3xG + R + Lolka na koloniach. Piękna wiosna tej jesieni

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 18, 2011 8:45 Re: 3 x G +R - vol.IV. Test chyba zaliczony :)

Brawo! :piwa:
Kiedy impreza? :mrgreen:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro cze 22, 2011 21:52 Re: 3 x G +R - vol.IV. Test chyba zaliczony :)

Marcelibu pisze:Brawo! :piwa:
Kiedy impreza? :mrgreen:


no właśnie problem mam. Znaczy może nawet nie tyle ja, co TŻ. Chociaż nie - oboje. Chyba się zakałapućkałam :roll: znaczy tak: za dwa tygodnie mam urlop i chcemy jechać na ranczo, czyli "wypada" już czas aż do sierpnia. A teraz z kolei Wiesiek tyra jak wściekły. Jeszcze z pracy nie wrócił... No i dupnie widzę póki co :( Ale, Moniś, pamiętamy o Tobie!!! I o wielu jeszcze innych :D Więc jak cokolwiek nam się uda czas opanować, to będę dzwonić.

Rastek się szkoli wciąż. Byliśmy na dwóch kolejnych pokazach. No nie popisał się chłopak, ale trudno. Na tym ostatnim, w niedzielę, w czasie "pokazów indywidualnych" (czyli każdy sobie coś tam z psem wyprawiał) - nagle "się rozbawił", zaczął się pokładać, podgryzać smycz, podskakiwać. Poddałam się, myśląc, że słowa: "Qrwa, uspokój się, ryży ryju" nie będą chyba mile widziane wśród otaczających nas rodziców z dziećmi w różnym wieku. Tak więc nie pozostało mi nic innego niż udawać znakomitą zabawę przez chwilę, z uśmiechem częstować gnoja psimi ciasteczkami i w ogóle robić dobrą minę do złej gry. Prowadzący Syn Pana Nauczyciela przez mikrofon ratował nam tyłek, omawiając szeroko jaką to zabawą dla psa jest taka nauka posłuszeństwa :roll: ;) za to efekt był - choć niezamierzony - to dość niezwykły. Po pokazie każdy pies miał dostać jedno dziecko z widowni i stać się jego treserem. Nie wiem jak u innych psów, bo byłam wciąż zajęta - dzieci sobie smycz Rastkową wydzierały i zamiast jednego podopiecznego miałam troje :roll:
A jeszcze wcześniej zdarzyło nam się być na warsztatach terapii zajęciowej dla dzieci, młodzieży i dorosłych upośledzonych umysłowo. Nie powiem. Zbladłam, jak na oko 18 letni młodzieniec ni z tego ni z owego podbiegł do psa z tyłu i ... wziął go na ręce :strach: psia morda znalazła się jakieś 5 cm od twarzy chłopca :strach: a Rastek nic... Spóźniłam się tam, bo jechałam prosto z pracy, wcześniej z psem był TŻ, dzieciaki go otoczyły: "Zrób, żeby usiadł..." "Zrób, żeby sie położył..." TŻ mówił później, że odruchowo kazał psu warować (już umie ;) ) pies zaległ i ... w tym momencie wyciągnęło się do niego ze dwadzieścia rąk i rączek. Wiesiek zmartwiał. A pies... powoli odwrócił się na plecy i dawał się głaskać po brzuchu 8O
Ja wiem, że Rustie to mały pitek, ale zęby jednak ma. Zdrowe i bielutkie, chociaż z lekka wykrzywione. Osobiście nie chciałabym być przez niego użarta, a nie daj Boże, jakby ugryzł kogoś niepełnosprawnego... Od czasu tego występu, TŻ mówi na niego "terapeuta" :lol:



no cóż... wielu może potwierdzić, że do aniołów nie należę. Więc nie jest chyba dziwne, że "wieczorem przychodzi do mnie diabeu..."
Obrazek


a tu już mniej diaboliczny Gabryś prezentuje drogę na i z podwórka ;) widok co nieco przedziwny, ale z okna robiony. To na pierwszym planie, takie ceglaste ze śladami łapek to parapet zewnętrzny.
Obrazek

Nie wiem, co zrobię z Gabrysiem na wakacjach :( on uwielbia siedzieć na dworze, nie przychodzi na wołanie, wręcz ucieka, a im później, tym zwiewa coraz chętniej. Ucieka także przez drzwi, jak chcemy np. wpuścić psa... :( nie wiem, naprawdę nie wiem :( najchętniej to znalazłabym mu "kolonie", bo inaczej i on się umęczy i my też, ale wiem, że to mission impossible, poza tym jak to tak: pojedziemy z Georgiem, Gadgetem i psem, a on co?...?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 22, 2011 22:16 Re: 3 x G +R - vol.IV. Wieczorem...

