I co tam u Łukaszka , dziewczyny jutro wpłace pieniążki bo dziś miałam magiel rano zawoziłam psine na operacje od jednego pana nie ma rodziny zkończył mu się zasiłek a psinka z lasu ma ją 6 lat , zrobił jej sie guz na łapie tylnej i pękł leciała krew a potem jakiś płyn nie wiem ale psine odebrałam od weta o 14 zrobiłam dwa zdjęcia , i nie za ciekawie wet guza usunął ale miał z tym problem , guz jakiś nie typowy coś tam jeszcze byłam zdenerwowana bo obiecałam facetowi ze trzeba to usunąć i będzie dobrze a tu masz , wet powiedziała że guz na pewno będzie narastał i ze nie bedzie dobrze

, zawiozłam psinkę do pana i pan załamany ,,,jeszcze musiałam zaszczepić swoje 4 koty na grzybice bo łapią dziadostwo jak dzieci katar , a reszte zaszczepię później Miałam dziś zawieżć psine moją nową nowa na DT ale facet w ostatniej chwili odłożył wyjazd na piątek .W ośrodku byłam dokarmić koty wczoraj i wyszły 2 maluszki dzikię jeden się cały czas trzęsie a drugi trzęsie sie i zatacza

nie wiem co jest grane apetyt ok , są dwa kocurki bardzo oswojone i kilka młodych też dają sie głaskać i była kotka czarna bardzo oswojona ale podobno ma trzy młode młodych nie widziałam , dałam im jeść i co mysle o tych dwóch co się tak trzęsa .Opowiedziałam dziś wet o tych kociakach powiedziała ze złapać je i uśpić bo to może być wszystko , jakieś choroby ale one tak jedzą i co mam robić
