Nasza kocia rodzinka. NiuniaFeLV+[']Wituś FeLV+Bunia lepiej.

Lusia straszna bidulka. Bardzo miała nieciekawie w paszczy i ząbule rozlatujące się prawie bo takie słabe.
Dostała 150ml kroplówki, ciężko sie wybudza przy tym jej miedniczkowym zapaleniu nerek.

Dostała antybiotyk Convenie http://www.google.pl/url?sa=t&source=we ... xQvO6Z_swg
tylko strasznie drogi bo 50 złotych kosztuje :strach:

ale działa dwa tygodnie a za dwa tygodnie znowu.

Oto Lusia po zabiegu

Biedna Lusia i Wy razem z nią

Co się człowiek nadenerwuje w takich chwilach to szkoda nawet mówić

A jak dzisiaj Lusia się czuje :?:

Lusia śpi prawie cały czas z przerwami na jedzonko.
W nocy tuliła się do mnie i musiałam uważać na nią, czyli spać w jednej pozycji.
Martwię się, bo ona też ma teraz problem z nerkami, i mam nadzieję, ze narkoza nie pogorszy jej stanu.

Bunia mimo leków nadal ma brzydkie kupy. weta ma mi przesłać na maila wynika badania kału to sobie poszperam w internecie.

U Franusia razie spokój z dziąsłami i tragedii nie ma, choć są zaczerwienione.
Dobrze, że Niunia i Gagusia maja się dobrze, i oby było tak jak najdłużej, bo z białaczką żartów nie ma.

SecretFire pisze: Jedziesz w tym roku znowu do corki?

Nie chcę być balastem.

Moja Ukochana Lusia :1luvu:

Utul ją mocno ode mnie Aniu proszę

:ok:

Myszolandia pisze:Moja Ukochana Lusia
Utul ją mocno ode mnie Aniu proszę

Utulona

Wycałuj jej pysia na około i usteczka :1luvu:

jeszcze

Myszolandia pisze:Wycałuj jej pysia na około i usteczka jeszcze

Łooj

Kasia dorwała Molisię

i Madziulka w tle

To jest milosc!!! :1luvu:

Ależ one mają raj u Was :1luvu:

I dzisiaj wiadomo,kolejna porcja od cioteczki S :wink:

Kciuki za wszystkie śliczne kotusie :ok:

Anna61 pisze:
SecretFire pisze: Jedziesz w tym roku znowu do corki?

Nie chcę być balastem.

A co z Krakowem :?:

Wakacje coraz bliżej, więc bez wykrętów proszę :lol:

mb pisze:A co z Krakowem
Wakacje coraz bliżej, więc bez wykrętów proszę

Móc a chcieć to już inna inszość.

Teraz byłoby mi ciężko zostawić Madzię i Wicia, bo muszę wiedzieć co się z nimi dzieje, a i bezdomniaki czekają.
Mąż z racji stanu zdrowia,

nie zajmie się nimi.

To jest za dużo obowiązku, bo białaczkowe koty trzeba bardzo pilnować, aby chore nie zjadły po zdrowych i odwrotnie.
Jak jest moja Kasia do pilnowania to mogę jechać ale w tym przypadku Kasia ma jechać ze mną.

Ale myślimy nad wyjazdem, myślimy intensywnie, i może za miesiąc Madzia i Wituś na tyle będą miały dobre wyniki kreatyniny i mocznika, że mogłyby zostać na dzień czy dwa z mężem, ale tylko wtedy jak ich stan zdrowia będzie mógł na to pozwolić.

Myszolandia pisze:I dzisiaj wiadomo,kolejna porcja od cioteczki S

Się rozumie cioteczko S.

Anna61 pisze:
mb pisze:A co z Krakowem
Wakacje coraz bliżej, więc bez wykrętów proszę

Móc a chcieć to już inna inszość.

Teraz byłoby mi ciężko zostawić Madzię i Wicia, bo muszę wiedzieć co się z nimi dzieje, a i bezdomniaki czekają.
Mąż z racji stanu zdrowia, nie zajmie się nimi.
To jest za dużo obowiązku, bo białaczkowe koty trzeba bardzo pilnować, aby chore nie zjadły po zdrowych i odwrotnie.
Jak jest moja Kasia do pilnowania to mogę jechać ale w tym przypadku Kasia ma jechać ze mną.

Ale myślimy nad wyjazdem, myślimy intensywnie, i może za miesiąc Madzia i Wituś na tyle będą miały dobre wyniki kreatyniny i mocznika, że mogłyby zostać na dzień czy dwa z mężem, ale tylko wtedy jak ich stan zdrowia będzie mógł na to pozwolić.