiewem odczekać,ale ja Ciebie posłuchałam że może to jednak bakterie skoro tak na lek na grzyba zareagowała.


Ale szkoda że nie wzięłaś pod uwagę tego co napisałam wyżej - że zmiana wygląda całkiem niegroźnie i pewnie nawet nie wymaga leczenia.

Ja napisałam jedynie że podstawą diagnostyki przy konieczności leczenia takich dziwnych zmian jest posiew, sama lampa nie jest wiążąca chyba że objawy są niemal jednoznaczne a lampa jest potwierdzeniem jedynie, szczególnie gdy zmiany świecą konkretnie na zielono - a nie "coś tam świeci".
Nie wiedziałam - bo skąd miałam wiedzieć - że wet Ci teraz posiew zrobi.
To podstawowa wiedza - nie robić posiewu ze zmiany potraktowanej lekiem.


Uszy po tym do dziś ma gorące.


Bo pewnie jest na preparat uczulona.

Alat,aspat w granicach ponad 30.To było dawno,ale ja nie spotkałam takiego kota by łykała ślinę ze stresu u weta,ona dzikiem nie jest.


To akurat normalne u kotów że się u weta stresują...



Podpisuję się pod postem Blue obiema rękami, a Astka podobna do Bejbi z umaszczenia miauczy, że podpisuje się pod tym swoimi czterema łapkami.

P.S. ja żadnej zmiany na zdjęciu nosa Bejbi nie widziałam...

TŻ widzi,a ma słaby wzrok i wet też widzi bo kot na zdjęciu to nie na żywo.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 30, 2011 10:21 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Ufam tylko temu wetowi,ale wiadomo nigdy na 100%
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 30, 2011 10:24 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Na każdy posiew trzeba czekać, bo oni hodują to paskudztwo.. To tak na przyszłość :wink: Poza tym faktycznie dziwne jest, że wzięto ten wymaz już po leczeniu.. Nie zdziwię się jak się okaże,że wydałaś kasę na darmo :|
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Nie paź 30, 2011 10:30 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Blue pisze:
Karolek(ona) pisze:Twój wet przynajmniej sprawdza na co podaje, a moja na ładne oczy chce zaserwowac dlatego ja na razie olewam i nie ide


Myślę że rozsądniejsze byłoby po prostu znalezienie innego weta, któremu zaufasz.
Bo taka postawa też niekoniecznie jest właściwa.
Nie zawsze przed podaniem leku trzeba robić badania krwi, wymazy czy inną diagnostykę - czasami po prostu ocenia się zasadność podania leku na podstawie objawów.
Jeśli nie ufasz swojej wetce to nie ma sensu byś do niej chodziła.

Nie ufam innym wetom.Jestem zrażona do innych.Przecież miałam inne koty.Bejbi nie jest pierwsza.On jest jedyny któremu zaufałam i nie traktuje Beji jak rzeczy.Zawsze mówi po imieniu do niej i lubi ją.Wiem że lubienie to nie wszystko i jak przyjdą wyniki to najpierw zapytam czy to był sens robienia tego posiewu w tym czasie bo nie będę szprycować w ciemno.
W innych lecznicach? :ryk: Nigdy słowa posiew nie słyszałam.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 30, 2011 10:31 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

vailet pisze:Blue ja nie jestem domem tymczsowym i pierwszy raz taki wymaz robiłam.


No ale wet powinien to wiedzieć, nie Ty.
O niego mi chodzi.

Może jest na ten preparat uczulona,albo to nie grzyb.


Nie wiem co jej wyrosło, najczęściej takie zmiany przy obniżonej odporności dają drożdżaki.
Ale biorąc pod uwagę szybkość reakcji na posmarowanie - stawiam na podrażnienie lekiem.
Tam jest jakaś infekcja, więc przy nadwrażliwość na preparat mogło tak być.

Równie dobrze mogło być tak że lek zadziałał spektakularnie, tak też bywa.
Gwałtowne obumieranie grzyba uwalnia masę toksyn i bywa że na początku leczenia objawy się bardzo zaostrzają - ale to samo ustępuje.

Dlatego tak ważne jest by przed rozpoczęciem leczenia zrobić badanie.
Bo wtedy wie się jaki lek zastosować, wie się też czego można się spodziewać.

Pisze to na przyszłość :)

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 30, 2011 10:34 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Lilianna J-wie pisze:Na każdy posiew trzeba czekać, bo oni hodują to paskudztwo.. To tak na przyszłość :wink: Poza tym faktycznie dziwne jest, że wzięto ten wymaz już po leczeniu.. Nie zdziwię się jak się okaże,że wydałaś kasę na darmo :|

Obawiam się że na próżno,skoro tak wszyscy piszą.Miała być smarowana 10 dni,a ja 4 dni to robiłam bo było gorzej.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 30, 2011 10:41 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Kiedy było to leczenie na lamblie?

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Silverblue i 13 gości