21.09 do lecznicy przy Umińskiego (tel. 22 671 61 78 od godz.12.) na Gocławiu (Warszawa) trafiła znaleziona domowa, pieszczotliwa kotka. Bieda błąkała się podobno od kilku dni w okolicach Biedronki przy ul. Złotej Wilgi. Ponieważ lecznica nie jest schroniskiem i kotka nie może tam zostać dłużej niż kilka dni, grozi jej Paluch.
My jesteśmy już tak obłożeni kotami, że kolejnym naprawdę nie mamy co zrobić. Istnieje iskierka nadziei, że kotka komuś zginęła, choć w okolicznych lecznicach nikt na razie jej nie szukał, w pobliżu Biedronki tez nie widać ogłoszeń.
Kicia jest śliczna, duża i tłuściutka, wygląda na co najmniej kilkuletnią (kamień na zębach).
Prosimy o rozesłanie tej wiadomości do znajomych z okolic Gocławia - Warszawa, ewentualnie o powieszenie ogłoszeń w pobliskich lecznicach, sklepach zoo itp.
Może ktoś zauważył, że ktoś szuka takiej kici, proszę o pomoc w jej imieniu... Paluch to wyrok - sami doskonale o tym wiecie ...


Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us