link do nowej części:
viewtopic.php?f=13&t=144782&p=9097664#p909766413.12.2011r-aktualizacja:
Kocurki do adopcji:1)Brykiet-ok.4l.;[pingwinek]
2)Łatek-2-3l.;[białasek z szarym ogonkiem]
3)Czaruś-2-l.;[czarnuszek poddymiony]
4)Nosek-ok.1,5r.[biało-szary pręgus]
5)Heniuś-ok.1r.;[czarnuszek z czekoladowym odcieniem]
6)Gizmo-ok.10m-cy;[pręgowany,nakrapiany burasek]
7)Ciumek-ok.8m-cy;[krówek z przewagą białego]
8]Schodek
vel Klocek-ok.8m-cy; [krówek z przewagą białego]
9)Maniuś vel
Lolek-ok.5m-c;[pręgowany rudzielec]
10)Bezo-rudzielec z chorą łapeczką-ok.1r.
Kotki do adopcji:1)Mamcia-ok.3l.;[szylka z białym]
2)Zuza-ok.2l.;[szylka z białym]
3)Madzia-ok.2l.;[szylka z białym]
4)Jagódka-ok.1,5r.;[pingwinka]
5)Samba-ok.2l.;[duża,pręgowana burania]
6)Mielonka[*]-FIP....
7)Biedroneczka-ok-5-6m-cy;[tri]
8]Łatka-ok.1r.;[biała z szarym grzbietem]
9) Śliwka-ok.1r.;[pingwineczka]
Koty do oswajania,trudne,potrzebujące czasu,cierpliwości....:
koty dla koneserów -Sisi-ok.2l[kotka-rudy marmurek]
cudo -Bigus-ok.1,5r.[duży kocur-pręgowany burasek]
-Plamka-ok.1,5r.;[szara pręguska]
-6 piwniczniaków lekko dzikawych-ok.1,5r-whiskasy;[4kotki + 2kocurki];śliczne,srebrne-jak z reklamy
Suczki:1)Saba;
2)Marchewa;
3)Fryga;
4) Pchełka;
5) Zula;
6)Draka-w typie AST;
7)Gaja-starsza suczka w typie sznupka
Nero-pies w płatnym DT-300zł/m-c;
maleńtasy w płatnym DT-400zł/m-c;
oprócz tymczasów dokarmiam ok.12 kotów wolno żyjących,suczkę i pieska...
Witam serdecznie na nowej części mojego wątku;poprzednia jest tu:
viewtopic.php?f=1&t=114897Bardzo dziękuje wszystkim odwiedzającym mnie wirtualnie i w realu
Dziękuje,że jesteście ze mną nawet wtedy kiedy mędzę,smęcę i męczę
Dziękuję z całego serca
Kilka słów wstępu-stałym "czytaczom"-dla przypomnienia,a nowym -dla informacji...
Mieszkam w Sokółce,niedużym,ok.25 tyś.,mieście na tzw. "wschodzie"-do granicy z Białorusią jest o "rzut beretem";ta część Podlasia to biedny region-ani tu przemysłu ani dużych zakładów;ludzie raczej biedni...zwierzęta i owszem były i są ale...
Sokółka to miasto,w którym problem bezdomności zwierząt oficjalnie nie istnieje;mało kto wie,że jest u nas schronisko dla psów bo nigdzie nie ma informacji o adresie tegoż;nikt tu nie myśli o tym,że można próbować coś zmienić bo to nie "wypada" zajmować się wałęsającymi psami czy kotami bytującymi w blokowych piwnicach lub śmietnikach...Pomoc dla nich to swego rodzaju piętno należne tylko wariatom i starym pannom;
Mało kto wie ale bezdomnymi zwierzakami zajmowałam się od "zawsze" a ze świadomością tego co robię już ponad 30lat;wiecznie znosiłam do domu jakieś biedy i połamańce chociaż na początku swojej walki z bezdomnością byłam jak to mówią "psiarą"-nie było schroniska,nie było kar za wałęsające się psy i nikt nie myślał o sterylizacji suk; koty miały stosunkowo dobrze bo było wtedy jeszcze pełno gospodarzy mających odejścia z krowami więc było i mleko i stodoła do spania a koty były potrzebne do łapania myszy.Wraz z rozwojem i rozbudową miasta zaczęło brakowac miejsca dla kotów i wtedy zaczęły one przeszkadzać ludziom.którzy "obrośli w piórka";
W moim mieście bezdomne koty to stworzenia tej najgorszej kategorii,nawet nie drugiej i nie trzeciej
koty są tylko do tego aby łapały myszy bo kto by karmił darmozjady;nie mówię,że wszyscy mieszkańcy Sokółki są tacy ale większość uważa,że pomoc bezdomnym kotom,i to jeszcze za swoje pieniądze,to wymysł,wybryk i głupota."dla kota to krawat a nie pomoc"-usłyszałam kiedyś....Z tego powodu,ja urodzona psiara,postanowiłam dawno temu na przekór wszystkim i wszystkiemu pomagać właśnie tym "darmozjadom";
W Sokółce nie ma żadnej inicjatywy pro zwierzęcej,żadnej organizacji,stowarzyszenia,fundacji,nie ma nawet oddziału TOZ-u...
Tu nawet nie ma ludzi chętnych do pomocy tzn.bywają ale jak zobaczą,że pomoc bezdomniakom i "obsługa" moich tymczasów to nie zabawa-szybko znikają....z tego powodu od wielu,wielu lat wszystko robię sama i za własne pieniądze;Nikt nie wie co to znaczy wszystko robić samemu-poczynając od dokarmiania bezdomniaków,poprzez kuwety tymczasów,sprzątanie pomieszczeń,mycie '"garów",trzepanie i pranie posłanek,kocyków i i poduszeczek,wyczesywanie sierści,zakraplanie oczu i uszu,podawanie leków,szczepienie,leczenie wycieranie,mycie,sterylki,kastracje...itd,...a mam jeszcze pod swoja opieką 4 suczki ze schroniska-"szalona eskadra",która demoluje mi podwórko i ogród
Nie wiem ile tak na prawdę kotów i psów zostało przeze mnie uratowanych,ile kotów i psów znalazło dom dzięki mnie;
Wiem natomiast doskonale,że jestem tu "dziwadłem" i wcale się tym nie przejmuję bo wiem,że robię to
co mi w duszy gra... a w mojej najbliższej okolicy nie ma już stad bezdomnych kotów...
Na dzień dzisiejszy mam pod opieką 41 kotów +4suczki +Nero w płAtnym DT+3 deklaracje stale na dogo..
Zaraz zdjęcia moich tymczasów...