K-ów, w każdym kątku po kociątku ...

[pluskwa6]

ja myślę że są fajne takie rzeczy

[Tweety]

Czy na bazarek będą interesujące:
1) Kartki stereoskopowe tzw. magiczne oko, 7 sztuk, z 1995r.
2) Kartki pocztowe z Paryża sprzed lat trzydziestu, 61 sztuk, na niektórych samochody i ludzie w ubraniach z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych
3) Kartki pocztowe z Rzymu a w szczególności z Watykanu, jedna z Castelgandolfo, gdy JPII przebywał tam po zamachu.
?

Przeleżały się w domowych archiwach i są wyłącznie do "miecia". Jeśli sądzicie, że ktoś mógłby być zainteresowany, to je przyniosę.

takie wiekowe rzeczy zawsze w cenie.

dzień bez weta dniem straconym Jechałam z Melonem na sygnale tzn on strasznie płakał, ja również (człowiekowi za kierownicą to nie służy). Paskudnie go wzdęło, dopadła gorączka, przestał chować przednie pazurki i płakał, tak strasznie płakał. Nic nie wiadomo co mu jest, dostał baterię leków ... Czekamy

Dzisiaj odszedł nagle i z niewiadomego powodu mały Tymuś od vanji Coś chyba było z nim wcześniej nie tak czego weci nie widzieli ale Atena i owszem, bo uparła się aby go wynieść z klatki. Może to też powód, że matka po nich nie wróciła tylko zostawiła samych

[gerardbutler]

ojej bardzo mi przykro.
zobaczcie co znalazlam na gumtree.............nie ma to jak wydanie domowej kotki na wies.przynajmniej jest wysterylizowana
http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-ko ... Z296542280

[Zlloty]

ojej bardzo mi przykro.
zobaczcie co znalazlam na gumtree.............nie ma to jak wydanie domowej kotki na wies.przynajmniej jest wysterylizowana
http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-ko ... Z296542280

Ale pieprzenie.. z drugiej strony popatrzcie na to z punktu widzenia "a mógł zabić" - ile ludzi wywaliłoby zwyczajnie taką kotkę z domu? Ci ludzie nie chcą mieć kota, ale chcą jej zapewnić jakieś tam życie, za to należy im się pochwała (ponownie powtarzam, że nie każdy jest odpowiedni do tego, by żyć z kotem, ale mało ludzi zdaje sobie z tego sprawę, nie wińcie ludzi za to).

Z innej beczki: tutaj są zdjęcia tego kota, który zaginął na Ruczaju: http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater

W piątek wieczorem było ok, Lolek zaczepiał inne koty, ale miał wyraźnie dzień łowny (ganiał za piórkiem jak głupi, Kali nie miał zbyt wiele możliwości zabawy). Tosia się łasiła, Mea też... ogólnie w porządku. Jeśli chodzi o Gila, to bez jakiejś znaczącej poprawy - rzęzi jak wcześniej.
Fretka jak zwykle potrzebuje "na rączki", po czym zabiera się za jedzenie. Kochany kot niesamowicie, będzie trzeba jej sprawić dedykowaną szczotkę (jest w kwarantannie), żeby jej futro doprowadzić do porządku (Mea jest przykładem, jak powinno wyglądać futro u Smokotów).

[jej siostra]

w sobotę też w porządku; w catroomie jedna brzydka kupka, jedna wylana miska z wodą. O miskę podejrzewam Lolka, bo gonił Kalego jak głupi. Wyraźnie zazdrościł mu wejścia do worka na śmieci, podczas kiedy on tylko usiadł na wierzchu.
Które to futro, dachowcowate, jest tak potężnie zbudowane?
W klatkach na kwarantannie nie było koop, ale też niewiele zjedzone, u Tolka chyba wcale nie tknięte. Fretka jest super

[brązowobiali]

dla przypomnienia, wiem, że wakacje i to rozleniwia ale kotów ci u nas dostatek i potrzeby swoje mają. Dlatego też proszę o zgłaszanie się kto wspomoże pluskwę6 w przygotowaniach a potem obecnością na kiermaszu 31.07 w Cabinet Secret?
Proszę, otwieram listę:
1. Pluskwa6
. Annazoo
. Kocuria
. brązowobiali
/Tweety, wislackikot, my chwilowo, bo już tego dnia wyjeżdżamy na urlop/

Do tego popytajcie krewnych i znajomych królika o fanty do niespodziewanych niespodzianek, wystarczy, że każdy da tylko jedną ale wartościową rzecz. Może macie znajomych, którzy prowadzą knajpy i dadzą wejściówkę dla dwojga na piwo lub kawę z szarlotka na ciepło, może ktoś prowadzi sklep z galanterią, gadżetami, sportowy, z biżuterią, AGD itp i może coś przeznaczyć a my głośno i oficjalnie podziękujemy z wymienianiem adresu sklepu itp
Do boju, kochani, koty nie mają wakacji, niestety. Zwłaszcza, że od dr Dudy przyszły rachunki na ...3700 ale bez rozpiski na razie nie wiem za co aż tyle

[Kocuria]

pytanie praktyczne.
27 listopada odbędzie się w borsuczku kolejny jarmark rękodzieła, gdzie afn będzie miał swoje stoisko, jak już miał na dwóch poprzednich edycjach. oprócz rzecz jasna wkładu rękodzielnego w stoisko fundacji, chciałabym też wystawić trochę swoich wyrobów 'na swoje konto' - czyli na oddzielnym stoisku. czyli, po ustaleniu z szefową inicjatywy - potrzebna byłaby osoba, która zaopiekuje się stoiskiem fundacji, rzecz jasna z moją pomocą, bo pewnie stoiska będą sąsiadowały.

jeśli nie znajdzie się chętny, to ja się tym zajmę - ale to spora okazja zarobku (i nie tylko) dla mnie jako rękodzielniczki, więc byłabym bardzo wdzięczna, jeśli mogłabym liczyć na to, żeby ktoś z was mi przy organizacji tego pomógł.
niestety, zadeklarować muszę się teraz, bo popyt na stoiska jest dziki i skłębiony.

ładnie proszę?

[pluskwa6]

pytanie praktyczne.
27 listopada odbędzie się w borsuczku kolejny jarmark rękodzieła, gdzie afn będzie miał swoje stoisko, jak już miał na dwóch poprzednich edycjach. oprócz rzecz jasna wkładu rękodzielnego w stoisko fundacji, chciałabym też wystawić trochę swoich wyrobów 'na swoje konto' - czyli na oddzielnym stoisku. czyli, po ustaleniu z szefową inicjatywy - potrzebna byłaby osoba, która zaopiekuje się stoiskiem fundacji, rzecz jasna z moją pomocą, bo pewnie stoiska będą sąsiadowały.

jeśli nie znajdzie się chętny, to ja się tym zajmę - ale to spora okazja zarobku (i nie tylko) dla mnie jako rękodzielniczki, więc byłabym bardzo wdzięczna, jeśli mogłabym liczyć na to, żeby ktoś z was mi przy organizacji tego pomógł.
niestety, zadeklarować muszę się teraz, bo popyt na stoiska jest dziki i skłębiony.

ładnie proszę?

jak coś na mnie możesz liczyć

[Kocuria]

pytanie praktyczne.
27 listopada odbędzie się w borsuczku kolejny jarmark rękodzieła, gdzie afn będzie miał swoje stoisko, jak już miał na dwóch poprzednich edycjach. oprócz rzecz jasna wkładu rękodzielnego w stoisko fundacji, chciałabym też wystawić trochę swoich wyrobów 'na swoje konto' - czyli na oddzielnym stoisku. czyli, po ustaleniu z szefową inicjatywy - potrzebna byłaby osoba, która zaopiekuje się stoiskiem fundacji, rzecz jasna z moją pomocą, bo pewnie stoiska będą sąsiadowały.

jeśli nie znajdzie się chętny, to ja się tym zajmę - ale to spora okazja zarobku (i nie tylko) dla mnie jako rękodzielniczki, więc byłabym bardzo wdzięczna, jeśli mogłabym liczyć na to, żeby ktoś z was mi przy organizacji tego pomógł.
niestety, zadeklarować muszę się teraz, bo popyt na stoiska jest dziki i skłębiony.

ładnie proszę?

jak coś na mnie możesz liczyć

[lutra]

odpadamy 31, ślub, taki czas wakacyjno-ślubny. Słomka w klatce, dostała śniadanie, zjadła.
Wczoraj wizyty mieli Menes i Bianka, obie b. dobre. Bianka na 100 idzie, Menes obaczym, o 11:00 przycodzą goście do Natki i do Boniaka. Każdy ma innych gości. Wróbel vel India ciut lepiej jakby. Zdaje się wycinać numer Lolki. Pamiętam o wszystkim, co obiecałam zrobić, zrobię po poniedziałku.

[Tweety]

dla przypomnienia, wiem, że wakacje i to rozleniwia ale kotów ci u nas dostatek i potrzeby swoje mają. Dlatego też proszę o zgłaszanie się kto wspomoże pluskwę6 w przygotowaniach a potem obecnością na kiermaszu 31.07 w Cabinet Secret?
Proszę, otwieram listę:
1. Pluskwa6
2. Annazoo
3. Kocuria
4. brązowobiali
.
.
/Tweety, wislackikot, my chwilowo, bo już tego dnia wyjeżdżamy na urlop/

Do tego popytajcie krewnych i znajomych królika o fanty do niespodziewanych niespodzianek, wystarczy, że każdy da tylko jedną ale wartościową rzecz. Może macie znajomych, którzy prowadzą knajpy i dadzą wejściówkę dla dwojga na piwo lub kawę z szarlotka na ciepło, może ktoś prowadzi sklep z galanterią, gadżetami, sportowy, z biżuterią, AGD itp i może coś przeznaczyć a my głośno i oficjalnie podziękujemy z wymienianiem adresu sklepu itp
Do boju, kochani, koty nie mają wakacji, niestety. Zwłaszcza, że od dr Dudy przyszły rachunki na ...3700 ale bez rozpiski na razie nie wiem za co aż tyle

jeszcze kilka osób jest potrzebne.

Melon troszkę lepiej, przynajmniej je i bawi się

I kolejna dobra wiadomość: co prawda nasz prezydent z ortografią na bakier ale podpisać się umie i podpisał jakiś czas temu nowelizację ustawy o grach hazardowych. Nie będziemy otwierać kasyna ale dotarło do niektórych, że kretynizmem jest robić loterię, która przyniesie 500 zł zysku a za zgodę na nią trzeba zapłacić 1500 zł i w tej nowelizacji zostało to zmienione. Został jeszcze jeden głupawy zapis o zgłoszeniu z miesięcznym wyprzedzeniem, gdzie czasem to może bruździć ale teraz już tylko składa się oświadczenia a nie tonę papieru z US, ZUS, KRS i Bóg wie skąd i albo nie ma opłaty albo jest to 33 zł

[Tweety]

pilnie szukam tymczasu na wtorek dla 5 kociaków 2-miesięcznych, które udało się utrzymać przy życiu, bo właścicielka kotki oczywiście miała inną wizję Są odrobaczone, we wtorek będą zaszczepione, są zdrowe. Oczywiście mogą iść mniejszymi grupkami lub nawet pojedynczo

[j3nny]

przeklejam z Dogo, bo pewnie nie czytacie - kolejny zaginiony rudzielec:

"11 miesiecy, waga ok 5 kilo, brązowe oczy, rudy w prążki, krótka sierść wabi się Perro, manie coon krótkowłosy

Zaginal wieczorem ok 20stej na os Jugowice Kraków, okolice Borku Fałęckiego, nagroda za znalezienie!!!

Bardzo proszę o pomoc w ogłaszaniu!
tel kontaktowy 793616990"

[Kinga Warmijska]

Na Kocimskiej wszystko w porządku, tylko burasy w cat roomie lubią dać sobie po razie.
Od czwartku jest u mnie Myszka

młodziutka, baaardzo proludzka (mruczy, gdy tylko zobaczy człowieka), strasznie miziasta kotka, która jakiś czas temu przybłąkała się na podwórko przy ulicy Kochanowskiego. Już wysterylizowana, będę szukać dla niej domu. Szkoda, że bardzo nie lubi innych kotów, na które okropnie fuczy i warczy ....
Aha, Sara już też po sterylce.

[Tweety]

Na Kocimskiej wszystko w porządku, tylko burasy w cat roomie lubią dać sobie po razie.
Od czwartku jest u mnie Myszka

młodziutka, baaardzo proludzka (mruczy, gdy tylko zobaczy człowieka), strasznie miziasta kotka, która jakiś czas temu przybłąkała się na podwórko przy ulicy Kochanowskiego. Już wysterylizowana, będę szukać dla niej domu. Szkoda, że bardzo nie lubi innych kotów, na które okropnie fuczy i warczy ....
Aha, Sara już też po sterylce.

i dobrze, bo ta ulewa o 6-stej postawiła mnie na równe nogi (a przecież dla mnie to jest sam środek nocy )
i tylko świadomość, że Robert za niedługo będzie się wybierał do dr Dudy z Melonem powstrzymała mnie przed wyjściem z domu w piżamie.