Wojtek85 pisze:Witajcie,
Nasza 9 miesięczna adaptowana kotka, chodzi za nami cały dzień i miałczy żeby ciągle przy niej siedzieć, nie można odejść od niej na krok. Trzeba stać nad nią, leżeć obok niej, albo trzymać ja na kolonach, miłe to jest ale nie można normalnie funkcjonować. 6 h ciągle przy niej i nadal jej mało...Czy to choroba sieroca? Może z wiekiem jej przejdzie?
Wojtku, moja siostra dwa lat temu przygarnęła z parkingu przed supermarketem błąkającą się kotkę, śliczną i miziastą, ewidentnie wyrzuconą przez kogoś. Z tego, co się dowiedziała od ochroniarzy z parkingu kitka przebywała tam od jakichś dwóch tygodni. Kicia przez kilka miesięcy nie opuszczała mojej siostry na krok, gdy jej znikała w oczu (np. w łazience) to podnosiła straszny lament. Płakała jakby ją ze skóry obdzierali. Musiała przeżyć okropną traumę błąkając się bez domu i opieki i straszliwie się bała, że i moja siostra jej zniknie. Było to okropnie uciążliwe, ale w końcu kitka się przekonała, że dom i Duża jest i będzie

.
A dziewczyny mają rację - towarzystwo kocie bądź psie na pewno sprawi, że kicia będzie miała kompana i zajęcie, więc trochę Was odciąży. Pomyślcie o tym.