» Sob lip 30, 2011 10:45
Re: relanium dla kota
Łatek jest na wykończeniu.
To bezdomny kot, który przez przypadek został zdiagnozowany, a leczenie polegało na podawaniu soli co kilka dni przy kreatyninie 8,5.
Także ...
W tamtym tygodniu odratowany i zaczął jeść, niestety dostał wiskasa, kitekat i kurczaka - efekt - biegunka, leukocytoza z dnia na dzień do 45 (norma 20) gorączka 40,5 stopnia, kreatynina z około 3-4 do 7,5, mocznik do prawie 400 z 276.
Jedynie hematokryt stanął na jego szczęście w nieszczęściu na poziomie 22 od kilku dni i nie spada już.
A relanium jest relanium i jego skuteczność dla Łatka to raz na dwa dni ? Właśnie jest w stanie sedacji. Wczoraj 0,2mg - jadł jak nigdy, a dziś poszedł spać. Mam tylko nadzieję, że jak przejdzie mu to będzie chciał zjeść. Także relanium nie możemy mu podawać regularnie tylko z doskoku jak nic innego nie pomoże.
Ma nadżerki w buzi, nerkę bardzo dużą.
Na szczęście siusia. Chyba rzadziej. Nie wiem co o tym myśleć. Biotrakson idzie od poniedziałku więc nie mógł spowodować kamieni ani kryształków - za krótko stosowany, a relanium było podane później niż nastąpiła zmiana w częstości oddawania moczu.
No ale dzisiejszy mocz nie był ciemny - więc pół biedy dalej wielomocz - więc mam nadzieję, że jeszcze nie dojdzie do zatrzymania moczu.
To teraz sobie wyobrażam co by było gdybym mu podał 2 mg relanium - tak jak to inni lekarze mówią - spałby przez 2-3 dni. A my byśmy od zmysłów odchodzili.
a w odpowiedzi na Twoje pytanie - Łatek nic nie chce jeść - nie ważne co to - po prostu nic. A skoro już dostał na apetyt to pierwszym co mu podaliśmy to był renal by spróbował - zjadł i chrupki i saszetkę.