kolejna REWOLUCJA, czyli koniec normalności

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 19, 2011 14:18 Re: Gwiazdeczka opodal krzaczka; powrót z wojaży :]

A! Wiec to zemsta, tak? :twisted:
oooo..do TOZ-u zglosimy! :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw wrz 22, 2011 13:45 Re: Gwiazdeczka opodal krzaczka; powrót z wojaży :]

tęsknię za paskudami. we wtorek musiałam pójść do szpitala i koteczki zostały same, a tu nie ma się do kogo przytulić :roll:
wczoraj wrócił TŻ i paskudy oczywiście takie głodne :roll: Dimka się teraz zaprzyjaźnia z TŻtem :D
mam nadzieję, że jutro już wrócę do domu i będę mogła spełnić mój niecny plan ostrzyżenia kudłacza :twisted:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob wrz 24, 2011 12:25 Re: Gwiazdeczka opodal krzaczka; powrót z wojaży :]

aktualizacja:
jestem w domu :D co prawda następne dwa tygodnie mam spędzić w łóżku, więc obrończynie dimkowego futra powinny być zadowolone, bo jego strzyżenie musiałam przełożyć na termin bliżej nieokreślony.
Kocica szczęśliwa, że jestem :) Dimka chyba trochę się zdziwił, ale chyba też zadowolony. w sumie jak mnie nie było to koty zaprzyjaźniały się z TŻtem, Kocica nawet wpakowała się na kolana :ok:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob wrz 24, 2011 12:56 Re: Gwiazdeczka opodal krzaczka; powrót z wojaży :]

Czyzbys byla chora? Zdroweczka wiec zyczymy! :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob wrz 24, 2011 13:08 Re: Gwiazdeczka opodal krzaczka; powrót z wojaży :]

chora to nie :) ale muszę uważać na robalka w brzuchu, co by siedział na miejscu
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob wrz 24, 2011 13:12 Re: Gwiazdeczka opodal krzaczka; powrót z wojaży :]

O! :D :ok:
A to juz blisko?
:P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob wrz 24, 2011 13:20 Re: Gwiazdeczka opodal krzaczka; powrót z wojaży :]

nie, właśnie sam początek. mam nadzieję, że jak teraz będę grzeczna to za jakiś czas będę już mogła normalnie funkcjonować, a nie leżeć :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob wrz 24, 2011 20:23 Re: Gwiazdeczka opodal krzaczka; powrót z wojaży :]

No to gratuluje i oby sie uspokoilo, , i wszystko dobrze przelecialo. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto wrz 27, 2011 17:49 Re: Gwiazdeczka opodal krzaczka; powrót z wojaży :]

nic mnie tak nie uszczęśliwia jak wielki garnek barszczu białego :mrgreen:
dziękuję mamo :1luvu:

u nas generalnie spokój. Dimka trochę Kocicę zaczepia, ta jest trochę nerwowa, czyli w normie.
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Wto wrz 27, 2011 18:56 Re: Kota i ja oraz Kotul; łóżkujemy

Masz tak leżeć do końca?!
To -jak mawiał nasz pan hydraulik "serdecznie współczuwam"!

Jak byłam w ciąży to się nauczyłam gotować...jakoś mnie ciągnęło...

Ezzme ja Ci troszkę zazdroszczę...mam 38 gorączki i jutro 40 pacjentów...miesiąc się kończy a kontrakt zrobić trzeba...muszę iść..Zzzziiimmmnnnooo....

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 28, 2011 7:35 Re: Kota i ja oraz Kotul; łóżkujemy

mam nadzieję, że nie 8O chociaż teraz mam tak, że w momencie jestem padnięta i po prostu leżenie to wszystko na co mnie stać, prześpię się godzinę i jest lepiej. przy komputerze siadam na chwilę przy okazji robienia sobie czegoś do jedzenia czy herbaty.
liczę, że jak się zacznie 4miesiąc będę już mogła w miarę normalnie funkcjonować. 6października idę na kontrolę to może coś się wyjaśni.

lubię gotować, ale mamine zupki to to jest to 8) w ogóle uwielbiam zupy
gotowanie jak nie można wyjść na zakupy jest utrudnione :wink:

Kotkins z taką gorączką to nie kwalifikujesz się do łóżka?
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro wrz 28, 2011 7:43 Re: Kota i ja oraz Kotul; łóżkujemy

Rano tylko 37,5,przeżyję.
Jak pracujesz dla NFZ to wykonanie kontraktu najważniejsze jest.Bo zaraz zabiorą punkty czyli zmniejszą kasę.
Koleżanka pracowała z nogą w gipsie...NFZ g. obchodzi,że czeka się na wizytę u mnie 3 miesiąc.To się będzie czekało 4 i juz!Oszczędności za to będą.
A ludzie jak się nie pojawiam są wściekli.No poczekaj 3 miesiące i się dowiedz,że lekarz nie przyjechal...trza jechać!

