Bure sierotki razem we własnym domku!!!! foty!!!!

Właśnie Pan zadzwonił do Kasi by min poinformować,że i dzisiaj wpadki nie było!-bo mój ostatni wpis dotyczył wczorajszego dnia,a własciwie nocy.Czyli jest nadzieja,że to były tylko pojedyncze ekscesy,wynikające ze stresu,który mam nadzieję,już ustapił! :ok:

Kropka, ja już nic nie napiszę...No może tylko "ty panikaro!".

Ewuniu,jeszcze nie popadajmy w euforię-cieszyć to ja sie będę ,jak usłyszę,że koty są zadomowione, czują sie jak u siebie i nie są solą w oku u kogokolwiek!
Ja wole panikować,zwłaszcza ,gdy są ku temu powody, niz cieszyć się a potem rozczarowywać okrutnie !
Nie wszyscy są tak wyrozumiali i rozumiejący nature kotów,zwłaszcza gdy ktoś jeszcze podtruwa atmosferę :evil:

To ja się ucieszę, ale tak bardzo, bardzo cichutko....

Nie euforia, ale spokój.Tego Tobie i sobie życzę. :ok:

Dorotko-ja też!
Może wreszcie dzisiaj całą noc prześpię :?:

Ewciu-ja juz taka emocjonalna jestem-zawsze taka byłam-i to w odniesieniu i do ludzi i do zwierząt!

kropkaXL pisze:Właśnie Pan zadzwonił do Kasi by min poinformować,że i dzisiaj wpadki nie było!-bo mój ostatni wpis dotyczył wczorajszego dnia,a własciwie nocy.Czyli jest nadzieja,że to były tylko pojedyncze ekscesy,wynikające ze stresu,który mam nadzieję,już ustapił!