S.K.Niekochane XVII - ciasno, smutno, źle :(

kotka
od 16 08
dorosła, miła

dzisiaj dla odmiany imię będzie czysto polskie :twisted:

ALICJA

bettysolo pisze:kotka
od 16 08
dorosła, miła

dzisiaj dla odmiany imię będzie czysto polskie
ALICJA

Piękne imię dla pięknej dziewczyny :1luvu:

chcialabym zameldowac, ze jestesmy po wizycie u pani doktor. pelne wyniki Bruna beda jutro. Bedziemy jednak razem z pania doktor schodzily z tej depakiny i w zamian wprowadzac bedziemy preparat weterynaryjny. to, co odstawil Bruno u weterynarza to brakuje po prostu slow...
Prosimy o kciuki jutro. Pani doktor usunie Teodorowi wszystkie popsute zeby. Dzieki antybiotykom udalo sie podleczyc te dziasla, ale zeby wymagaja rwania. Sama pani doktor obawia sie rwania u Teodora ze wzgledu na stan jego oskrzeli (obecnie cechy POChP) i wiek, specjalnie dobrala jakis rodzaj leku, ktory jest najmniej szkodliwy i bedzie stopniowo podawac go jutro obserwujac reakcje. teodor u pani doktor spisal sie bardzo dzielnie, od razu zeskoczyl ze stolu i wskoczyl w jedyne miejsce gdzie wlazic nie wolno :twisted:

Pozwolil sie jednak grzecznie zbadac, ogolnie spokojny chociaz wie, czego chce.
Prosimy o kciuki jutro bo sama lekarka obawia sie troche usypiania Teodora do zabiegu no, ale wyjscia nie ma, bo inaczej zrodlo infekcji nigdy sie nie skonczy

tak, dziewczyna piękna
tylko ,że zwiała w nocy z klatki
:crying:

siedziała w takiej dostawce, z d..tym zamknięciem
no i juz nie siedzi i ślad po niej zaginął

niestety, ze względu na połozenie klatek mogła zwiać na zewnatrz, ale może zaszyła się w regałach z kocami
Przeszukane niby i jej nie ma, ale wiecie jakie mozliwosci ma kot
Bardzo sie o nia martwię, bo widac byo, że to domowa kicia

wszystko przez to przepełnienie

w klatkach względny spokój poza tym, że trzy maluszki za mało stanowczo jedzą, dokarmiamy conwem trochę, oby dały radę
Biały kicha

, a podanie mu antybiotyku jest raczej niemożliwe :roll:

na kociarni bardzo kiepsko Patysia, bardzo, bardzo
jesli zylexis i antybiotyk na już nie pomogą, to umrze

jest juz chuda jak patyk a jeść nie chce
dokarmiona rano conwem, pluje nim strasznie

Bambaryła natomiast całkiem dobrze sobie radzi nadal

Ewa- za twoje kociaste trzymam kciuki :ok:

az sama sie boje co to bedzie z Teodorkiem, aby tylko dobrze zniosl sam zabieg. pani doktor juz dzwonila, ze bedzie miala dodatkowa pomoc do zabiegu z Teodorem bo, jak sama mowi, "z Teodorkiem trzeba jak z jajkiem", chce tez zastosowac lek do narkozy o mozliwie najmniejszych skutkach ubocznych, najlepszy. oby sie udalo...

Uda sie ,zobaczysz :ok:

Kciuki za Teodorka, Patysię, maleńtasy i białego furiata :ok:

A! I za Alicję.

z moim najstarszym kotem też bardzo źle, ciągle dostaje kroplówki, ciągle jest źle mimo leczenia, dostaje leki na serce, antybiotyki na dziąsła...cały weekend nie chciał jeść, co chwilę u nas jest Pani weterynarz, kicia na dodatek dostała paraliżu tylnych łapek i bardzo źle chodzi... nie wiem jak to będzie i ile jeszcze wytrzyma

Paulinaelzbieta bardzo współczuję, biedny Kicio

a ja mam nowego tymczasa :cat3:

kogo obstawiacie? :wink:

ja nie zdradzę bo wiem

i przeogromnie się cieszę :wink:

mam dobrą wieść
Alicja nie zwiała

wczoraj wieczorem odebrali ją jej właściciele
zginęła im i dowiedzieli się od osoby, która ją przywiozła do schroniska,ze tu własnie jest
uffffffffffffff

Mała1 pisze:mam dobrą wieść
Alicja nie zwiała
wczoraj wieczorem odebrali ją jej właściciele
zginęła im i dowiedzieli się od osoby, która ją przywiozła do schroniska,ze tu własnie jest
uffffffffffffff

Super zakończenie tej historii

noo

Jacuś na lekach, sprawa adopcji przeciągnięta w czasie o tydzień z tego względu
martwię się o małego trójłapka

te dwa kociaki o które się martwiłam wracają chyba jutro do schroniska,
usilnie namawiam domek do tej decyzji
Kociaki mają rozwolnienie, a wygląda na to ,że wet chyba nie wchodzi w grę :roll:

Diety też nie jestem pewna mimo obiecanek
Mam nadzieję ,że wrócą i ,że cudem ktoś da im dom

Lola-przyznawaj się :wink:

no dobra dobra :wink:

w mojej łazience buszuje już Jogurcik
zjadł trochę saszetki, na rękach mruczy i miauczy jak go zostawiam, wykazał nawet minimalne zainteresowanie myszką :ok:

tak bardzo się cieszę
miesiąc temu, na lipcowej akcji jako jedyny wrócił do schroniska
fotka charm jeszcze z akcji

Dziękujemy za Jogurcika, kciuki za chorutki wszystkie! A co z Suri i jej podopiecznymi?

S.K.Niekochane XVII - ciasno, smutno, źle :(

Kto przegląda forum