» Pon paź 10, 2011 13:28
Re: AGA
Witam.
Nie piszę teraz tak często, ale brak mi czasu. Aga w niedzielę obudziła mnie b. ciężkim oddechem - charczała. Pojechałam do lecznicy (innej niż do tej pory - i na szczęście). Dostało się trochę schroniskowej P. Doktor. Tak słabego kota nie powinno się szczepić i odrobaczć, a na pewno nie jednocześnie. Ona wszystke te trucizny dostała w sobotę rano, przed zabraniem ze schoniska.
Dostała kociego kataru, ma niską temperaturę ciała, jest słaba i z pyszczka i nosa leci jej taka glutowata zawiesina. Na szczęście nie pachnie brzydko, a więc nie jest to ropa. Dostaje dożylnie białko, glukozę i wczoraj dostała potas. Dzisiaj zrobią jej rtg płuc, bo osłuchowo są ok, ale może ma wodę. Szukają przyczyny jej słabości. No i oczywiście nic nie je. Karmoina jest strzykawką RC Convalescent ( czy jakoś tak). Wszystkie te kłucia, wenflony, wożenie codziennie rano do lecznicy i wieczorem do domu jakoś znosi, ale już ma ich dość. Ale jak po tych wszystkich kroplówach lepiej się czuje to ładnie mruczy, jak traktorek. W ogóle jest piękną - ma bardzo ładny i zgrabny tyłeczek - i bardzo mądrą kotką. Mam nadzieję, że będzie jeszcze szczęśliwa.
Moje koty szanują jej chorobę, nie dokuczają, ustępują jej z drogi a nawet w sobotę wszystkie trzy kocice Aga, Julka i Lotka spały razem na moim łóżku.
Teraz, jeszcze moja córka wyjechała na parę dni i wrzuciła mi dwa takie 5-cio mc ogonki. Urobiona jestem po pachy, cztery kuwety - te małe mają w salonie, misek cały rządek, każde co innego je i obcieranie noska Agusi. Ale poradzę sobie, i wszystko będzie dobrze.
Pozdrawiam.
AGA [*] (1997 - 1.11-27.11.2011) -
tak bardzo mi przykro, że nie potrafiłam Tobie pomócLESIA [*] (1997 - 21.01-07.03.2012 -
Kochanie, nie udało nam się. Przepraszam LUSIA [*] (1993 - 21.01-16.12.2012 -
Cichutko żyła, cicho odeszła.Myszeńko, pusto jest bez ciebie.