turkusowa pisze:niestety nie rzucił mi się w oczy. jak zobaczę, dam znać. może Kasia D. pomoże? ona ostatnio działała w tamtych rejonach
Wczoraj złapałam dwoje dzieci syjama, takich samych jak on, tyle że płci pięknej. Dziki tatuś do łapanki za kilka dni. I czarna mamusia również.
DOkarmiane sa przez kilka osób, min. starszego pana z Montażowej 1, czyli z bloku gdzie koty mieszkają w piwnicy.
Są zapchlone i mają tasiemca. TYle wiem.
Małe syjamiątka dzis w nocy przegryzły metalową (!) siatkę w klatce i uciekły pod wersalkę w domu letniskowym, który robi za DT.
Ludzie tam bardzo pilnują tych kotów, podczas łapanki byłam kilka razy ostrym tonem pytana co robię, po co je łapię i czy przypadkiem nie na handel.

Na Tatarach są takie bunkry między blokami i tam często mieszkają koty. Mam tam wtykę w postaci młodego faceta, Rafała, który informuje mnie o kocicach do sterylek i kociakach do odłowu.