Mała Bejbi od początku choruje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 23, 2011 16:11 Re: Mała Bejbi od początku choruje

vailet pisze:
akasheni pisze:A łapać robaczki musisz nauczyć ją Ty, w końcu teraz jesteś jej "Mamusią" :1luvu:

:lol: Myślę że to mają wszystkie w genach :wink:Ja mam ganiać za muchami? :lol:

Kochana, czego sie nie robi dla kotka.. :mrgreen:
Jejku, jaka ona jest sliczniusia! :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw cze 23, 2011 20:21 Re: Mała Bejbi od początku choruje

vailet pisze:Bejbi coś boli bo ucieka przed dotykiem,myślę że karmy są winne bo ją po zjedzeniu powala i śpi i pomiaukuje :( Czemu nie chce mokrej karmy :( jest tylko trochę białka.Obrazek Obrazek Obrazek

Ale piękna pannica! Widać jak się zmienia i jaka zadowolona kiedy ją kochająca ręka głaszcze :1luvu:

Vailet, mam głupie pytanie, czy to pomiaukiwanie to na pewno objaw, że się źle czuje?
U mnie biało-czarna to gaduła jakiej w życiu nie widziałam. Ma bardzo bogaty repertuar, donośne "Miau!!!" kiedy się ją pogłaszcze, zwłaszcza znienacka, wygląda to jakby dotykanie wypielęgnowanego futerka sprawiało jej ból, takie "A,a,a?!" przy otwieraniu lodówki, przeróżne "Mru...!" i "Fruu!" (stąd ostatnio nowe przezwisko- Fruminator vel wczesniejsze Pikaczu :mrgreen: ), gruchanie albo takie klekotanie do ptaków za oknem. Powiem Ci, że gdybym nie wiedziała, że koty tak gadają, to bym była w lekkim szoku. Podobnie jeśli chce się wziąc ją na ręce wbrew jej woli to wyrywa się, krzyczy i robi miny, jakby ktoś biednej koteńce łapeczki wyrywał, co nie przeszkadza jej jednocześnie mruczeć 8O Lejka to wg mnie taki troche specyficzny kot, mimo, że urosła to ciągle ma w sobie sporo z kociaka, bardzo potrzebuje głaskanek i kontaktu z człowiekiem, nie ma tej płynności i gracji w chodzeniu dorosłego kota (takie proporcje:długie łapy i ogon a tak to szczuplizna), do zabawek na sznurku przekonała się dopiero ostatnio, wcześniej po prostu przed nimi uciekała. Czasem zastanawiam się, czy to nie wynika z jakiegoś niedorozwoju neurologicznego (chów wsobny wśród bezpańskich kotów) czy to po prostu taki charakter: jestem piękna, nie muszę być mądra. Co nie zmienia faktu, że jest przeurocza, przekochana i nawet zdzieli z liścia obrażalskiej Miłce.

akasheni

 
Posty: 297
Od: Sob lut 13, 2010 11:07

Post » Czw cze 23, 2011 20:47 Re: Mała Bejbi od początku choruje

akasheni pisze:
vailet pisze:Bejbi coś boli bo ucieka przed dotykiem,myślę że karmy są winne bo ją po zjedzeniu powala i śpi i pomiaukuje :( Czemu nie chce mokrej karmy :( jest tylko trochę białka.Obrazek Obrazek Obrazek

Ale piękna pannica! Widać jak się zmienia i jaka zadowolona kiedy ją kochająca ręka głaszcze :1luvu:

Vailet, mam głupie pytanie, czy to pomiaukiwanie to na pewno objaw, że się źle czuje?
U mnie biało-czarna to gaduła jakiej w życiu nie widziałam. Ma bardzo bogaty repertuar, donośne "Miau!!!" kiedy się ją pogłaszcze, zwłaszcza znienacka, wygląda to jakby dotykanie wypielęgnowanego futerka sprawiało jej ból, takie "A,a,a?!" przy otwieraniu lodówki, przeróżne "Mru...!" i "Fruu!" (stąd ostatnio nowe przezwisko- Fruminator vel wczesniejsze Pikaczu :mrgreen: ), gruchanie albo takie klekotanie do ptaków za oknem. Powiem Ci, że gdybym nie wiedziała, że koty tak gadają, to bym była w lekkim szoku. Podobnie jeśli chce się wziąc ją na ręce wbrew jej woli to wyrywa się, krzyczy i robi miny, jakby ktoś biednej koteńce łapeczki wyrywał, co nie przeszkadza jej jednocześnie mruczeć 8O Lejka to wg mnie taki troche specyficzny kot, mimo, że urosła to ciągle ma w sobie sporo z kociaka, bardzo potrzebuje głaskanek i kontaktu z człowiekiem, nie ma tej płynności i gracji w chodzeniu dorosłego kota (takie proporcje:długie łapy i ogon a tak to szczuplizna), do zabawek na sznurku przekonała się dopiero ostatnio, wcześniej po prostu przed nimi uciekała. Czasem zastanawiam się, czy to nie wynika z jakiegoś niedorozwoju neurologicznego (chów wsobny wśród bezpańskich kotów) czy to po prostu taki charakter: jestem piękna, nie muszę być mądra. Co nie zmienia faktu, że jest przeurocza, przekochana i nawet zdzieli z liścia obrażalskiej Miłce.

akasheni,na 100% wiem że ją coś boli bo tylko wtedy nie da się dotknąć :( Pomiaukuje w ukryciu,tak narzeka.Nie chce jeść (sos tylko bo suche zabrałam) za dużo białka na chory przewód pokarmowy.No i te duszące ją dźwięki to już wogóle nie wiem co to jest.Niestety próbowałam to nagrać by wet usłyszał,ale aparatem było za cicho i w lecznicy szum,więc nic nie usłyszał.Mogę tylko spekulować że może przepuklina lub dwunastnica :( Jest bladziutka i dziś nie chce się bawić wogóle,tylko śpi.Wiem jak miauczy jak coś chce,albo się cieszy.Jest smutna i
drugi raz podałam siemię strzykawką bo sama już nie chciała.To tylko 3 ml.na żołądek nie przeczyszczenie.To nie ta Bejbi która bryka i łapie za stopy :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 23, 2011 21:12 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Vailet, to wcale nie tak, że u półrocznego kociaka choroby widać, astma ujawnia sie na ogół ok drugiego roku życia i Misia dokładnie tak zachorowała, miał 2,5 roku.
Bejbi za malutka była na odłączenie od mamy, zauważ, że prawdziwe hodowle nie sprzedają kociąt przed ukończeniem 12 tyg., a więc trzymiesięczne kociaki :!:
Ja tez uważam, ze zdolności łowieckie są uwarunkowane genetycznie. Matka Misi została kupiona na takiej giełdzie zwierzęcej :evil: już zaciążona i jej nabywcy nawet się nie zorientowali, myśleli, że taka utyta jest :mrgreen: .Po miesiącu po powrocie z pracy zamiast jednej grubyj koty mieli szczupłą i sześc małych, z czego podobno 5 rudych i jedno tri.Misia tez trafiła do mnie jak miała 2 mies, bo jej właściciele wyjeżdżli na wakacje, kotkę brali ze sobą , a kociakom szczęśliwie domki znależli, ona była ostatnia. Wychowała się w bloku, na dwór zaczęła wychodzić u mnie, a jak miała 7 mies to przytargała swoją pierwszą złowioną myszkę, oczywiście żywą :mrgreen:
Słowo daję, ja jej tego nie uczyłam :oops: :P

