Fundacja "JOKOT" - potrzebne DT/DS w każdej ilości...

Kosmita, trzymaj się i nie wyrywaj za bardzo....
Uschi, gratulacje :ok:

Uważaj na kręgosłup :twisted:

Agneska- szylkretki i rudzielce-chodliwe kolory.
Whiskasowe też ponętne. :1luvu:

Gdyby nie to, że kotów jest przeraźliwie dużo, to mogłabym powiedzieć, że wczorajsze łupy są wygranym losem na loterii. :ok:

Mamusia karmi dzieciaki, a jak ma dosyć, to mnie woła i każe się głaskać, przytulać, miziać, barankuje i mruczy. O rany, co to za kotka. :1luvu:

A jak zobaczyłam jak się układa, żeby dzieciaki mogły się najeść, to aż się popłakałam ze wzruszenia. Jest również śliczna, w świetle dziennym dostrzegłam, że jest whiskaską "pomazaną" rudymi pasemkami. Czy to się nazywa srebrny szylkret? Dzieciaki jeszcze same nie jedzą, podejrzewam, że te 4 tygodnie to może i na wyrost?
I młodziak... cudny, przytula się, wręcz wtula, bawi piłeczką w swojej klatce. Kolejny śliczny i miły kot do adopcji.

Może jednak ktoś zdecydowałby się na mamcię z dziećmi - u mnie szóstka kociąt zaczyna kichać i psują im się oczy.

Oby tylko maleństwa nie zaraziły się.

Acha, i bardzo proszę o pomoc w nazwaniu garwolińskiej rodziny.

**Adopcje: 9 >>**

Po cholerę wyjeżdżałaś? Nie musiałabyś wracać przez Garwolin.
Wydaje misie,ze te twoje maleńtasy są mniejsze. Mam 4 tygodniówki i same jedzą.Co nie wyklucza opcji,ze jednak twoje nie jedzą.Może tylko cyca miały w zasięgu?

U mnie mały maleńtas budowlany chory a teraz z Rafika wyszło choróbsko.Jutro wet. I w gratisie przyniosłam dzisiejszym bladym świtem ok 6 m-cznego buro-rudawego chłopca.Oswojony, łóżkowy...jajeczny.

Tak mi się przypomniało - i jak z "obiecującymi" telefonami po weekendowym pikniku? Coś się kluje z jakąś adopcją?

Do mnie nie dzwonia "obiecujacy" z pikniku, nie wiem czy Rogasiowi cos sie nie szykuje.

raport z pola bitwy:
Gersona obskoczone, szare dzicze z tłumnej klatki mają trochę wymieniony żwir (tak wybrany, bez wyjmowania kuwety)
Kosmita po wizycie w Boliłapce - zmiana opatrunku, ogólne oględziny - je nieco lepiej, tzn chętniej, ale nadal bardzo powoli i niewydajnie - sporo jedzenia ląduje poza kotem

. katar ustępuje. kot nieco wędruje po łazience

a kiedy jopop wraca?

chyba w poniedziałek

Agneska pisze:Acha, i bardzo proszę o pomoc w nazwaniu garwolińskiej rodziny.

Jakie płcie?
Matka: Gawra
Podrostek: Gawron
Małe:
Gągoł, Gąska, Gil, Głowienka, Głuszec, Grzywacz ...

Zapraszam na bazarek dla Fundacji http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=133256

Apsa pisze:
Agneska pisze:Acha, i bardzo proszę o pomoc w nazwaniu garwolińskiej rodziny.

Jakie płcie?
Matka: Gawra
Podrostek: Gawron
Małe:
Gągoł, Gąska, Gil, Głowienka, Głuszec, Grzywacz ...

Zabraliśmy się wczoraj na kontrolę u weta z mamusią i podrostkiem.

Obydwoje zostali zaszczepieni, przetestowani (wszystko ujemne, uff), ocenieni na zdrowych. :ok:

Gawronek śmiga już więc z zasadniczą częścią stada na salonach, nieśmiałości starczyło mu na jakieś 5 minut, potem przy misce się ośmielił, zaczął ganiać Ratusa, pozwolił się wylizać Larsowi. :ok: