*Lubelskie Tymczasy*cz.5-Krowa, cielątko i małe różnej maści

W schronie podobnego psa dzisiaj nie widziałam niestety.
Mam nadzieję, że się znajdzie.

Właśnie dostałam telefon i od razu przybiegłam napisać. Znalazł się! Ufff. O dziwo przyszedł w okolice bloku i chodził wokół. Sąsiedzi poznali psa (trudno nie poznać

) i od razu go przechwycili. Dobrze, że nic mu się nie stało, bo przecież nie było go ponad tydzień.

Dziękuję za chęć pomocy i rozglądanie się. :1luvu:

Bardzo się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło.

Dzisiaj w schronisku zostałam poinformowana, że albo zostanie znaleziony dom dla 4 ok.2-tygodniowych kociąt do 14 albo zostaną uśpione. Kociąt było 5, ale jeden nie przeżył. Kocięta nie jedzą same, nakarmiłyśmy je z koleżanką, umyłyśmy po czym poszły spać (udało mi się doprosić się o włożenie im poduszki elektrycznej i butelki z gorącą wodą.
Pytałam się naprawdę wszystkich, których mogłam, koleżanka ma się popytać w akademikach.
Jeśli ktokolwiek zna kogoś, kto mógłby wziąć koty na DT, to błagam o informację. Ja będę wciąż pytać, ale kiepsko to widzę. Obiecali mi, że do poniedziałku ich nie uśpią.

Za dwa tygodnie kończę pracę. Ale teraz nie dam rady.

Link do wątku na kotach:
viewtopic.php?f=1&t=128930

Edit. Koleżanka może wziąć jednego maluszka, ale do 21.06, bo potem bierze psa ze schronu i wyjeżdża do domu.

Kopiuję z wątku na kotach:
Zabrałam dzisiaj ze schronu 3 maluszki, w tym jeden nie wiem czy przeżyje, zaś dwa wydają się całkiem silne. Chwilowo (do 21.06) mają tymczasowy tymczas u mojej koleżanki, zobaczymy czy uda się je odkarmić.

Witam. Wczoraj byliśmy w Kraśniku, przy restauracji "Myśliwska" kręci się strasznie zapchlony i zarobaczony kot, wygląda na dość młodego, bardzo ufny do ludzi. Czy jest ktoś z tych rejonów, kto mógłby sprawdzić tego kota i przenieść go w bezpieczniejsze miejsce. Poniżej kilka zdjęć.

Obrazek

Dziwne, zniknęły posty z kilku dni od 13 do 19 czerwca.
Coś ktos wie??

Agnieszka jak malutek??

Dziewczyny, przechodziłam właśnie na Tatarach i zauważyłam dużo kotów w okolicy ul. Motorowej. Kilka zakatarzonych, ale generalnie chyba nie są w złym stanie. Widziałam, że ktoś je dokarmia. Uwagę moją jednak zwrócił syjam. Nie wiem czy przypadkiem nie jest to czyjś kot wychodzący, ale jest dosyć chudy i podjadał ostro jedzenie, wyglądał na głodnego. Gdyby ktoś posiadał jakieś info będę wdzięczna. Jeśli jest bezdomny można byłoby próbować łapać.

Do turkusowej już piszę. Ale chciałam dać info też tutaj.

niestety nie rzucił mi się w oczy. jak zobaczę, dam znać. może Kasia D. pomoże? ona ostatnio działała w tamtych rejonach

turkusowa pisze:niestety nie rzucił mi się w oczy. jak zobaczę, dam znać. może Kasia D. pomoże? ona ostatnio działała w tamtych rejonach

Wczoraj złapałam dwoje dzieci syjama, takich samych jak on, tyle że płci pięknej. Dziki tatuś do łapanki za kilka dni. I czarna mamusia również.
DOkarmiane sa przez kilka osób, min. starszego pana z Montażowej 1, czyli z bloku gdzie koty mieszkają w piwnicy.
Są zapchlone i mają tasiemca. TYle wiem.
Małe syjamiątka dzis w nocy przegryzły metalową (!) siatkę w klatce i uciekły pod wersalkę w domu letniskowym, który robi za DT.
Ludzie tam bardzo pilnują tych kotów, podczas łapanki byłam kilka razy ostrym tonem pytana co robię, po co je łapię i czy przypadkiem nie na handel. :roll:

Na Tatarach są takie bunkry między blokami i tam często mieszkają koty. Mam tam wtykę w postaci młodego faceta, Rafała, który informuje mnie o kocicach do sterylek i kociakach do odłowu.

Kasiu, tak przy okazji dzięki za sterylkę kocicy z Łęczyńskiej. zanim to się odbyło, kocie zaloty ktoś bardzo mądry tępił petardami rzucanymi w koty z okna wieżowca...

turkusowa pisze:Kasiu, tak przy okazji dzięki za sterylkę kocicy z Łęczyńskiej. zanim to się odbyło, kocie zaloty ktoś bardzo mądry tępił petardami rzucanymi w koty z okna wieżowca...

Której?
Tej biało-szarej z zagłębienia okienka piwnicznego?

Lubelskie Tymczasycz.5-Krowa, cielątko i małe różnej maści

Kto przegląda forum