Po namyśle postanowiłam założyć nowy wątek naszym kotom. I sobie - bo pisanie na forum dla mnie było wielką przyjemnością. Ostatni wątek zakończył się smutnym dla nas wydarzeniem. Po tygodniowej chorobie odeszła nasza Rózia. Ale natura nie lubi próżni. Zamieszkała z nami Lenka. Więc na dzień dzisiejszy nasze stadko to:
Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi oraz my
Bardzo Wam dziękuję, że z nami jesteście. Dziękuję że jesteście moimi przyjaciółmi, wspieracie mnie i jesteście w dobrych i złych chwilach. Bardzo dużo to dla mnie znaczy. Uwielbiam też czytać o Waszych kotach i o Was.
Witam serdecznie Na początek wspomnienie z niedzieli
A teraz przyziemne sprawy. Właśnie wróciliśmy od weta. Lenka ma świerzba. Miałam takie podejrzenie od kliku dni a dziś lekarz to potwierdził. W związku z tym wdrożyliśmy leczenie i Lenka nie mogła być zaszczepiona drugi raz. Mam nadzieję, że uda się łatwo wytłuc to cholerstwo.
Kotki mruczą na powitanie i dziękują za zaglądanie Dyzia oczywiście złości się na Lenkę i Łatkę bo pachną jej weterynarzem. (Łatkę też zabraliśmy na czyszczenie gruczołów). Więc w domu syki i humory