Wiedziałam, że Rustie jeszcze wszystkich zadziwi :ok:
Z Gabrysiem klops, szkoda że Łódź tak daleko, bo bym go wzięła na półkolonie :)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 23, 2011 8:33 Re: 3 x G +R - vol.IV. Test chyba zaliczony :)

Georg-inia pisze:
Marcelibu pisze:Brawo! :piwa:
Kiedy impreza? :mrgreen:


no właśnie problem mam. Znaczy może nawet nie tyle ja, co TŻ. Chociaż nie - oboje. Chyba się zakałapućkałam :roll: znaczy tak: za dwa tygodnie mam urlop i chcemy jechać na ranczo, czyli "wypada" już czas aż do sierpnia. A teraz z kolei Wiesiek tyra jak wściekły. Jeszcze z pracy nie wrócił... No i dupnie widzę póki co :( Ale, Moniś, pamiętamy o Tobie!!! I o wielu jeszcze innych :D Więc jak cokolwiek nam się uda czas opanować, to będę dzwonić.

Dzięki :1luvu: .



Georg-inia pisze:Nie wiem, co zrobię z Gabrysiem na wakacjach :( on uwielbia siedzieć na dworze, nie przychodzi na wołanie, wręcz ucieka, a im później, tym zwiewa coraz chętniej. Ucieka także przez drzwi, jak chcemy np. wpuścić psa... :( nie wiem, naprawdę nie wiem :( najchętniej to znalazłabym mu "kolonie", bo inaczej i on się umęczy i my też, ale wiem, że to mission impossible, poza tym jak to tak: pojedziemy z Georgiem, Gadgetem i psem, a on co?...?

No właśnie, ehhh. Gdy napisałaś o wyjeździe na rancho to pomyślałam, że będzie trudno.
Szelki z dłuuuuuugim sznurkiem? :roll:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lip 07, 2011 20:26 Re: 3 x G +R - vol.IV. Wieczorem...

Hallloooo....????
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon sie 01, 2011 20:03 Re: 3 x G +R - vol.IV. Po urlopie

Byliśmy na wakacjach. Dupne wakacje, bo pogoda w większości do bani. Co prawda nie lało tam u nas na ranczu, ale za ciepło też nie było, czym zwierzaki były zachwycone, w odróżnieniu ode mnie. Ale nic to - wyleżałam się, wyspałam, rozwiązałam zadania szaradziarskie ze wszystkich lipcowych gazetek "Rozrywki", oglądałam stare odcinki "Na południe" (bosski jest ten kanadyjski konny :love: ), a do tego "Grey's anatomy" i "Ostry dyżur". Doszło do tego, że w zaczęłam już rozpoznawać bohaterów tego tasiemca ;)
a dziś pierwszy dzień w pracy upewnił mnie w przekonaniu, że już nie mogę. Mam dość tej roboty, tych ludzi i ich beznadziejnych żartów. Do ogłoszenia wyników jeszcze 28 dni. A potem zobaczę co dalej, ale dziwię się, że 13 lat za tym samym biurkiem nie doprowadziło mnie jeszcze do poważnej depresji. Bleee...


Zabrali mnie! Zabrali i nie wyrzucili po drodze. Super było! wielkie podwórko, nie to co w domu.
Obrazek
A i tak już po 5 dniach znalazłem dwie dziury w płocie i chodziłem w odwiedziny do kumpli po sąsiedzku. Lubię nowe znajomości, ale Dużym się nie podobało, że chodzę w gości bez zapowiedzenia i Duży zatkał obie dziury :twisted:
Obrazek
Za to zrobili ze mnie niańkę. Co chwila słyszałem tylko: "Pilnuj małego kota" albo "Szukaj małego kota"
Obrazek
A potem zabrali mnie na wycieczkę. Mówili, że to specjalnie dla mnie, że chcą mi zrobić przyjemność, ale ja myślę, że chcieli mnie pozbawić tego rozkosznego zapachu, w który "się ubrałem" w czasie spaceru, tarzając się w nadgniłej trawie z dodatkiem obornika. Ładna mi przyjemność :roll: Za nic! to szumi, buczy i jest mokre, ble.
Obrazek
Ale tak mnie skołowali, że w końcu wlazłem w to coś. Duża nie zrobiła zdjęcia bo biegała razem ze mną i Dużym, trzymając aparat nad głową. A że jej strona przypadła głębiej to miała potem mokre spodenki i odcisnęła plamę na siedzeniu auta. A i tak się cieszyła jak dziecko...
Rustie powakacyjny


Założyli mi na szyję takie coś z takimi srebrnymi wisiorkami. Gabryś mówi, że jedno takie srebrne też miał, ale drugiego nie. Bo to drugie dzwoniło podobno. Gabryś twierdzi, że to pewnie dlatego, że ja nie słyszę. Skoro nie słyszę, to nie przyjdę jak wołają, więc założyli to dzwoniące, żeby słyszeć mnie. Dobrze, że dali, bo raz poleciałem za Rudym i zgubiłem się w trawie. Nawet Georg powiedział, że przesadziłem, i że jak jestem uszkodzony to nie powinienem kucać w trawie bez ruchu, bo Duża zaraz lata po podwórku, nasłuchuje i płacze jednocześnie, a Duży wciska się w zakamarki, chociaż mu brzuch przeszkadza i mnie szukają. No dobra. Ostatecznie mogę tańczyć mambo, skoro dzięki temu mnie słyszą. :roll:
Obrazek
Poza tym RudyRyj chyba mnie lubi...
Obrazek
Gadget a'la krowa Milka



