Sajgon za TM[*]Dokociłam się! Nowe zdjęcia :))

24.05.2011 [*]

No właśnie,ja też uwielbiam wieeelkie koty

właśnie zważyłam małego,ma 3,1kg i 5 miesięcy,czyli chyba w normie?zapowiada się na dużego mam nadzieję :ryk:

Tess 1610 pisze:No właśnie,ja też uwielbiam wieeelkie koty właśnie zważyłam małego,ma 3,1kg i 5 miesięcy,czyli chyba w normie?zapowiada się na dużego mam nadzieję

Raczej tak,bo moja ma 8,5 miesięcy,a waży 2,8 kg tylko

i jest chuda.

24.05.2011 [*]

Dla mnie to mój też wydaje się chudy :roll:

ale ciężki jest,wet popukał się w czoło jak byliśmy na wizycie i mówiłam mu,że jest za chudy :mrgreen:

Tess 1610 pisze:Dla mnie to mój też wydaje się chudy ale ciężki jest,wet popukał się w czoło jak byliśmy na wizycie i mówiłam mu,że jest za chudy

Bo on rośnie i to tak wygląda dziwnie

Ale z Ciebie mamusia przewrażliwiona :mrgreen:

Byłam na wątku Zuluska

ja bym natychmiast pozwoliła mu odejść.Już to przerabiałam i teraz nie żałuję decyzjii.TŻ mówił "może po świętach?" nie pozwoliłam by Aisha dłużej musiała cierpieć.Wybacz że teraz tu piszę te rzeczy,ale byłaś na jego wątku i też czytałam Twój post.

24.05.2011 [*]

Też byłam na wątku Zuluska,tak mi go żal :cry:

męczy się biedaczek,a myślę,że cudu już nie będzie,ale nie wiem co bym zrobiła na miejscu Hakity,może też bym się starała utrzymać kota przy życiu jak najdłużej i liczyłabym na cud?to straszna decyzja dla niej. A jeżeli chodzi o mojego srajdka to prawda,jestem przewrażliwiona,nie wstydzę się do tego przyznać :mrgreen:

ale Ty również masz bzika na punkcie Bejbi

taki to już los,kocich mamuś :ryk:

Tess 1610 pisze:Też byłam na wątku Zuluska,tak mi go żal męczy się biedaczek,a myślę,że cudu już nie będzie,ale nie wiem co bym zrobiła na miejscu Hakity,może też bym się starała utrzymać kota przy życiu jak najdłużej i liczyłabym na cud?to straszna decyzja dla niej. A jeżeli chodzi o mojego srajdka to prawda,jestem przewrażliwiona,nie wstydzę się do tego przyznać ale Ty również masz bzika na punkcie Bejbi taki to już los,kocich mamuś

Mam bzika

i też nie wstydzę się tego.Trzęsę się o Bejbi jak osika na wietrze,ale mam powód.Mimo leków te dziwne dźwięki robi

i to chyba tak zostanie.Nikt nie wie o co mi chodzi
bo u weta jedynie w poczekalni tak robiła,a w środku nigdy.

24.05.2011 [*]

Dzisiaj mija trzeci miesiąc od śmierci najukochańszego Sajgutka

tyle razy śni mi się,że głaszczę go,a on się ociera o mnie ...zawsze tak robił,spał mi na brzuchu,mimo swojej wagi,teraz mały tak robi,tylko,że on chwilę tylko wytrzyma,spada i idzie ułożyć się w wygodniejsze miejsce.Sajgon to był kot nad koty,wyjątkowy,dlaczego nie mógł być ze mną dłużej :cry:

Tess 1610 pisze:Dzisiaj mija trzeci miesiąc od śmierci najukochańszego Sajgutka tyle razy śni mi się,że głaszczę go,a on się ociera o mnie ...zawsze tak robił,spał mi na brzuchu,mimo swojej wagi,teraz mały tak robi,tylko,że on chwilę tylko wytrzyma,spada i idzie ułożyć się w wygodniejsze miejsce.Sajgon to był kot nad koty,wyjątkowy,dlaczego nie mógł być ze mną dłużej

Tess 1610 wiem jak się czujesz

ja już teraz każdą Wigilię będę na smutno obchodzić bo nie
zapomnę :cry: