wypłakałam się na wątku dla smutnych, więc już nie będę Wam marudzić
Nie chce ktoś adoptować Gadgeta?

nie mam siły do niego, ja się nie nadaję na opiekunkę dla niepełnosprawnych, po prostu nie mam cierpliwości. Cholernik kąpie się w misce z wodą dwa razy dziennie. A nawet jak nie zażywa kąpieli, to chociaż wejdzie do niej wszystkimi czterema nogami. Oczywiście traci równowagę i przewraca się, wychlapując całą wodę na podłogę.
Pies wygląda jak parówka, z każdej strony równy jest, bo Gadget zrzuca wszystkie kocie miski z parapetu, z czego Rastek oczywiście skrzętnie korzysta. JAK ja mam w takiej sytuacji tego psiura odchudzić, co? Zaczynam przemyśliwać nad kocimi miskami jak na "Misiu". Będę przykręcać do parapetu.
Gabryś chodzi i wyje, Georg chodzi i warczy, nie mam siły do nich, jak bum cyk dunek
