Dziś znów byłam na chwilkę.
Kotunia ładnie je, na rączkach - wtula się i nawet mruczy
puszczona luzem - troszeczkę jeszcze dziczy i się chowa, ale szybciutko jej to przejdzie
Kupcia znacznie lepsza, choć nadal luźna, jednak w porównaniu do tego, co było - to jest rewelacja...
maleństwo zaczyna się już nawet nieśmiało bawić
Chyba zaczniemy pisać ogłoszenia...
Wiem, że Lara wymaga jeszcze leczenia ale gdyby tak ktoś fajny się w niej zakochał...
Jutro wezmę aparat i postaram się zrobić Larci ładne fotki...
Larcia jest w ogóle piękna nieziemsko, więc trudne to chyba być nie powinno
