Jak działa kuweta bezżwirkowa? Co to jest w ogóle?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 17, 2004 12:07 Jak działa kuweta bezżwirkowa? Co to jest w ogóle?

Interesuje mnie kuweta bezzwirkowa. Co to jest? Jak działa? Jak jest zbudowana ni i ile kosztuje? Czy da sie koty przestawic na nia z normalnej kuwety?
Dlaczego czasem zmuszani jestesmy do robienia rzeczy których nie chcemy robić. :(

Siebaska

 
Posty: 310
Od: Pt lip 09, 2004 23:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt wrz 17, 2004 12:19

Wiem tylko jak jest zbudowana. Jest taka kratka przez ktora sioo przelatuje na wylot do kuwety wlasciwej.
Co do przestawiania - mysle, ze to od kota zalezy. Co do opinii - nigdy nie uzywalam i sie nie skusze, jak mnie nie ma 10 godzin w domu - nie ma haka, zeby nie smierdzialo...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87647
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt wrz 17, 2004 12:25

No ja raczej w domu siedze cały czas. A chodzi mi głownie o to zeby ograniczyc wydatki na zwirek. Domyslam sie że kuweta bezzwirkowa to nie mały wydatek, ale moze jednorazowa inwestycja bedzie lepsza od ciągłego latania po zwirek. Po za tym mój Tz. stwierdził że może uda mu sie taka samemu skonstruować. ????
Dlaczego czasem zmuszani jestesmy do robienia rzeczy których nie chcemy robić. :(

Siebaska

 
Posty: 310
Od: Pt lip 09, 2004 23:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt wrz 17, 2004 12:59

Kuwetę bezżwirkową wymyśliłam sama 18 lat temu. Robiliśmy je z dwóch kuwet fotograficznych - w górnej wierciliśmy dziury. Nie było wtedy żwirków i głębokich a rozkopywanie piasku doprowadzało mnie do białej gorączki.
Kuweta z przezroczystego pleksi jest droga - kosztuje około 70 złotych, ale zwykłe beżowe kuwetki w hurtowni, to wydatek około 25 złotych - jeżeli nie są do kupienia w pobliskim sklepie, to można poprosić o ich zamówienie.
Też mnie nie ma po 10 godzin w domu, koty czasem poczekają na mój powrót i dopiero robią, a czasem nie. I wtedy śmierdzi, ale tylko 5 minut, dopóki się nie wypłucze i nie wywietrzy.
Mając kocięta stosowałam przez krótki czas żwirki, ale one też nie zmniejszają zapachu do zera.
Wychowałam dwa mioty kociąt na kuwetach bez żwirku, nowi właściciele nie mieli problemów z przestawieniam ich nażwirek, jeżeli go stosowali przy rezydentach.
Jak jest z odzwyczajaniem od żwirku - nie wiem.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt wrz 17, 2004 13:00

A jak się siedzi dużo w domu, to w ogóle nie ma problemu z "zapachem" - jak kot skończy grzebać, to można od razu wypłukać kuwetę.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt wrz 17, 2004 14:44

Kupilam taka kuwete w hurtowni, wiec pewnie w sklepie kosztuje jakies 25 zl.
Wlasciwie potrzebuje ja zeby czasem zlapac kotu mocz do analizy. Ale nie kazdy kot chce w taka robic.
Mocz lapie teraz kotu juz tydzien i on po prostu nie chce tam zrobic siku.

Kiedys zwrocono mi kotka z adopcji bo sikal po domu. Byla tam kotka perska, ktora musiala miec bezzwirkowa bo zwirek sie jej przylepial. Ale kociak nie chcial sie dostosowac.

Bezzwirkowa ma chyba te wade ze mocz nie wsiaka w nic i smierdzi. Trzeba czesto myc.

U mnie stoi razem 6 kuwet i te ze zwirkiem bentonitowym sa wykorzystane w 90%, robia tez w drewniak i do bezzwirkowej ale rzadko.

Mal-gosia

 
Posty: 527
Od: Sob sty 17, 2004 23:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 17, 2004 15:36

ja na początku uparłam się na bezżwirkową kuwetę...ale nie bardzo zdało to egzamin , u mnie kuweta w sklepie kosztowała 34 zł, Kredka niechętnie tam robiła trzebabyło namawiać ją i często wkładać do kuwety , a jak już się załatwiła to i tak próbowała kopać...wadą jest to że siuski nie przelatują zupełnie , czasem na miejscach między otworkami zostaje trochę moczu w który mały kot chcą nie chcąc wlezie , a potem apy śmierdziuchy są :) ...poza tym zapach unosi i dopuki nie wywietrzeje to co tu dużo komentować :) chybaże siedzimy cały czas w domu i od razu sprzątamy...teraz mamy kuwetę domek, była to większa inwestycja , ale ile bardziej opłacalna : koszt kuwety tego typu jest niestety duży kosztuje ona około 100 zł, ma wbudowane dwa filtry węglowe , które wchłaniają zapach i nic nie stoi na oczach niezapowiedzianych gości :) sypię do niej niewielką ilość , naprawdę malutko żwirku , który mnie kosztuje 18 zł ( ale są tańsze) i starcza mi na miesiąc z kawałkiem...zaleta przede wszystkim taka ,że qpka może stać cały dzień i nic nie czuć ,żadnego zapachu i kot też załatwia się kilkukrotnie mimo,że kuweta nie sprzątnięta, a wcześniej po każdym siusiu trzebabyło sprzątać, teraz sprzątamy zawsze wieczorem i to wystarcza , mała ma uciechę z kopania i nie śmierdzą jej apki, a nam nie śmierdzi w domku i wszyscy są szczęsliwi...pamiętam ,że nadszarpnęlismy wtedy nasz budżet domowy inwestując w kuwetę , ale nie zmieniłabym decyzji gdybym miała drugi raz ją podjąć...powodzenia :)
Obrazek Kredka & mała Midnor

ochra

 
Posty: 288
Od: Wto lip 27, 2004 13:59

Post » Pt wrz 17, 2004 16:54

nie moglam sie powstrzymac ale takie urzadzenie jest najlepsze :lol: :lol:
Obrazek

Mordunia

 
Posty: 203
Od: Czw wrz 02, 2004 20:51
Lokalizacja: Hamburg

Post » Pt wrz 17, 2004 17:04

Mordunia -> :lol: :lol:
świetne :D
Obrazek

Yasmin

 
Posty: 3505
Od: Pon lip 07, 2003 13:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 17, 2004 17:37

Mordunia :D :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pt wrz 17, 2004 18:07

Ja mam jedną bezżwirkową z podwójnym dnem /druga bardzo szybko pękła/. Cztery zupełnie puste i moje dorosłe koty doskonale sobie z nimi radzą. Myć należy często i dokładnie inaczej przesiąkną "zapachem".
Od kiedy mam dwa maluchy mam jedną dla nich ze żwirkiem i dorosłym też się spodobała. Nie wyrobię na żwirek teraz. Na szczęście już dwa razy zauważyłam jak Lisek robił do tej z dziurkami.
Ze żwirku jestem niestety bardzo niezadowolona. Kupiłam polecany przez Was Cats Best Eko Plus i jest do d.... Funia ma w domu taką samą torbę ale zawartość jest zupełnie inna! :evil:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bilol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 149 gości