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 23, 2011 21:21 Re: Mała Bejbi od początku choruje

izka53 pisze:Vailet, to wcale nie tak, że u półrocznego kociaka choroby widać, astma ujawnia sie na ogół ok drugiego roku życia i Misia dokładnie tak zachorowała, miał 2,5 roku.
Bejbi za malutka była na odłączenie od mamy, zauważ, że prawdziwe hodowle nie sprzedają kociąt przed ukończeniem 12 tyg., a więc trzymiesięczne kociaki :!:
Ja tez uważam, ze zdolności łowieckie są uwarunkowane genetycznie. Matka Misi została kupiona na takiej giełdzie zwierzęcej :evil: już zaciążona i jej nabywcy nawet się nie zorientowali, myśleli, że taka utyta jest :mrgreen: .Po miesiącu po powrocie z pracy zamiast jednej grubyj koty mieli szczupłą i sześc małych, z czego podobno 5 rudych i jedno tri.Misia tez trafiła do mnie jak miała 2 mies, bo jej właściciele wyjeżdżli na wakacje, kotkę brali ze sobą , a kociakom szczęśliwie domki znależli, ona była ostatnia. Wychowała się w bloku, na dwór zaczęła wychodzić u mnie, a jak miała 7 mies to przytargała swoją pierwszą złowioną myszkę, oczywiście żywą :mrgreen:
Słowo daję, ja jej tego nie uczyłam :oops: :P

Chciałam właśnie trzy miesięcznego kociaka,ale nie było takiego jaki bardzo by mi się podobał. Ludzie pozbywają się szybko maluchów bo psocą i niszczą.Denerwuje ich to :evil: Mnie to cieszy,byle jak najwięcej wariactwa :wink: Mieli szczęście że kotki były w takich kolorach bo ludzie lubią rude i tri.Bejbi żyje w bloku i tak niestety zostanie :( 10 piętro,pełno psów i chore koty pod blokiem.Bejbi te dziwne duszliwe odgłosy ma prawie od początku.Nigdy nie pali się papierosów gdzie jest kot bo wkońcu dostanie astmy.My kiedyś tacy glupi byliśmy i jak tą starą kotkę 12 letnią mieliśmy to dostała astmę.Po nocy kaszel okropny,budziła tym.Skończyło się palenie i kotu mineło :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 23, 2011 21:30 Re: Mała Bejbi od początku choruje

izka53 pisze:Wychowała się w bloku, na dwór zaczęła wychodzić u mnie, a jak miała 7 mies to przytargała swoją pierwszą złowioną myszkę, oczywiście żywą :mrgreen:
Słowo daję, ja jej tego nie uczyłam :oops: :P

A kto Cie tam wie.. :mrgreen:

Vailet, madry nie pali ze wzgledu na swoje nie tylko kota zdrowie.. :mrgreen:
Dobra, juz powinnam chyba ny ny..dobrej nocki Bejbusiu i reszta! :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw cze 23, 2011 21:35 Re: Mała Bejbi od początku choruje

kalair pisze:
izka53 pisze:Wychowała się w bloku, na dwór zaczęła wychodzić u mnie, a jak miała 7 mies to przytargała swoją pierwszą złowioną myszkę, oczywiście żywą :mrgreen:
Słowo daję, ja jej tego nie uczyłam :oops: :P

A kto Cie tam wie.. :mrgreen:

Vailet, madry nie pali ze wzgledu na swoje nie tylko kota zdrowie.. :mrgreen:
Dobra, juz powinnam chyba ny ny..dobrej nocki Bejbusiu i reszta! :kotek:

Głupi i głupszy :ryk: pali w ciąży nawet,a my dla kota, to taki by stuknął się w głowę.Dobranocek
kalair :wink:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 23, 2011 21:54 Re: Mała Bejbi od początku choruje

No ja jestem ta głupia :oops: :oops: i palę jak lokomotywa, tyle, że Misia prawie cały dzień na dworze , a w domu od wczesnej wiosny do póżnej jesieni drzwi na ogród jak szeroko otwarte, teraz jeszcze też, i ruda tak sobie łazi w te i z powrotem, poje trochę, wyjdzie , właśnie wlazła, więc kolacyjkę trzeba , bo się obrazi i znów pójdzie :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 23, 2011 21:57 Re: Mała Bejbi od początku choruje

izka53 pisze:No ja jestem ta głupia :oops: :oops: i palę jak lokomotywa, tyle, że Misia prawie cały dzień na dworze , a w domu od wczesnej wiosny do póżnej jesieni drzwi na ogród jak szeroko otwarte, teraz jeszcze też, i ruda tak sobie łazi w te i z powrotem, poje trochę, wyjdzie , właśnie wlazła, więc kolacyjkę trzeba , bo się obrazi i znów pójdzie :mrgreen:

