K-ów, w każdym kątku po kociątku ...

vanja pisze:Gil kartke zmieta trzymal w budce pod soba, chyba to ma znaczyc aby mu nie zabierac jedzenia bo on nie chce nigdzie jechac.Kartke oczywiscie mu zabralam i umiescilam z powrotem na klatce. Syntia pojechala na obserwacje do dr,Dudy. Lolek spokojnie, po swojemu oczywiscie, bawil sie z Wiktorem. Wiktor ma zdrowie i zaciecie w taka ulewe przyjechal na rowerze . W kuwetach na cat-roomie biegunka, moze nowe ze stresu ale po konsultacji z Miszelina dostaly tylko felixa. W klatkach ok. Na kwarantannie nowa i Tolek standartowo zrobili balagan gigant. Nowe kociaki na cat-roomie siedzialy co prawda w budkach ale daly sie bez problemu wymiziac, az sie rozmruczaly.

No to dobre wieści!
Wczoraj w cat-roomie dałam whiskasa i dla nowych animonde, która dostaly z domu. Moze to im zaszkodziło? Bo Lolek wieczorem przy mnie zrobił normalna kupke.
A Gil to spryciarz, jak on sie fajnie mizia, ale nie reka, tylko wedka z piórkiem.
Podziwiam Wiktora za samozaparcie! Ja dzisiaj rower w domu zostawiłam.

lutra pisze:
j3nny pisze:chciałabym poogłaszać moich chrześniaków : Indię, Szymusia i Doriana. Zdjęcia Indii i Doriana znalazłam, Szymusia nie widzę, a potrzebne mi jeszcze chociaż namiary telefoniczne dałoby się? tak przy okazji...

Który to Szymuś? Chyba któryś z kociaków z Leroy Merlin, nie?

tak jest, ten: http://www.facebook.com/#!/photo.php?fb ... =1&theater

one teraz u jafusi tymczasują, chyba.

lutra pisze:one teraz u jafusi tymczasują, chyba.

Nie chyba a na pewno

dzisiaj jadę do nich z kurczakiem a dokładnie kurczakowymi gotowanymi udkami...............................12 kg

jak je wcześniej q...a obskubie i pokroję :evil:

Fuks się dziś pożegnał
ukradł jeszcze pół roku życia
myślę, że dobrego życia
ostatnie dwa miesiące wygrzewał swoje kosteczki na balkonowym słoneczku
tam też odszedł
proszę, nie zapalajcie świeczek

Pierwsza zostala znaleziona Merlinka.

A mowilam ze zarloczki okropne :mrgreen:

Kod: Zaznacz cały: dzisiaj jadę do nich z kurczakiem a dokładnie kurczakowymi gotowanymi udkami...............................12 kg 8O 8O 8O 8O jak je wcześniej q...a obskubie i pokroję Nie chyba a na pewno :)

BIALO-CZARNY DZIKUS NA KASTRACJI!! :1luvu:

odnośnie bazarku, to sytuacja się klaruje ale jutro - najpóźniej w piątek będzie wiadomo o co chodzi; proszę o czujność; najprawdopodobniej nie będzie jedzenia, bo chyba lądujemy w miejscu gdzie w ogóle ze względu na sanepid nie może być jedzenia :-/
jeśli ktoś ma pomysł na jakieś niespodzianki i atrakcje poza samym asortymentem podstawowym ;-)

to bardzo proszę o informacje - CHODZI O COŚ, CO MOŻE DODATKOWO PRZYCIĄGNĄĆ LUDZI

Oto biało-czarny. Już wycięty
Jeden z dwu kotów, które są przeznaczone do wyciachania:

Obrazek

Siedzi w ciepełku, jutro po południu zostanie wypuszczony

Wistro, a kocurków się nie przetrzymuje dwa - trzy dni po kastracji? Normalnie bym o to nie pytała, bo się nie znam, ale znalazłyśmy z pozytywką takiego kocurka po niedawnej kastracji ze stanem zapalnym na mosznie. Zastanawiam się, czy on nie za wcześnie wypuszczony właśnie... I siedzi teraz biedak w szpitaliku i leczy to oraz świerzba.

Dobra, piszę co następuje:
jest bazarek 31 lipca w niedzielę i będziemy robić - jak dobrze pójdzie - cyklicznie takie eventy
i tak jak mówiłam, liczę na Wasze zaangażowanie - w promocję, w organizację gadżetów i wymyślanie wszelkiego typu ulepszeń oraz Waszą obecność na samym evencie - miejsce jest przestronne, jasne i fajne;
ja skontaktuję się z osobami, które do mnie pisały, żeby nie było (brązowobiali, mahob i annazoo) :-D

ponieważ odpada jedzenie chciałabym wymyślić jakieś niespodzianki, tzn tak jak w JCC loterię, gdzie każdy los wygrywał i to były wejścia do knajpy, gadżety różne, bilety do kina etc. jeśli ktoś ma jakiś pomysł i dojście do kogoś, kto mógłby przekazać jakieś fanty to bardzo proszę bo ja sama mam ograniczone możliwości

na razie to chyba tyle

fiszko, ja nie mam gdzie go przetrzymać. I tak są nerwy w domu za ten jeden dzień.
Byłoby łatwiej, jakbym miała na przykład wystawówkę, albo kennel klatkę. Ale nie mam.
W garażu nie mogę go puścić samopas, a transporter mały.

Uwaga, uwaga!

Od sierpnia na stałe potrzebny wolontariusz na poranne dyżury czwartkowe w kociarni! Małosia po wakacjach do nas nie wraca, dostała drugą (fajną!) pracę i niestety nie da rady

Przemyślcie proszę przez wakacje, kto mógłby się podjąć - mogą być dwie osoby na przemian

We wtorki będzie teraz przychodzić do cat-roomu Monika W., ja zostaję we wtorki na kwarantannie. Monika będzie przychodzić później niż ja, 18 nie bardzo jej pasuje. Być może wpisze się też na jakieś dziury, ale wtedy proszę pamietać, że ona TYLKO robi cat-room (nie ma szczepień i obawia się dziczków), więc ktoś i tak musi przyjść i oczyścić kwarantannę. Monika ma fantastyczną rękę do kotów, doskonale oswaja Gila, więc niech czyni swą powinność w cat-roomie.

wistra pisze:fiszko, ja nie mam gdzie go przetrzymać. I tak są nerwy w domu za ten jeden dzień.
Byłoby łatwiej, jakbym miała na przykład wystawówkę, albo kennel klatkę. Ale nie mam.
W garażu nie mogę go puścić samopas, a transporter mały.

Ja mam małą wystawówkę, której obecnie nie używam.Dla maluchó za duże szpary na dole, ale dla dużych kotów jest ok.

Ja mam w hucie króliczą, która stoi.

K-ów, w każdym kątku po kociątku ...

Kto przegląda forum