2 małe dzikuski<zaczynamy się oswajać i szukamy domków>

KarolinaS mi mówiła, że jakieś dzikusy właśnie oswoiła, dzięki temu że bały się pralki i z dwojga złego wybierały już człowieka, może to jest jakiś sposób.

U nas troche do przodu, lepiej. Minimalnie, ale lepiej. 2 kotki w klatce jeden daje się glaskać troszke nie ucieka, łaciata syczy, prycha, ale dzisiaj dala się poglaskać i podeszła. Chęc zjedzenia piersi z kurczaka zwyciężyła. Powąchała, zjadla, głasknelam i uciekła. A najdzikszy w łazience serenady mi miauczy, póki co pralka chodzi od wczoraj prawie caly czas, z przerwa jak bylam w pracy więc i on nie chce za pralka siedzieć. Maluchy pięknie wcinają nawet suche. No i potrafią jeść nie wchodząc w całości do miski.

Jeden kociak pingwinek z klatki daje się łapać i wytzrmuje na rękach. Jest spięty, ale coś z niego jeszcze będzie. Krówka kociczka syczy i prycha ale tez robi postępny. Natomiast potwór łazienkowy przeraźliwie płacze w łazience. Wczoraj mój facet chciał być odważny i udało mu sie go złapac na 30 sekund, ma pogryzione dłonie w 5 miejscach.... nie wiem już co z nim zrobic

A jakiej płci jest potwór łazienkowy? Jeśli kocurek i nadal nie będzie wykazywał chęci współpracy, to może wypuścić - tam koty źle nie mają, są przy balkonie w ogródku przyblokowym ludzi, którzy karmią dobrze i regularnie, są solidne kocie domki, kociak ma tam swoją mamę.
Jeśli dziewczynka to gorzej bo potem trzeba pilnować co by ją w porę na sterylkę złapać....
Nie wiem ja bym jeszcze trochę popróbowała, ale jeśli będzie zero postępów to czasem nie da się kota na siłę uszczęśliwić.

Nie mam pojęcia jakiej płci, narazie udało mi sie podejrzeć krówke i to tez niezbyt dokładnie tylko jak leżała do góry kołami :lol:

i się bawiła, ale na 90% to dziewczyna. Dzisiaj obejrze tego drugiego, co współpracuje. Teraz bede miała wolne to znowu go napoje tym Stresnalem i będziemy próbować działać. Gdyby on drapał, rzucał sie prychał, piszczał wyrywał to pół biedy ale ta on od razu gryzie. Jak taki mały dziki chomik.

Dzisiaj będe robic przegląd płciowy, kto czym jest. Jeden maluszek jakoś wytrzyuje trzymanie go na rękach, z krówka też już lepiej. Mały paskud zza pralkowy siedzi w klatce i prycha. Dzisiaj będe robić zdjęcia i zaczne je ogłaszać. Jutro wezme na dzieć ze sobą do pracy tego najspokojniejszego, i będe go 12 godzin międlić w rękach, może pokocha dotyk w końcu. Musze powoli starać się zwolnić miejsce w domu, bo mam w planach iśc na obchód krzakowy po mojej okolicy i troche dalej. Z reszta im szybciej tym lepiej, bo one rosną i będą tylko większe a popyta na nie wtedy proporcjonalnie mniejszy.

Jedną dziewczyne od dzisiaj już oglaszam.

Ładna jest. Podobna do mojej Totinki.

Dzisiaj mała poszła na tymczas na niecałe 2 tygodnie do maryjane82, a ja musze się zając pozostałą dwójka.
A oto zdjęcia maluszki:

Dziewuszka już podobno oswojona na całego, zostały mi 2... ale z nimi też ju z dużo lepiej. Dałam ogłoszenie, szukamy domku.

Dziewuszka znalazlą już dom, dzięki Maryjane :1luvu:

2 kotki wypuszczone juz z klatki biegają po mieszkaniu, powoli powoli do przodu, ale jest już duzo lepiej z oswajaniem ich, chociaż to juz tyle czasu jak u mnie są. Jeden to napewno kocurek:) Musze przycupnąć w domku, zając sie nimi bardziej i do domów stałych. Juz ich pora, zanim sie ja przyzwyczaje

Dzikie dzikusy jak były dzikie tak są. Ale dzisiaj dziewuszka z łazienki dala się glaskać, pierwszy raz. Rozmruczała się na calego, bardzo nie pewnie stała do głaskania, ale sie prężyła;p Nadzieja mi wrócila, że jeszcze je oswoje i pójdą do jakiś cudownych domków. Wieczorem pójde znowu ją zachęcać do głaskania!

2 małe dzikuski<zaczynamy się oswajać i szukamy domków>

Kto przegląda forum