Jak izka53,drzwi otwarte i wychodzą to nic nie powinno się dziać.A na maleńkim metrarzu to sama wiesz,a zimą?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 23, 2011 22:16 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Okno zawsze otwarte , a Misia też na dworze, choć nie aż tyle. Ona zimą takie futro ma, ze do tej pory cały podszerstek nie wyszedł. Czeszę kilka razy dziennie, jak ma dobry humor, za każdym razem gruba zbita kula, a końca nie widać :mrgreen: Musiałabym furminator kupić, ale kasy brak, teraz znów dwa tyg siedzę w domu, moze w przyszłym tyg cos dodatkowego podłapię, TŻ w zeszłym tyg tylko jeden dzień pracował :evil: A raty trzeba płacić :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 23, 2011 22:30 Re: Mała Bejbi od początku choruje

izka53 pisze:Okno zawsze otwarte , a Misia też na dworze, choć nie aż tyle. Ona zimą takie futro ma, ze do tej pory cały podszerstek nie wyszedł. Czeszę kilka razy dziennie, jak ma dobry humor, za każdym razem gruba zbita kula, a końca nie widać :mrgreen: Musiałabym furminator kupić, ale kasy brak, teraz znów dwa tyg siedzę w domu, moze w przyszłym tyg cos dodatkowego podłapię, TŻ w zeszłym tyg tylko jeden dzień pracował :evil: A raty trzeba płacić :oops:

Mi to nawet nic na raty nie chcą dać,ani pożyczki bo renta socjalna,a TŻ-owi też nie choć z ZUSU,ale najniższa :evil: Matka się doigrała i ma komornika.W życiu byśmy nie mieli netu,gdyby nie matka TŻ-a :ok: większość co mamy to dzieki niej :wink:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 23, 2011 22:35 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

no, ja mam tego neta na kartę, bo najtaniej wychodzi.
Qrczę, ja musiałabym przestać palic, mam juz początki POChP, ale jak tylko o tym pomyśle, to cała nerwowa jestem . Palę już prawie 40 lat :oops: , ale pocieszam się moja Mama paliła 56 lat, rzuciła jak sończyła 75, teraz ma prawie 86 i zdrowsza ode ,mnie :D

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 23, 2011 22:55 Re: Mała Bejbi od początku choruje

izka53 pisze:Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

no, ja mam tego neta na kartę, bo najtaniej wychodzi.
Qrczę, ja musiałabym przestać palic, mam juz początki POChP, ale jak tylko o tym pomyśle, to cała nerwowa jestem . Palę już prawie 40 lat :oops: , ale pocieszam się moja Mama paliła 56 lat, rzuciła jak sończyła 75, teraz ma prawie 86 i zdrowsza ode ,mnie :D

Wiem co to za choroba bo koleżanka to ma.Ale super to rude :D :kotek: :1luvu:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 23, 2011 23:00 Re: Mała Bejbi od początku choruje

no super, teraz juz śpi z TZem, u niego w nogach, Twoja Bejbi przy niej to zupełna kruszynka, Miśka waży prawie 5 kg :oops: , z czego pewno połowa to sierść :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 23, 2011 23:06 Re: Mała Bejbi od początku choruje

izka53 pisze:no super, teraz juz śpi z TZem, u niego w nogach, Twoja Bejbi przy niej to zupełna kruszynka, Miśka waży prawie 5 kg :oops: , z czego pewno połowa to sierść :mrgreen:

Ale miśkowato wygląda :D stąd pewnie imię?Fajna jest.5 kg to już troszkę jest,byle nie więcej bo będą kłopoty jak będzie starsza.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, MB&Ofelia, Nul, Paula05, pibon i 99 gości