Czarno-rude tornado dziękuje za głaski

Yuki też
Wszystkie koteczki wygłaskane i ostatnio wciąż im mało
a mnie przytłoczył nadmiar obowiązków

praca,praca i jeszcze raz to samo
a tak marzyłam

żeby uszczknąć coś z tej puli 50 mln

i kupić sobie trochę czasu
Wydaje mi się że moje koty nie potrzebują wcale żadnych zabawek
myszki,piłeczki leżą wszędzie a oni są samowystarczalni i najczęściej po prostu bawią się razem
oczywiście zabawy w ganianego i polowanie są super
Orionek wciąż zaczepia wszystkich do zabawy, a potrafi być w tym bardzo natrętny
a u Karmelka po takich szaleństwach zauważyłam nadgryzione uszko

Yuki z kolei chodziła ostatnio z rudą kępką przy pyszczku

chyba kogoś skubnęła
Oskar wykorzystuje każdą okazję usadowienia się na moich kolanach i tulenia się
Karmelek słodziak

przy każdej okazji wtyka mi wręcz na siłę pod rękę główkę do głaskania

a Yuki tylko patrzy żeby wcisnąć się pod koc lub kołdrę i spać przytulona
Kłócą się i kochają, a objawy czułości widzę na co dzień
zwłaszcza Oskar i Karmel potrafią tak słodko wylizywać się nawzajem
główkę,uszka,szyjkę

nigdy nie mogę się na nich napatrzeć.
Wszystkie są tak strasznie słodkie i kochane
