WARSZAWA- 5 "persów"- odchuchujemy i szukamy DT/DS :)

[Neigh]

Kociarnia odbita. Szczególy opowie Gosik. Koty zaniedbane kosmicznie, w domu ponoć hmm delikatnie ujmując skromne warunki i hmm nieład.
Koty siedzialy na jakiś półkach gołych.....Szczęściowo powycinane......cześciowo kołtuny. Strasznie zabiedzona nędza.
Wygląda na to, że 3 młodsze to efekt nieudanych transakcji.......

Ponoć zostały tam jeszcze 2. Chyba wychodzące - bo jeden poszedł/bywa/mieszka w piwnicy....

[kotx2]

ożesz

[gosik5]

Kociarnia odbita. Szczególy opowie Gosik. Koty zaniedbane kosmicznie, w domu ponoć hmm delikatnie ujmując skromne warunki i hmm nieład.
Koty siedzialy na jakiś półkach gołych.....Szczęściowo powycinane......cześciowo kołtuny. Strasznie zabiedzona nędza.
Wygląda na to, że 3 młodsze to efekt nieudanych transakcji.......

Ponoć zostały tam jeszcze 2. Chyba wychodzące - bo jeden poszedł/bywa/mieszka w piwnicy....

A zasadzie Neigh wszystko opisała...
Koty faktycznie siedziały w jakiś kwadratowych(pólkach-skrzynkach meblowych)poustawianych jedna na drugą bez żadnych kocyków.W takiej wnęce 1.5m na 1.5m.Wejście do nich częściowo zasłonięte jakąś pleksą.Ogólny wygląd kotów-tragiczny...częściowo powycinane spore place sierści do gołej prawie skóry,kołtuny zdredzione,uszy-nie trzeba bardzo się wpatrywać by widzieć,że są w środku całe czarne,oczy zaropiałe.
Ewidentnie były wcześniej do rozmnażania i babka myślała,że dalej ten fach pociągnie po teściach ale myślę że ja to przerosło.Nie miały wcześniej,żadnych książeczek zdrowia.Puszek i Mały mają jakieś nowe z pierwszym i jedynym wpisem z 31 maja.Mają jeszcze 2 koty ale widziałam 1(piękny perso-syjam)choć też zaniedbany.Ponoć jakiś czas go nie było bo jak określiła-"musiał buszować w piwnicy"-szok-pers w piwnicy.Tego drugiego nie widziałam(moze właśnie też od kilku dni buszuje w piwnicy???)
Jestem nadal w szoku ale w miarę szczęśliwa,że koty już można by tak rzec...zaczęły nowe życie.
Teraz trzymam kciuki zeby okazało się,że są w miarę zdrowe...no i za nowe ds
To chyba wstepnie tyle.Ja jestem nadal laik na temat persów i kotów zaniedbanych ale widok tych to dla mnie koszmar mimo wszystko

Co do pieniążków dziewczyny,to bardzo dziękuję za wpłaty i myślę,że jeżeli będzie coś górką,to można razem pomyśleć co z nimi dalej.Bo może będzie potrzebne na leczenie kociaków.
No nic...trza sie przespać.Jutro sie rano pokarzę na forum.

Dziękuję wszystkim za pomoc.
Pa

[Kalinuwka]

za to nowe życie

[J.D.]

Sorki dopiero zrobiłam przelew bo moje footra "podprowadziły" mi tokena

[Edzina]

Ta kobieta nie sprzedałaby tych kotów skoro są w takim stanie...
A co z tymi dwoma co zostały? Nie będzie ich rozmnażać?

[Neigh]

Ta kobieta nie sprzedałaby tych kotów skoro są w takim stanie...
A co z tymi dwoma co zostały? Nie będzie ich rozmnażać?

Pewnie będzie. Moze dwa jej nie przerastają, albo przeniesie hodowlę do piwnicy......
Dopóki w Polsce nie będzie prawa całkowitego zakazu rozmnażania kotów niehodowlanych ( w sensie bez rodowodu i kontroli ) to tak to będzie wyglądać.

Ja bym na takie akcje to zabierała te wszystkie mądre, co tu piszą " o cudzie narodzin" i o tym, ze one super domki dla swoich maluszków znajdą.


Z nowości: 3 koty zachowują się w miarę normalnie. ( biorąc pod uwagę stres, przeprowadzkę i takie tam). 2 uciekają i chowają się po kątach ( jedna to na pewno kotka, drugie nie wiem ) i nie bardzo dają dotknąć.

[Neigh]

Sorki dopiero zrobiłam przelew bo moje footra "podprowadziły" mi tokena

Bo taki token to się super turla po podłodze.......też to kiedyś przechodziłam:-)

[J.D.]

Sorki dopiero zrobiłam przelew bo moje footra "podprowadziły" mi tokena

Bo taki token to się super turla po podłodze.......też to kiedyś przechodziłam:-)

super to ja się turlałam żeby go znależć cholera- za w trenerów osobistych robić mi tu będą wyraz oczu zaś przypomniał mi jedną prostą prawdę:..."Zostawione-zagubione"

[Neigh]

Sorki dopiero zrobiłam przelew bo moje footra "podprowadziły" mi tokena

Bo taki token to się super turla po podłodze.......też to kiedyś przechodziłam:-)

super to ja się turlałam żeby go znależć cholera- za w trenerów osobistych robić mi tu będą wyraz oczu zaś przypomniał mi jedną prostą prawdę:..."Zostawione-zagubione"

Kochana - moim się kiedyś porzucone kluczyki od samochodu ( no bo kto normalny zostawia kluczyki na stole, tak?) jakimś cudem udało upchnąć pod lodówką....
Myślałam, że zwariuję ganiając po całym domu i szukając - przekonana, ze to ja sama gdzieś idiotycznie położyłam.
Gdyby Melunia słodko nie kopała zawzięcie pod lodówką to bym nie nabrała podejrzeń. Wszystko powinno mieć takie lokalizatory doczepione. Inaczej nie ma siły ukradną... U mnie to działa regularna szajka.....Się zastanawiam kiedy dojdą do tego, zeby kogoś na czatach zostawiac. Uwaga idzie!!!!!!

[Edzina]

Pewnie będzie. Może dwa jej nie przerastają, albo przeniesie hodowlę do piwnicy......

To jednym słowem pozbyła się problemu i jeszcze za to kasę dostała... Myślałam, że te 5 to jest wszystko co ma. Szlag.

[Kasia D.]

Sorki dopiero zrobiłam przelew bo moje footra "podprowadziły" mi tokena

Bo taki token to się super turla po podłodze.......też to kiedyś przechodziłam:-)

Polecam przejście na kody smsowe.

[slifkowa]

Wczoraj w imieniu Kociego Swiata odbieralam z Gosia koty i przewozilam do domu tymczasowego.

i moja uwaga btw tego co tu piszecie = ze nie wiem czy babka planuje rozmnazac czy nie te co jej "zostaly" ale tamte dwa koty to sa jej wlasne prywatne domowe i nie mozna sie rzucic i odbierac bo tak. Nawet nie znamy ich plci, wiec nie mozna chyba od razu rzucac oskarzen etc.

Co do persow to jako umiarkowana fanka tego typu kotow takze i nie wybitna znawczyni uwazam ze w naprawde zabiedzonym stanie jest 1 ktory caly zakoltuniony i zadredzony jest do polowy powycinany. A ze sa zestresowane troche nowymi warunkami to normalne i dla kotow bez przejsc, przeniesienie do nowych warunkow, kolejne w przeciagu krotkiego czasu, inne koty, inne zapachy etc etc. Dojda do siebie, brane na rece nie sa wyrywne specjalnie, wiec mysle ze bedzie git

I owszem, wiadomo ktore sa wykastrowane, ktore nie, ile jest kotek ile kotow, ktore kiedy byly szczepione, jak i czym leczone etc. To nie jest jakas enigma i tajemnica!!
A kobieta ma przyslac maile z dokladnym opisem do Gosi.

Poza tym (nie czytalam calego watku..) moze ktos mi w 2 slowach wytlumaczyc skad ta cala mistyfikacja, ze koty sa kupowane prywatnie i docelowo do Jednej osoby?
moze to utrudnic nam (Azylowi) szukanie im domku.

[gosik5]

Slifkowa...ja do niej zadzwonilam podając sie za ewentualną zainteresowaną kupnem by sie coś bliżej dowiedziec o kotach i ewentualnie negocjować mniejszą kasę.Wczesniej dzwonila do niej XAgaX i chciala przed sprzedażą kotów namówić ją na sterylki ale tamta nie była sterylkami zainteresowana.Więc chodzilo mi żeby koty kupic za mniejszą cenę i jak najszybciej je od niej zabrac...i dlatego ciągnełam wątek ewentualnej wlaścicielki.


Wpłynęło 250 zł...dziewczyny dzięki

[VeganGirl85]

Poza tym (nie czytalam calego watku..) moze ktos mi w 2 slowach wytlumaczyc skad ta cala mistyfikacja, ze koty sa kupowane prywatnie i docelowo do Jednej osoby?
moze to utrudnic nam (Azylowi) szukanie im domku.

Nie sądzę, żeby miało utrudnić- koty zostały wykupione, babka nie powinna rościć sobie żadnych pretensji jeśli chodzi o ich dalsze losy.
To, co nazywasz mistyfikacją, miało po prostu ułatwić sprawę i skłonić babkę do zejścia z ceny, tak przynajmniej ja do tego podchodzę.