U mnie teraz w nocy też jest jazda.
co prawda maluchy śpią w klatce, ale muszę mieć podstawiony fotel pod drzwiami, by Rysio nie spotkał się z Klementyną, od 3 nad ranem Cypisek urządza serenady, że chce iść do kuchni, jak go wypuszczam, to za 15 minut wyje, że chce z powrotem do nas do pokoju i tak w kółko
zmęczona jestem już bardzo tym i zapomniałam dawno, że na urlopie byłam
