Gołąbeczka [*], dług spłacony, żal pozostał ..Osiem lat ...

Ja też z kciukami za Gołąbeczkę :ok:

Gołąbka już po operacji, na razie śpi ... zmieniona nerka została usunięta, będą badania bakteriologiczne i ew. histopatologiczne.
Tyle przez telefon ...

Uff... to teraz szybkiego powrotu do zdrowia :ok:

Właśnie się zastanawiałam, co z Gołąbeczką i już miałam dzwonić :wink:

Mocne mocne kciuki za wyniki.

alix76 pisze:Gołąbka już po operacji, na razie śpi ... zmieniona nerka została usunięta, będą badania bakteriologiczne i ew. histopatologiczne.
Tyle przez telefon ...

Za drugą nerkę :ok:

i za dobre wyniki badań :ok:

Gołąbeczka już w domu, jeszcze trochę otumaniona po narkozie, ale łazi :twisted:

No i było małe sioo w kuwetce :dance:

. Foty będą, jak mała będzie w lepszej formie.

alix76 pisze:Gołąbeczka już w domu, jeszcze trochę otumaniona po narkozie, ale łazi No i było małe sioo w kuwetce . Foty będą, jak mała będzie w lepszej formie.

Kochane moje maleństwo. Wygłaskaj ją ode mnie koniecznie.

Gołąbeczka wymiziana i wygłaskana i wyprzytulana ... dzielna mała, napiła się wody i szukała jedzenia, ale jeszcze za wcześnie.

Na polecenie Pana Dr dogrzewamy się poduszką elektryczną, ma tam jeszcze ręczniczek i okryta jest polarkiem. Co jakiś czas sprawdzam, czy nie za gorąco :oops:

. Jutro wizyta kontrolna.

Kciuki za rekonwalescentkę. :ok:

Dziękujemy Ciociom za wsparcie, Gołąbeczka już wczoraj gruchała, dla każdej z Cioć w trochę innej tonacji :wink:

. W nocy pospała ze mną, po pewnych negocjacjach - konstrukcja składająca się z: podkładu, poduszki elektrycznej, kota i polarka na nim okazała się godna dezercji. Sprawdziłam temperaturę w pokoju :twisted:

i zrezygnowałam z polarka :twisted:

. Gołąb zaakceptował. Ok. 3 w nocy zdecydowanie dała dyla na swoje legowisko, po drugiej ucieczce dałam jej spokój, uznawszy, że może już doszła do siebie i jest jej za gorąco. Rano dostała saszetkę, którą wzgardziła i suche, które pochrupała. Teraz śpi sobie na urządzeniu dostępowym które grzeje :twisted:

No i wieczorem była mała kupka a rano sioo :dance:

. Ok. 10.00, dzięki uprzejmości wujka Salvadoredali67, jedziemy na kontrolę do Wujka Maćka.

Ucałuj Gołąbeczkę ode mnie :1luvu:

Obie jesteście bardzo dzielne

Wizyta kontrolna bardzo dobrze - Pan Dr zadowolony z kondycji Gołąbki, wyjął nawet tę paskudną rzecz z łapy (tzn. wenflon) :twisted:

.
W następną sobotę mamy zgłosić się na badanie krwi, dość obszerne (ok. 85 zł ?) - pod kątem funkcjonowania pozostałej w kocie nerki. Oczywiście, w razie tfu, tfu, braku apetytu lub moczu, mam zgłosić się natychmiast.
Około środy będą wyniki posiewu, od nich zależy, czy kawałek kociej nerki w formalinie, jaki mam w lodówce :twisted:

, pójdzie na badanie histopatologiczne (115 zł). Od tych wyników zależy też ewentualna kuracja antybiotykowa (koszt ?).
A na razie mała dobrała się do chrupek a teraz drzemie :lol:

Jeszcze raz dziękujemy wszystkim Ciociom :1luvu:

i Wujkowi Maćkowi :1luvu:

- i oczywiście Wujkowi Salvadoredali67 :1luvu:

, Nadwornemu Szoferowi

Gołąbeczka [*], dług spłacony, żal pozostał ..Osiem lat ...

Kto przegląda forum