ja na początku uparłam się na bezżwirkową kuwetę...ale nie bardzo zdało to egzamin , u mnie kuweta w sklepie kosztowała 34 zł, Kredka niechętnie tam robiła trzebabyło namawiać ją i często wkładać do kuwety , a jak już się załatwiła to i tak próbowała kopać...wadą jest to że siuski nie przelatują zupełnie , czasem na miejscach między otworkami zostaje trochę moczu w który mały kot chcą nie chcąc wlezie , a potem apy śmierdziuchy są

...poza tym zapach unosi i dopuki nie wywietrzeje to co tu dużo komentować

chybaże siedzimy cały czas w domu i od razu sprzątamy...teraz mamy kuwetę domek, była to większa inwestycja , ale ile bardziej opłacalna : koszt kuwety tego typu jest niestety duży kosztuje ona około 100 zł, ma wbudowane dwa filtry węglowe , które wchłaniają zapach i nic nie stoi na oczach niezapowiedzianych gości

sypię do niej niewielką ilość , naprawdę malutko żwirku , który mnie kosztuje 18 zł ( ale są tańsze) i starcza mi na miesiąc z kawałkiem...zaleta przede wszystkim taka ,że qpka może stać cały dzień i nic nie czuć ,żadnego zapachu i kot też załatwia się kilkukrotnie mimo,że kuweta nie sprzątnięta, a wcześniej po każdym siusiu trzebabyło sprzątać, teraz sprzątamy zawsze wieczorem i to wystarcza , mała ma uciechę z kopania i nie śmierdzą jej apki, a nam nie śmierdzi w domku i wszyscy są szczęsliwi...pamiętam ,że nadszarpnęlismy wtedy nasz budżet domowy inwestując w kuwetę , ale nie zmieniłabym decyzji gdybym miała drugi raz ją podjąć...powodzenia
