taaaaaaa

tak sie niezle nacpal, ze az przesadzil

zrobil sie wrecz agresywny w stosunku do innych kotow. Mnie tez przy zabawie nieco za mocno podrapal.

Kocham go bardzo, zawsze bedzie moim przyjacielem, choc nieraz ten lobuz dziala mi na nerwy

wiec ponawiam pytanie o spacery: kto moze dolaczyc do nas? Moze jak sie koti wybiega na spacerze to sie uspokoi choc troche?

Bo jak chce, to potrafi byc tak slodkim miziakiem, wie, jak czarowac czlowieka i zmiekczyc jego serce, potrafi byc bardzo kochany, ale z drugiej strony jest straaaaaaasznie upartyyyyyyyyyyy, czasem bywa wrecz nieznosnyyyyy!!!!

Nie wykluczone ze jedna z przyczyn jest brak spacerow...