Dogadzaj sobie teraz,bo to ten moment kiedy jesteś dla siebie naważniejsza...jeszcze!
Potem już nigdy tak nie będzie:)
Pasożytek Tobą zawładnie i koniec...mój ma 15 lat i wczoraj gnałam żeby go odebrać z korków z matmy 160/godz po autostradzie(na szczęście!).Zdążyłam!Ale on się spóźnił:)
Jest kretynkiem bo ma 15 lat...ale mamusia tego nie widzi.Mamusia go kocha.Uwielbia..ciiii... :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 28, 2011 9:58 Re: Kota i ja oraz Kotul; łóżkujemy

ezzme, po pierwsze gratuluję robalka w brzuchu:)
A po drugie to szkoda, że Dimka jeszcze nie ogolony :P Ja lubię ogolone koty :P Władek właśnie odrasta i się zastanawiam czy go nie złapac przy jakiejś okazji :twisted: :twisted: :twisted:
Pozdrawiam ciepło
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 28, 2011 12:14 Re: Kota i ja oraz Kotul; łóżkujemy

kotkins pisze:Dogadzaj sobie teraz,bo to ten moment kiedy jesteś dla siebie naważniejsza...jeszcze!
Potem już nigdy tak nie będzie:)
Pasożytek Tobą zawładnie i koniec...mój ma 15 lat i wczoraj gnałam żeby go odebrać z korków z matmy 160/godz po autostradzie(na szczęście!).Zdążyłam!Ale on się spóźnił:)
Jest kretynkiem bo ma 15 lat...ale mamusia tego nie widzi.Mamusia go kocha.Uwielbia..ciiii...

dokładnie tak ma moja mama ze mną :D jestem rozpieszczona do granic jedynaczka, może nie rozpuszczona, ale rozpieszczona to tak :wink:
mama wczoraj przyjechała do mnie ok. 160km w jedną stronę i zrobiła zupkę (coraz mniej zupki 8O namawiam mamę na żur w przyszłym tygodniu) :D była z babcią to nie mogła zostać, ale jak się uda to w przyszłym tygodniu zostanie chociaż na noc :)
mam nadzieję, że czujesz się lepiej?

kokocha pisze:ezzme, po pierwsze gratuluję robalka w brzuchu:)
A po drugie to szkoda, że Dimka jeszcze nie ogolony :P Ja lubię ogolone koty :P Władek właśnie odrasta i się zastanawiam czy go nie złapac przy jakiejś okazji :twisted: :twisted: :twisted:
Pozdrawiam ciepło

dzięki :) mam nadzieję, że robalek będzie grzecznie siedział na miejscu
też bym wolała już Dimkę ogolonego, mycie zafajdanej kudłatej wyrywającej się dupki nie jest fajne i chyba się kołtuni powoli :| jest szansa, że w piątek uda mi się coś zorganizować
podczytałam, że Twój Władzio coś narzeka: że pies, że koperty, że czasu nie masz dla niego :roll:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro wrz 28, 2011 12:21 Re: Kota i ja oraz Kotul; łóżkujemy

ezzme pisze:
kotkins pisze:Dogadzaj sobie teraz,bo to ten moment kiedy jesteś dla siebie naważniejsza...jeszcze!
Potem już nigdy tak nie będzie:)
Pasożytek Tobą zawładnie i koniec...mój ma 15 lat i wczoraj gnałam żeby go odebrać z korków z matmy 160/godz po autostradzie(na szczęście!).Zdążyłam!Ale on się spóźnił:)
Jest kretynkiem bo ma 15 lat...ale mamusia tego nie widzi.Mamusia go kocha.Uwielbia..ciiii...

dokładnie tak ma moja mama ze mną :D jestem rozpieszczona do granic jedynaczka, może nie rozpuszczona, ale rozpieszczona to tak :wink:
mama wczoraj przyjechała do mnie ok. 160km w jedną stronę i zrobiła zupkę (coraz mniej zupki 8O namawiam mamę na żur w przyszłym tygodniu) :D była z babcią to nie mogła zostać, ale jak się uda to w przyszłym tygodniu zostanie chociaż na noc :)
mam nadzieję, że czujesz się lepiej?

kokocha pisze:ezzme, po pierwsze gratuluję robalka w brzuchu:)
A po drugie to szkoda, że Dimka jeszcze nie ogolony :P Ja lubię ogolone koty :P Władek właśnie odrasta i się zastanawiam czy go nie złapac przy jakiejś okazji :twisted: :twisted: :twisted:
Pozdrawiam ciepło

dzięki :) mam nadzieję, że robalek będzie grzecznie siedział na miejscu
też bym wolała już Dimkę ogolonego, mycie zafajdanej kudłatej wyrywającej się dupki nie jest fajne i chyba się kołtuni powoli :| jest szansa, że w piątek uda mi się coś zorganizować
podczytałam, że Twój Władzio coś narzeka: że pies, że koperty, że czasu nie masz dla niego :roll:


Kotom naprawdę trudno dogodzić, ale w sumie trochę racji ma :) Ostatnio mam zwariowany czas, ale już bliżej końca. Musi się uzbroić w cierpliwość a na razie muszą mu wystarczyć dwie małe porcje miziania rano i wieczorem :)
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 36 gości