taka śliczna kitunia. co z tego, że oczka ma zawsze zamknięte? przecież najważniejsze jest niewidoczne dla oczu a Kuleczka widzi, tylko inaczej...całym swoim kocim ciałkiem...wibrysami, poduszkami łapek.. dajmy jej szansę!!!
ech kituniu... ale ja myślę, że domek się znajdzie, bo są ludzie, którzy bardzo chcą pomóc takim pokrzywdzonym zwierzątkom. tylko pewnie to trochę potrwa zanim się taki dobry domek zgłosi... kciuki są cały czas
Duszek686 pisze:Na ogłoszenia zero odzewu... Nie rozumiem czemu
Myślę, że masa osób boi się odpowiedzialności jaka się wiąże z wzięciem takiej koteczki. Inni chętnie by wzięli ale już nie mają warunków na kolejnego zwierzaka w domu... Ale nie ma co gdybać i martwić na zapas. Ja mocno wierzę w to, że KUleczka znajdzie odpowiedni, kochający domek
np. gdybym ja miała wziąć takiego kotka, to musiałabym zrobić najpierw specjalne zabezpieczenia schodów, bo mam antresolę i bałabym się, że mała spadnie i coś sobie zrobi. Myślę, że ktoś komu mała się spodobała i przypadła do serca, może teraz myśli, jak przygotować się na jej przyjęcie by była u niego bezpieczna. A na pewno znajdzie się ktoś odpowiedni i odpowiedzialny