Wszystko się szybko zasklepi, tkanka miękka i ścięgna utrzymają pozostałość kości w miejscu. Od góry może być z czasem widoczne zgrubienie, ale to nie ujmie kotu urody. Nie przysporzy mu też bólu.
To nie jest ciało obce, tylko część Rudka, organizm tego nie odrzuci i jest to naturalnie "przymocowane" do jego ciała.
Pewnie przez jakiś czas wet będzie jeszcze monitorował krwiak i ewentualne zakażenie, ale i tak po operacji mały musi być na antybiotykach, więc pewnie niedługo nie będzie nawet pamiętał, co się stało
