Mycha- chłoniak i kardiomiopatia [*] Żegnaj :( [*]

Kici dziś nie widziałam.. dlatego tak bardzo proszę o DT dla niej.. :cry:

albo DS dla dwójki moich tymczasów..

Podnoszę

I dzisiaj znowu jej nie było.. :cry:

Całusy dla biedaków mogę troszkę pomóc finansowo ,ale dopiero 1-ego, będzie wtedy wypłata

.Proszę o nr.konta.

Przepraszam to nie ten wątek

Czy udało się kotka złapać ? Napisz co się dzieje...

Byłam dzisiaj, nie było kici :cry:

Kinia, wlasnie znalazlam watek. Czy kotka znalazla sie? Co sie moze z nia dziac, nie chce nawet myslec, ze...

Ania i jej Nitro pisze:Kinia, wlasnie znalazlam watek. Czy kotka znalazla sie? Co sie moze z nia dziac, nie chce nawet myslec, ze...

Jak chodzę karmić tamtejsze, działkowe koty, to jej nie ma.. :cry:

Ale ona akurat była z tych, które bardzo rzadko mi się pokazywały. Przychodziła raz na jakiś czas. Więc mam nadzieję, że po prostu sobie gdzieś jest i w końcu na nią trafię.. tylko, że pewnie dalej cierpi z tym dziurskiem

Nie daj Bóg, żeby zakażenie się wdało, czy jakiś inny badziew..

Kurcze, niedobrze. Tak mogabys polac ta rane jakims srodkiem, ktory wczesniej dziewczyny polecaly,zeby chociaz odkazic ta dziure... Musi cierpiec mala..

Prosimy o pomoc

Ania i jej Nitro pisze:Kurcze, niedobrze. Tak mogabys polac ta rane jakims srodkiem, ktory wczesniej dziewczyny polecaly,zeby chociaz odkazic ta dziure... Musi cierpiec mala..

Niewątpliwie.. chudzinka z niej była straszna

Zaledwie 2,5kg :cry:

W dodatku te okropne pchły.. na szczęście chociaż je udało się wytępić Fiprexem.

Mam nadzieje, ze sie pokaze na dniach...
Rana trzeba zajac sie juz, bo zimy moze kotka nie przetrwac...

JEST JEST JEST !

Dziewczyny, jaka ona jest chuda, strasznie ! :cry:

Nawet nie miałam jak zabrać jej do weta, bo w transporterze miałam małego Frugo :cry:

Rana wygląda fatalnie, to jest takie jakby nabrzmiałe.
A jaka ona kochana.. Boże, ratujmy ją póki jeszcze można. Błagam Was o pomoc :!:

Mam filmik, jak kładła się na ziemię i chciała miziać. Jeśli ktoś użyczyłby mi konta na youtube, to wstawię filmik. Albo nawet komuś mailem mogę wysłać.

Proszę, pomóżmy jej... :cry:

O matko, Kiniu, jak dobrze, ze przyszla.
Jak mozemy pomoc? Ja ma tymczas nie moge, bo daleko od kraju jestem...
Trzeba ratowac koniecznie, jesli do tego jest jeszcze zabiedzona, to nie daj Boze, ale w razie infekcji nie da rady

Jaka jest szansa, ze pojedzie do weta? Moze zaszylby ta dziure? Wtedy chyba musialaby zostac kilka dni na obserwacji czy cos? Nie znam sie, ale dobrze by bylo.

Mycha- chłoniak i kardiomiopatia [] Żegnaj :( []

Kto przegląda forum