A mnie ciągle nie było, więc nie mam zdjęć. Wpadałem tylko, żeby coś zjeść, a potem i tak wolałem siedzieć na dachu samochodu, albo pod nim. Ale odzywałem się bardzo często i nie odchodziłem dalej niż na 10 metrów od drzwi. No dobra, raz mi się zdarzyło :oops: szedłem sobie wśród trawy, potem przez chynchy takie i nagle... wszystko się zmieniło. Już nie było trawki tylko las wielki! Się okazało, że szedłem tak z nosem przy ziemi, wąchając to i owo i nawet nie zauważyłem jak przelazłem przez taką małą dziurkę w płocie, a potem nie mogłem jej znaleźć, tej dziurki. Dom widziałem, auto też, ale ta siatka... Zacząłem się drzeć i Duża po mnie przyszła. Mówiła brzydkie wyrazy, bo niosąc mnie zgubiła klapka i wlazła na jeżynę. Na szczęście młoda była. Jeżyna, nie Duża. Sami więc rozumiecie, że przeżyć było aż nadto, więc zdjęcia mam tylko wieczorne, o !
Obrazek
Gabryś, ofiara dziury w siatce.


Jakie wakacje? cicho, śpię. Georg.
Obrazek

a tu młodziaki na MOJEJ kanapie!
Obrazek
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 01, 2011 20:11 Re: 3 x G +R - vol.IV. Po urlopie

o koty!
i ty psierudy!
jakie wy mieliście piękne wakacje!
Mam nadzieję, że nie daliście jednak wielu powodów do płaczu i migotania Centralnego Układu Nerwowego waszej Dużej :)

Georginia, trzymam kciuki za wyniki i za zmianę :ok: - biurestwo jest okrutnie odmóżdżające i wpędza w deprechę (ja to wiem :( )

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 01, 2011 20:12 Re: 3 x G +R - vol.IV. Po urlopie

Georg jest BIAŁY od spodu 8O

Piękna relacja - witaj po przerwie :piwa:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon sie 01, 2011 20:49 Re: 3 x G +R - vol.IV. Po urlopie

No :mrgreen: ! Nareszcie :D !
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon sie 01, 2011 21:22 Re: 3 x G +R - vol.IV. Po urlopie

AYO pisze:Georg jest BIAŁY od spodu 8O


no proszę Cię, Georg jest DYMNY! tak to się określa, jak ktoś jest biały do połowy... futra :D

witamy po przerwie :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 01, 2011 21:24 Re: 3 x G +R - vol.IV. Po urlopie

Nie krzycz - tak po prostu wygląda na zdjęciu :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dobrze, że wróciłaś - tęskniłam [jakkolwiek to brzmi :mrgreen: ] :piwa: :piwa:

A właśnie :idea:
Ty się znasz - Behemot jest od spodu czekoladowy. Czyli czarny-czarny czy czarno-brązowy ?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon sie 01, 2011 23:09 Re: 3 x G +R - vol.IV. Po urlopie

Ale mieliście fajne wakacje, my się teraz wakacjujemy, Rafał miał nadzieję że odpocznę też od miau, niestrty, kumpel zabrał ze sobą net :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 02, 2011 6:52 Re: 3 x G +R - vol.IV. Po urlopie

Fajne wakacje. Zwierzaki wyraźnie odpoczęły :wink:
A jak Hans ma futerko białe ale od spodu i co chwila zmienia wybarwienie wibrysów to jakie to jest umaszczenie?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 02, 2011 7:07 Re: 3 x G +R - vol.IV. Po urlopie

Widzę, że koty i pies wypoczęte po ulopie :D
Duzi pewnie mniej, bo małych musieli pilnować :D

A i widzę, że Twój TŻ jak i mój bęben przed sobą dźwiga :mrgreen:

No i dlaczego nie ma na żadnym zdjęciu mniejszości rodzinnej ? :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto sie 02, 2011 8:02 Re: 3 x G +R - vol.IV. Po urlopie

AYO pisze:Behemot jest od spodu czekoladowy. Czyli czarny-czarny czy czarno-brązowy ?

Behemot jest czarny i kropka :D

sunshine pisze:A jak Hans ma futerko białe ale od spodu...

nie zauważyłam :oops: białe od spodu? no to też jest dymniak. Jak to zmienia kolor wibrysów? może mylisz koty? :ryk:


gosiaa pisze:...kumpel zabrał ze sobą net...

łee, to co to za wakacje :evil:

AgaPap pisze:A i widzę, że Twój TŻ jak i mój bęben przed sobą dźwiga

No i dlaczego nie ma na żadnym zdjęciu mniejszości rodzinnej ?


ano dźwiga :roll: cóż chcieć, 50-tka na karku i boczek na śniadanie przez pół życia.

mniejszości nie ma i nie będzie, bo mniejszość jest gruba i niefotogeniczna, o! :twisted:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości