7 mordek potrzebujeDS.Serek i Samanta w domu:)Warszawa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 01, 2011 22:00 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Trzymajcie się cieplutko. Oby tych kupo-kroplówek było jak najmniej. :ok: - jak zawsze nieskończona ilość
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 02, 2011 13:33 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Kaja bardzo źle. Nie wiem czy ma szanse.
Tymek odszedł dziś w nocy o 3
kostek na razie może być
klementynka chyba dobrze, Nie wiem
Mela dobrze. Michaś tez odpukać ok.
zaraz idę do lecznicy po dodatki do kroplówek. I tyle

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt wrz 02, 2011 14:08 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

:ok: mocne, najmocniejsze .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt wrz 02, 2011 16:37 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

:cry: tak mi przykro. Trzymajcie się dzielnie
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 02, 2011 18:03 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Bardzo mi przykro z powodu Tymusia :cry: :cry: :cry:
Trzymam kciuki za pozostałe koteczki z całych sił :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 02, 2011 19:30 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Kajusia jest za TM. Tak ją kocham. Zresztą wszystkie. Tymka też bardzo bo był niesamowity i dobry maluszek.
Teraz walczę o Kostka.
Niby dobrze w porównaniu ale nigdy nie wiadomo co się zdarzy.
Brakuje mi sił , psychicznie klapłam. Umarły mi zdrowe koty przez to,że nie chciało się powiesic kartki z informacją . Lecznica Myszkin na Rydla. Dr. Dariusz K- wlaściciel.
Na szczęście nie on leczy moje koty. Tego feralnego dnia przyszłam do innej lekarz by obejrzala maluchy i stwierdziłą czy można odstawić antybiotyki i którym a którym dać coś ponad to co dostają. Generalnie wizyta kontrolna. Zakończona śmiercią dwójki maluchów na pp. Trzeci walczy o życie.
Widział jak wchodziłam z maluchami w torbie. Mijałam go w drzwiach ."O ile kociaków"- usłyszałam. A mógł powiedzieć,nie wchodz bo jeszcze są wirusy.
Ostatnio edytowano Śro wrz 14, 2011 17:02 przez asia2, łącznie edytowano 1 raz

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt wrz 02, 2011 19:49 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Asiu, strasznie mi przykro :cry: :cry: :cry:
Ta ignorancja niektórych ludzi doprowadza do szału :evil: Co sobie wyobraża taki weterynarz? Przecież powinien chronić życie zwierząt. Skąd ta niefrasobliwość, bezduszność i głupota? Ręce opadają.
Asieńko, jesteśmy z Tobą. Zrobiłaś wszystko, co w Twojej mocy. A na głupotę niektórych ludzi nie ma lekarstwa. Szkoda, że kosztem niewinnych zwierząt :(
Trzymaj się :ok: :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 02, 2011 23:05 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

bulba pisze:Asiu, strasznie mi przykro :cry: :cry: :cry:
Ta ignorancja niektórych ludzi doprowadza do szału :evil: Co sobie wyobraża taki weterynarz? Przecież powinien chronić życie zwierząt. Skąd ta niefrasobliwość, bezduszność i głupota? Ręce opadają.
Asieńko, jesteśmy z Tobą. Zrobiłaś wszystko, co w Twojej mocy. A na głupotę niektórych ludzi nie ma lekarstwa. Szkoda, że kosztem niewinnych zwierząt :(
Trzymaj się :ok: :1luvu:


dziekuję Ci :1luvu:
nie wiem czy powinno się przejść obok tego do porządku dziennego. Za dużo to nas, Ludzi kosztuje a nasze bąble cierpią. Dlaczego? Za co? Za te pare zlotówek, które nie umknęły gdy utrzymywała się stała ilość pacjentów?

Prosze o sugestie. To nie jest watek zamknięty i tylko dla kilku osób. Masz pomysł , masz podobne doświadczenie, prosze napisz.
Może stworzyć oddzielny watek ?
Jaki?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob wrz 03, 2011 8:43 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Już samo upublicznienie takiego postępowania konkretnej osoby jest namiastką kary, bo nie sądzę, żeby ktoś polecił tego człowieka znajomym albo sam skorzystał z jego "pomocy". Mój biedny Placuszek (*) :cry: też zaraził się pp w lecznicy, podobno ktoś zmierzył mu temperaturę niezdezynfekowanym termometrem!!! (tak mi dzieci moje przekazały) Już nigdy tam nie poszłam, chociaż to lecznica kilka bloków ode mnie.
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2011 9:25 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Dopiero dziś przeczytałam. Tak bardzo mi przykro :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 03, 2011 14:03 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Biedactwa kochane :( :( :(

Asiu ,tulam CIę mocno wirtualnie jak się da i myślę o Was ile się da


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie wrz 04, 2011 1:22 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Asieńko, tulimy mocno!!!! Cały czas myślę o maluszkach, szczególnie o Kajuni, a właściciel Myszkina budzi we mnie mordercze instynkty :evil: :evil: :evil: :evil: Jak się czuje Kostuś??? Czy wywiesili wreszcie kartkę z informacją o pp, czy leczenie Kostusia powoduje zakażanie następnych kotów? :evil: :evil: :evil:

Kajuniu, Tymku, nie tak to się miało skończyć! Mieliście żyć długo, we wspaniałych Domkach Stałych. Będziemy tęsknić, choć znamy Was tylko z opowieści. Najważniejsze, że już nie cierpicie. Brykajcie za TM :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: [*][*][*][*][*][*]

Kajeczko, byłaś wspaniałym, magicznym kotem, może do nas wrócisz w innym futerku? :oops:
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 04, 2011 11:00 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

konstanty teraz walczy i ma bardzo maleńkie szanse.
ale się nie poddajemy. Podnoszę mu temperaturę i podaję co mogę. Zebrał mu się płyn w brzuszku ale płuca ma czyste. Nie możemy podać furasemidu bo jest obawa że się całkiem odwodni. Podaje mu tyle płynu ile mogę żeby nie zalać malucha. dostaje by wyprzeć płyn , no i wzmocnić małego taki schabowy.
Dziś od 4 rano walczymy. Dobrze ze mnie Grochu obudził. Nie wiem skąd wiedział, że kostek ma kłopot. Spałam sobie spokojnie bo chwilę wcześniej ustabilizowałam Kostka.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie wrz 04, 2011 12:22 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Kostek usnął. Pomogłam mu spokojnie odejść. Nic nie mogliśmy zrobić.
Został Michaś- dwukropek bez objawów , po podaniu surowicy, Mela u Izy i Klementynka, mam nadzieję, że zdrowa bo wieści nie mam.
Nie ma słów na wyrażenie tego co czuję.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie wrz 04, 2011 14:54 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

[']

:cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot] i 84 gości