S.K.Niekochane XVII - ciasno, smutno, źle :(

ja tez uważam ,że paskud był cudny :wink:

szczurzasty śliczny

ten pyszczek słodki

za Agrypinke Super, ze ktoś dal jej szanse. :kotek:

Nasza kochana Agrypinka oby się zaklimatyzowała i nie stresowała już więcej :ok:

a szczurkinek mnie zadziwił i to pozytywnie oczywiście jak każde żyjątko na świecie naszym :wink:

w telegrsficznym skrócie , bo musze zmykać
nie bedzie mnie w necie do jutra wieczór-zgłaszam

dzis domki znalazły
-dwa maluszki z tych nowych
-czarnuszek od szylkreci
-Ella
-Szczęsny
-Czarusia

trzymajcie kciuki

Bambaryła od dziś na kociarni-nie było już wyjścia- klatki pękaja w szwach
Przy okienku jej sie podoba, ale inne koty niestety bardzo nie

rzut z góry :wink:

bardzo martwi mnie Jogurcik-umrze w końcu w tym schronisku

, nic nie chce jeść
od dziś jest na antybiotyku

Kciuki za Ellę, Szczęsnego i Czarusię :ok:

i za maluszki oczywiście :kotek:

Nie działo się dziś za dużo. Właściwie standardowa sobota. Klatki w szwach. Na wybiegu/kociarni niewiele lepiej. Koty rozleniwione..My przy okazji też :mrgreen:

Nawet Kokosz czy Aurelka trochę wyluzowały.
Kocie przepychanki o ręce do głaskania.

Kenaja niestety dzicz total..posikał mi się dziś na rękach. Ze strachu

Lotta także zwiewa i unika ludzi. Dzicz gorsza niż Ruska :roll:

Tarika zasmarkana

ale i tak tuli się do ludzkich rąk
Aurelia i Tarnica - coraz częściej na kolankach. Zaczynają doceniać pieszczoty
Moretti znów uciekła na drugą kociarnię - widocznie jej tam lepiej
Hogata i Jovanka - dwie kocie przytulanki z charakterkiem. Hogata uwielbia na rękach dla kotów marudna. Jovanka bardziej przystępna dla towarzyszy schronu
Olivier pół rudziaszek wycofany i pogrążony w drzemce

Reszta bez większych zmian

Zdjęcia zapewne w poniedziałek/wtorek bo też się spieszę i nie będę dostępna weekendowo :oops:

Mała1 pisze:

Barolo to prawdziwy skarb :!:

Tyle wspaniałego kota na raz :1luvu:

Kolejna Akcja Adopcyjna w Katowicach

Silesia City Center !!!!

27- 28 sierpnia 2011 r

W schronisku -

Kwarantanna-korytarz.
Na widok zbliżającego się człowieka jeden wielki wrzask maluszków,płacz,prośba o uwagę,ratunek.
Jest Ich tak dużo,tak dużo......
Maluszki,które najdłużej czekają już nie proszą przez kraty,już straciły nadzieję,są smutne,już straciły na urodzie,schroniskowa klatka wyciągła z Nich energię,chęć do życia.
Jeden z czarnuszków źle wygląda,jest chudy,nic już nie chce sam jeść,drugi pomału traci oczko,Jogurcik też kiepsko.
Kto zechce Im pomóc ? Kto da Im dom ? Nikt,nikogo nie ma.....
Smutne to bardzo i okrutne.

Anzelmo zasmarkany.
Nikodema też rozkłada.

Dzielna mama zastępcza Suri opiekuje się małymi szkrabami-One wymagają regularnego karmienia

Nowy czarny kastrat schowany pod posłanko,udaje że Go nie ma.

Na kociarni towarzystwo stęsknione człowieka.

Parę zdjęć:

wszystkie zdjęcia tutaj: https://picasaweb.google.com/1051588822 ... rpien2011#

Pilnie potrzebna surowica dla szczeniaka z parvo!U Halbiny na dt!
http://www.facebook.com/#!/event.php?ei ... 0133988732
http://www.dogomania.pl/threads/2116...82owie./page14

Mała1 pisze:
wczorajsza za mała szóstka dostała małą szansę
wczoraj max późno wieczorem zawiozłam trzy z nich do karmiącej dzikuski, która po ciachu ma nadal pełno mleka ( jest w klatce)
przyjęła małe, ale mają tydzień, bo musi wrócić na swoje smieci
zawsze to tydzień jedzenia

Karmicielka,od której jest dzikuska, zgodziła się na dalsze mamkowanie małym,mimo że kotka ma swoje dzieci 9-tyg.

Gosiara-nie znam miejsca skąd można wytrzasnąć surowicę, nawet kiedys dzwoniłyśmy po wetach, nikt nie ma z osób mi znanych

Boena-dzięki za wieści

byłam teraz podokarmiać schroniskowe małe
serce pęka

niektóre kociaki sa od 16 06, czyli prawie juz dwa miesiące i właśnie przechodzą kryzys

to jest straszne jak małe przestają rozrabiać i robią sie coraz mniejsze mimo całkiem dobrego jedzenia
Codziennie od miesiąca nosze im gotowanego kuraka, suche tez całkiem niezłe mają
ale nie sposób dopilnować które ile zjada, unormować kupali, zatrzymać kichanie w takim tłoku

.Wszystkie poszczepione, powtórzyć szczepień się nie da, bo kichają
Faktycznie, jeden z najdłużej będących maluszków ma masakryczne oko

Jogurcik nic nie je, i taka jeszcze jedna czarna bida

Jak to wytrzymać nie wiem

tym bardziej ,że przy mnie przyszły kolejne trzy dwumiesieczniaki, dwa dla odmiany czarnuszki i klon jogurcika

Barolo jakoś daje radę, ale stres ją zaglucił znów jeszcze bardziej

Patysia chudzieńka, zasmarkana, a antybiotyk juz skończyła.
Mamy jedna porcje zylexisu ( znaczy dwie dawki) może dla niej ?
Tak ciężko wybrac, bo i mały czarnuszek i jogurcik tez powinny dostać

Zylexisy wczoraj dostały od nas po raz trzeci Pimpuś i Anzelmo-bo znów max je bierze

Ech... kotów tyle i biednych malców. Jedyne co mogę to kciuki trzymać.
Serce się kraje jak się patrzy na te zdjęcia, szczególnie maluszków i pokazujących jaki tłok na kociarni. :roll: